2019-03-05
Jak łowić okonie zimą
Diabli nadali tę zimę! Ni to, ni sio, ni owo i bądź tu człeku mądry. Spod lodu się połowi, czy z brzegu? Ok! Będzie i tak, i tak. Mimo wszystko okonie w zime to temat realny. Grudzień, styczeń i luty to czas kiedy brania okonia będa nas cieszyły jesli tyko dołożymy do tematu nieco starań,
Okonie w grudniu na spininng
Okonie w grudniu, kiedy temperatura wody spada, stają się prawdziwym wyzwaniem dla wędkarzy. Nie tylko zimna woda sprawia, że te ryby są trudniejsze do złowienia, ale również trudne warunki pogodowe dodatkowo komplikują całe przedsięwzięcie. Mimo to, dla wielu pasjonatów wędkowania to właśnie okonie w grudniu stanowią szczególny cel, gdyż w tym okresie te drapieżniki skupiają się w miejscach, gdzie występuje łatwy do pochwycenia pokarm, co zwiększa szanse na udany połów.
Zimowe łowienie okoni ma swoje niezaprzeczalne zalety. W grudniu i styczniu, gdy rzeki i jeziora nie są jeszcze pokryte grubą warstwą lodu, można cieszyć się wędkowaniem na otwartej wodzie. Uwielbiam ten czas, ponieważ łatwiej jest znaleźć ryby, ręce mniej marzną, nie trzeba targać ze sobą świdra, a okonie wydają się być bardziej skłonne do przekąszania. W zbiornikach wody stojącej, szczególnie w tych przepływowych, można napotkać prawdziwe okoniowe 'garbusy'. Miejscami szczególnie godnymi polecenia są rejony wpływu i wypływu rzek lub kanałów do zbiorników – tam okonie często skupiają się w poszukiwaniu pożywienia.
W grudniu na okonia najlepiej sprawdzą się mikro i małe gumki, które imitują naturalny pokarm tych ryb. Ta technika pozwala na efektywne przyciągnięcie uwagi okoni, które w chłodniejszej wodzie wykazują mniejszą aktywność i są bardziej wybredne co do wyboru przynęty. Warto pamiętać, że zimowe łowienie okoni wymaga cierpliwości i dostosowania techniki do panujących warunków, ale satysfakcja z udanego połowu jest nieporównywalna.
W grudniu, kiedy okonie przygotowują się do zimy, często zaskakują wędkarzy swoim wyborem przynęt. W tym okresie, nie tylko tradycyjne, mniejsze przynęty są skuteczne, ale również te, które zazwyczaj kojarzą się z polowaniem na większe ryby, jak szczupaki. Wędkarze, którzy na okonie w grudniu polują, często odnoszą sukcesy używając nietypowych przynęt, takich jak sporej wielkości woblery, wahadłówki czy obrotówki.
Ten trend wynika z faktu, że okonie w grudniu starają się polować na większe kąski, aby nagromadzić zapasy energii potrzebne im do przetrwania zimy. Z tego powodu, w tym okresie, okonie mogą być bardziej skłonne do atakowania większych przynęt, które imitują odpowiedniej wielkości ryby lub inne zwierzęta wodne. To zjawisko otwiera przed wędkarzami nowe możliwości, pozwalając na eksperymentowanie z różnorodnymi przynętami, które normalnie nie byłyby brane pod uwagę podczas łowienia okoni.
Warto zatem, planując wędkowanie na okonie w grudniu, zaopatrzyć się nie tylko w standardowe, mniejsze przynęty, ale także w te większe, które mogą przyciągnąć uwagę tych drapieżnych ryb. Takie podejście może nie tylko zwiększyć szanse na udany połów, ale również dodać dodatkowego wymiaru do zimowego wędkowania, sprawiając, że każda wyprawa na ryby stanie się jeszcze bardziej ekscytująca.
Muszę przyznać, że choć wolę łowić okonie na mikro obrotówki i małe wahadełka, to jednak w tym czasie guma dzieli i rządzi. Oczywiście, jeśli zdecydujecie się polować na prawdziwe okazy, pięciocentymetrowe kopyto będzie w sam raz.
Zimowe łowienie okoni ma swoje niezaprzeczalne zalety. W grudniu i styczniu, gdy rzeki i jeziora nie są jeszcze pokryte grubą warstwą lodu, można cieszyć się wędkowaniem na otwartej wodzie. Uwielbiam ten czas, ponieważ łatwiej jest znaleźć ryby, ręce mniej marzną, nie trzeba targać ze sobą świdra, a okonie wydają się być bardziej skłonne do przekąszania. W zbiornikach wody stojącej, szczególnie w tych przepływowych, można napotkać prawdziwe okoniowe 'garbusy'. Miejscami szczególnie godnymi polecenia są rejony wpływu i wypływu rzek lub kanałów do zbiorników – tam okonie często skupiają się w poszukiwaniu pożywienia.
W grudniu na okonia najlepiej sprawdzą się mikro i małe gumki, które imitują naturalny pokarm tych ryb. Ta technika pozwala na efektywne przyciągnięcie uwagi okoni, które w chłodniejszej wodzie wykazują mniejszą aktywność i są bardziej wybredne co do wyboru przynęty. Warto pamiętać, że zimowe łowienie okoni wymaga cierpliwości i dostosowania techniki do panujących warunków, ale satysfakcja z udanego połowu jest nieporównywalna.
W grudniu, kiedy okonie przygotowują się do zimy, często zaskakują wędkarzy swoim wyborem przynęt. W tym okresie, nie tylko tradycyjne, mniejsze przynęty są skuteczne, ale również te, które zazwyczaj kojarzą się z polowaniem na większe ryby, jak szczupaki. Wędkarze, którzy na okonie w grudniu polują, często odnoszą sukcesy używając nietypowych przynęt, takich jak sporej wielkości woblery, wahadłówki czy obrotówki.
Ten trend wynika z faktu, że okonie w grudniu starają się polować na większe kąski, aby nagromadzić zapasy energii potrzebne im do przetrwania zimy. Z tego powodu, w tym okresie, okonie mogą być bardziej skłonne do atakowania większych przynęt, które imitują odpowiedniej wielkości ryby lub inne zwierzęta wodne. To zjawisko otwiera przed wędkarzami nowe możliwości, pozwalając na eksperymentowanie z różnorodnymi przynętami, które normalnie nie byłyby brane pod uwagę podczas łowienia okoni.
Warto zatem, planując wędkowanie na okonie w grudniu, zaopatrzyć się nie tylko w standardowe, mniejsze przynęty, ale także w te większe, które mogą przyciągnąć uwagę tych drapieżnych ryb. Takie podejście może nie tylko zwiększyć szanse na udany połów, ale również dodać dodatkowego wymiaru do zimowego wędkowania, sprawiając, że każda wyprawa na ryby stanie się jeszcze bardziej ekscytująca.
Muszę przyznać, że choć wolę łowić okonie na mikro obrotówki i małe wahadełka, to jednak w tym czasie guma dzieli i rządzi. Oczywiście, jeśli zdecydujecie się polować na prawdziwe okazy, pięciocentymetrowe kopyto będzie w sam raz.
Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że jeśli nie podejdzie okazowe stado, realnie rzecz biorąc, można liczyć na zaledwie kilka brań. Wybór należy do łowiącego, a do tego trzeba mieć szczęście i wstrzelić się w krótki okres dziennego żeru. Podstawowe hasło zimowego łowienia brzmi – od świtu, do zmierzchu. Wielokrotnie schodziłem z wody o kiju, by za godzinę – dwie, gnać nad tą samą wodę, po telefonie, że właśnie żrą. Takie to jest łowienie i nic nie da się na to poradzić. Odważnym łatwiej! Stwierdzenie to dotyczy śmiałków łowiących z łodzi.
Ok, wiem, że są nieliczni, ale wiedzą co czynią, gdy da się wypłynąć. Szukają głęboczków, będących zimowiskami najpiękniejszych okazów. Z brzegu tam nie sięgniemy, chyba że łowiskiem będzie żwirownia, lub potorfowe doły. Tu jest co robić, bo w zasięgu rzutu może być osiem – dziewięć metrów wody. Słyszałem o żwirowniach, w których dało się sięgnąć i szesnastu metrów (jeśli znajdziecie taką perełkę i występuje tam okoń – jesteście w raju). Szczerze mówiąc, zdecydowanie polecam łowiska tego typu. Ciekawostką jest fakt, że o ile szczupak i sandacz preferuje zimą jak najwolniejsze tempo prowadzenia przynęty, to okoniowi wystarcza średnie. Warto więc skupić się na jak najbardziej finezyjnym prowadzeniu przynęty. Żółwie tempo sprawdzi się głównie w dniach gwałtownej obsuwy ciśnienia.
Ok, wiem, że są nieliczni, ale wiedzą co czynią, gdy da się wypłynąć. Szukają głęboczków, będących zimowiskami najpiękniejszych okazów. Z brzegu tam nie sięgniemy, chyba że łowiskiem będzie żwirownia, lub potorfowe doły. Tu jest co robić, bo w zasięgu rzutu może być osiem – dziewięć metrów wody. Słyszałem o żwirowniach, w których dało się sięgnąć i szesnastu metrów (jeśli znajdziecie taką perełkę i występuje tam okoń – jesteście w raju). Szczerze mówiąc, zdecydowanie polecam łowiska tego typu. Ciekawostką jest fakt, że o ile szczupak i sandacz preferuje zimą jak najwolniejsze tempo prowadzenia przynęty, to okoniowi wystarcza średnie. Warto więc skupić się na jak najbardziej finezyjnym prowadzeniu przynęty. Żółwie tempo sprawdzi się głównie w dniach gwałtownej obsuwy ciśnienia.
Okonie w styczniu na spinning
Okonie w styczniu prezentują dla spinningistów wyjątkowe wyzwanie, głównie ze względu na bardzo niskie temperatury i spowolniony metabolizm ryb. W tym czasie, okonie znacznie rzadziej żerują i są niechętne do pobierania pokarmu większego niż kilka centymetrów. Zazwyczaj, okonie w styczniu polują sporadycznie, głównie na drobne skorupiaki i inne małe organizmy wodne. Mimo to, czasami duże okonie mogą polować na małe rybki, co stwarza dla spinningistów szansę na złowienie naprawdę imponujących, styczniowych okoni.
Okonie w styczniu wymagają od wędkarzy dużo cierpliwości i zmiany podejścia. Spinningista musi dostosować swoją technikę i przynęty, aby skutecznie przyciągnąć uwagę ospałych, zimowych okoni. Małe przynęty, delikatne prowadzenie, a czasami nawet zastosowanie technik typowych dla innych gatunków ryb, mogą okazać się kluczem do sukcesu. Dodatkowo, okonie w styczniu są szczególnie wrażliwe na zmiany ciśnienia atmosferycznego, co może dodatkowo wpływać na ich aktywność żerową. W takie dni, kiedy ciśnienie jest niestabilne, może warto pozostać w domu i wybrać się na ryby, kiedy warunki będą bardziej sprzyjające.
Rzeki w styczniu to zupełnie inny świat. Rzeczne okonie mają inne zwyczaje niż ich krewniacy z wód stojących. Nie ukrywają się w głębokich rynnach, lecz preferują spokojniejsze wody za długimi główkami, w starorzeczach, a czasem nawet w połączonych z rzeką kanałach. W rzekach, metoda bocznotoczenia może okazać się skuteczna, mimo że dla wielu wędkarzy może to wydawać się mniej ekscytujące niż inne techniki. Spinning w styczniu na rzekach wymaga od wędkarzy dużego doświadczenia i intuicji. Praca z przynętą jest inna niż w przypadku wód stojących – wymaga bardziej żółwiego tempa i delikatności. Chociaż ta metoda może wydawać się nużąca dla niektórych, skuteczność jej w połowie okoni w styczniu może być nieoceniona.
Polowanie na okonie w styczniu to zadanie, które wymaga od wędkarzy cierpliwości, dostosowania technik i przynęt, oraz świadomości, że każdy dzień na wodzie może przynieść inne warunki i wyzwania. Ale właśnie ta nieprzewidywalność i trudność sprawiają, że sukces w takich warunkach jest szczególnie satysfakcjonujący.
Okonie w styczniu wymagają od wędkarzy dużo cierpliwości i zmiany podejścia. Spinningista musi dostosować swoją technikę i przynęty, aby skutecznie przyciągnąć uwagę ospałych, zimowych okoni. Małe przynęty, delikatne prowadzenie, a czasami nawet zastosowanie technik typowych dla innych gatunków ryb, mogą okazać się kluczem do sukcesu. Dodatkowo, okonie w styczniu są szczególnie wrażliwe na zmiany ciśnienia atmosferycznego, co może dodatkowo wpływać na ich aktywność żerową. W takie dni, kiedy ciśnienie jest niestabilne, może warto pozostać w domu i wybrać się na ryby, kiedy warunki będą bardziej sprzyjające.
Rzeki w styczniu to zupełnie inny świat. Rzeczne okonie mają inne zwyczaje niż ich krewniacy z wód stojących. Nie ukrywają się w głębokich rynnach, lecz preferują spokojniejsze wody za długimi główkami, w starorzeczach, a czasem nawet w połączonych z rzeką kanałach. W rzekach, metoda bocznotoczenia może okazać się skuteczna, mimo że dla wielu wędkarzy może to wydawać się mniej ekscytujące niż inne techniki. Spinning w styczniu na rzekach wymaga od wędkarzy dużego doświadczenia i intuicji. Praca z przynętą jest inna niż w przypadku wód stojących – wymaga bardziej żółwiego tempa i delikatności. Chociaż ta metoda może wydawać się nużąca dla niektórych, skuteczność jej w połowie okoni w styczniu może być nieoceniona.
Polowanie na okonie w styczniu to zadanie, które wymaga od wędkarzy cierpliwości, dostosowania technik i przynęt, oraz świadomości, że każdy dzień na wodzie może przynieść inne warunki i wyzwania. Ale właśnie ta nieprzewidywalność i trudność sprawiają, że sukces w takich warunkach jest szczególnie satysfakcjonujący.
Okonie w lutym na spinning
Okonie w lutym prezentują zupełnie nowe wyzwania dla wędkarzy. Okres ten, charakteryzujący się zamarzniętymi akwenami, oferuje unikalne doświadczenia i możliwości. Zmiana scenerii i podejścia do wędkarstwa jest jak odświeżający oddech po dynamicznym sezonie letnim. Spokój, który oferuje zima, zastępuje szybkie tempo typowe dla innych pór roku. W tym okresie, spacery po lodzie i wiercenie nowych przerębli niosą za sobą nową nadzieję na udane połowy. Biel śniegu i blask słońca dodają uroku tej zimowej przygodzie.
Wędkowanie którego celem sa okonie w lutym może przybrać różne formy. Wybór miejsca do wędkowania często sprowadza się do dwóch opcji: intuicyjnego wyboru lokalizacji lub korzystania z pomocy nowoczesnych narzędzi jak echosonda i mapy batymetryczne. Szczególnie na dużych zbiornikach, gdzie czas i przestrzeń są kluczowe, korzystanie z technologii może znacząco zwiększyć szanse na sukces. Na mniejszych akwenach, gdzie atmosfera jest bardziej intymna i relaksująca, metody tradycyjne mogą być bardziej satysfakcjonujące.
Wędkowanie którego celem sa okonie w lutym może przybrać różne formy. Wybór miejsca do wędkowania często sprowadza się do dwóch opcji: intuicyjnego wyboru lokalizacji lub korzystania z pomocy nowoczesnych narzędzi jak echosonda i mapy batymetryczne. Szczególnie na dużych zbiornikach, gdzie czas i przestrzeń są kluczowe, korzystanie z technologii może znacząco zwiększyć szanse na sukces. Na mniejszych akwenach, gdzie atmosfera jest bardziej intymna i relaksująca, metody tradycyjne mogą być bardziej satysfakcjonujące.
Okonie w Lutym - Tajniki zimowego spinningu
Okonie w lutym często gromadzą się w zimowiskach, gdzie głębokości mogą osiągać kilkanaście metrów. Znajomość takich miejsc, często przekazywana przez miejscowych mieszkańców lub wynikająca z wieloletniego doświadczenia, jest kluczowa. Wybór przynęty i techniki jej prowadzenia to kolejne istotne aspekty. Czy to będzie mormyszka z ochotką czy bez, czy może błystka podldowa – decyzja ta zależy od aktywności i preferencji okoni w danym miejscu i czasie.Okonie w lutym wymagają od wędkarzy zastosowania subtelnych technik. Wędkarstwo podlodowe charakteryzuje się delikatnym prowadzeniem przynęty, często polegającym na mikro ruchach. Czy to mormyszka zawieszona w toni wody, czy lekko poruszana na dnie, każdy ruch przynęty może być kluczowy. Częstotliwość i intensywność tych ruchów to kwestia doświadczenia i intuicji.
Luty bez wątpienia stanowi największe wyzwanie dla miłośników łowienia okoni metodą spinningową. W tym okresie okonie wykazują znacznie mniejszą aktywność, co jest związane z niskimi temperaturami i ich spowolnionym metabolizmem. Okonie w lutym mają bardzo krótkie okresy żerowania, a ich dieta często ogranicza się do bardzo drobnego pokarmu. W tych warunkach, nawet najbardziej doświadczeni spinningiści stają przed trudnym zadaniem wywołania brania okonia. Aby sprostać temu wyzwaniu, stosują oni specjalne techniki i przynęty, często adaptując metody podlodowe. Wykorzystują najdrobniejsze przynęty podlodowe, które mogą imitować naturalny pokarm okoni w tym trudnym okresie. Wyczekiwanie na branie w tych warunkach wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale również dużego zaangażowania i cierpliwości. Dla wielu spinningistów, sukces w tych warunkach stanowi szczególną satysfakcję i potwierdzenie ich umiejętności.
Polowanie na okonie w lutym to nie tylko technika i umiejętności, ale również cierpliwość i umiejętność czerpania przyjemności z otaczającej nas zimowej natury. To czas, kiedy każdy przerębel może skrywać pod swoją zamarzniętą powierzchnią nie tylko okonie, ale również niezapomniane wędkarskie historie.
Luty bez wątpienia stanowi największe wyzwanie dla miłośników łowienia okoni metodą spinningową. W tym okresie okonie wykazują znacznie mniejszą aktywność, co jest związane z niskimi temperaturami i ich spowolnionym metabolizmem. Okonie w lutym mają bardzo krótkie okresy żerowania, a ich dieta często ogranicza się do bardzo drobnego pokarmu. W tych warunkach, nawet najbardziej doświadczeni spinningiści stają przed trudnym zadaniem wywołania brania okonia. Aby sprostać temu wyzwaniu, stosują oni specjalne techniki i przynęty, często adaptując metody podlodowe. Wykorzystują najdrobniejsze przynęty podlodowe, które mogą imitować naturalny pokarm okoni w tym trudnym okresie. Wyczekiwanie na branie w tych warunkach wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale również dużego zaangażowania i cierpliwości. Dla wielu spinningistów, sukces w tych warunkach stanowi szczególną satysfakcję i potwierdzenie ich umiejętności.
Polowanie na okonie w lutym to nie tylko technika i umiejętności, ale również cierpliwość i umiejętność czerpania przyjemności z otaczającej nas zimowej natury. To czas, kiedy każdy przerębel może skrywać pod swoją zamarzniętą powierzchnią nie tylko okonie, ale również niezapomniane wędkarskie historie.
Spinning zimą czyli jak zwiększyć brania okonia
Spinning zimą i brania okonia to tematy, które wymagają szczególnej uwagi i zrozumienia zachowań ryb w tych trudniejszych warunkach. Jak już wspomniano, zimą okonie są mniej aktywne, co wymaga od wędkarzy stosowania subtelniejszych technik i przynęt. Mormyszka, używana z ochotką lub bez, staje się kluczowym elementem w zimowym arsenale. Ochotka, dzięki swojej barwie i zapachowi, potrafi przyciągnąć rybę nawet w bezruchu, podczas gdy „goła” mormyszka wymaga bardziej dynamicznej prezentacji z krótkimi postojami. Użycie mikro wabików, takich jak kółeczka z folii, czy kawałeczki rurek termokurczliwych, potęguje efektywność mormyszki, przyciągając okonie nawet podczas jej postoju.
W sytuacji, gdy okoń wykazuje większą aktywność, skuteczna może być blaszka połączona z grubsza żyłką (na przykład 0,14 mm). W takich momentach warto skoncentrować się na większych rybach, ponieważ delikatniejsze zestawy mogą okazać się niewystarczające. Podczas łowienia rzecznych okoni, te same lokalizacje co w sezonie bezlodowym mogą być owocne, ale z uwagi na pokrywę lodową, dotarcie do ryb i ich złowienie może być trudniejsze.
Ochotka, będąca jedną z popularnych przynęt, daje dobre brania okonia swoją barwą i zapachem, nawet gdy pozostaje w bezruchu. W przeciwieństwie do niej, "goła" mormyszka wymaga bardziej aktywnej pracy wędkarza, z ciągłym ruchem przynęty przeplatanych z krótkimi postojami. Bardzo ważnym aspektem jest dodanie do żywej przynęty ruchomych i lekkich wabików, takich jak kółeczka z folii, kawałeczki cienkościennych rurek termokurczliwych czy plastikowe mikro koraliki. To właśnie te mikro wabiki, poruszające się nawet przy najmniejszym zawirowaniu wody, potrafią przyciągnąć uwagę okonia podczas postoju mormyszki. W sytuacji, gdy ryba jest bardziej aktywna, sprawdza się zastosowanie blaszki i grubszej żyłki, na przykład o średnicy 0,14 mm. W takich okolicznościach nie warto koncentrować się na mniejszych rybach, ponieważ większe okazy mogą łatwo zerwać delikatniejsze zestawy. Jeśli warunki na to pozwalają, można spodziewać się połowu nie tylko okoni, ale i większych ryb, takich jak leszcze.
Łowienie rzecznych okoni również wymaga specjalnego podejścia. Nawet te same miejsca, które są dobre podczas sezonu bez pokrywy lodowej, mogą teraz oferować inne wyzwania. Pod lodem techniki łowienia są podobne jak na jeziorach, jednak warto pamiętać, że rzeczne ryby są z reguły bardziej agresywne i rzadziej warto używać nieruchomej przynęty. W obu przypadkach zaleca się zwiększenie masy przynęt i średnicy żyłki.
Zatem, spinning zimą i brania okonia wymagają nie tylko dostosowania techniki i sprzętu, ale również cierpliwości i zrozumienia zachowań ryb w tych trudnych warunkach. To wyzwanie, które może dostarczyć wędkarzom niezapomnianych wrażeń i satysfakcji z udanych połowów. a Juz niebawem wiosna i łowienienie okonie w kwietniu, maju a to dopiero jest fajny czas na spinnigowanie za okoniami.
Tekst: Mirosław Golański
Zdjęcia: Corona Fishing
W sytuacji, gdy okoń wykazuje większą aktywność, skuteczna może być blaszka połączona z grubsza żyłką (na przykład 0,14 mm). W takich momentach warto skoncentrować się na większych rybach, ponieważ delikatniejsze zestawy mogą okazać się niewystarczające. Podczas łowienia rzecznych okoni, te same lokalizacje co w sezonie bezlodowym mogą być owocne, ale z uwagi na pokrywę lodową, dotarcie do ryb i ich złowienie może być trudniejsze.
Ochotka, będąca jedną z popularnych przynęt, daje dobre brania okonia swoją barwą i zapachem, nawet gdy pozostaje w bezruchu. W przeciwieństwie do niej, "goła" mormyszka wymaga bardziej aktywnej pracy wędkarza, z ciągłym ruchem przynęty przeplatanych z krótkimi postojami. Bardzo ważnym aspektem jest dodanie do żywej przynęty ruchomych i lekkich wabików, takich jak kółeczka z folii, kawałeczki cienkościennych rurek termokurczliwych czy plastikowe mikro koraliki. To właśnie te mikro wabiki, poruszające się nawet przy najmniejszym zawirowaniu wody, potrafią przyciągnąć uwagę okonia podczas postoju mormyszki. W sytuacji, gdy ryba jest bardziej aktywna, sprawdza się zastosowanie blaszki i grubszej żyłki, na przykład o średnicy 0,14 mm. W takich okolicznościach nie warto koncentrować się na mniejszych rybach, ponieważ większe okazy mogą łatwo zerwać delikatniejsze zestawy. Jeśli warunki na to pozwalają, można spodziewać się połowu nie tylko okoni, ale i większych ryb, takich jak leszcze.
Łowienie rzecznych okoni również wymaga specjalnego podejścia. Nawet te same miejsca, które są dobre podczas sezonu bez pokrywy lodowej, mogą teraz oferować inne wyzwania. Pod lodem techniki łowienia są podobne jak na jeziorach, jednak warto pamiętać, że rzeczne ryby są z reguły bardziej agresywne i rzadziej warto używać nieruchomej przynęty. W obu przypadkach zaleca się zwiększenie masy przynęt i średnicy żyłki.
Zatem, spinning zimą i brania okonia wymagają nie tylko dostosowania techniki i sprzętu, ale również cierpliwości i zrozumienia zachowań ryb w tych trudnych warunkach. To wyzwanie, które może dostarczyć wędkarzom niezapomnianych wrażeń i satysfakcji z udanych połowów. a Juz niebawem wiosna i łowienienie okonie w kwietniu, maju a to dopiero jest fajny czas na spinnigowanie za okoniami.
Tekst: Mirosław Golański
Zdjęcia: Corona Fishing
polecane dla Ciebie
Artykuły
Przyznam się Wam, że wahadłówka czyli zwykła wydawałoby się blacha to dla mnie przynęta, bez której na żadne wędkarskie wojaże się nie wybieram. Przyczyną tego wcale nie jest fakt, że właśnie na klasycznego Morsa złowiłem ...
Jak wygląda błystka obrotowa, zwana także: obrotówką, „wirówką” wie każdy spinningista. Większość z nas właśnie od niej rozpoczynała swą przygodę ze spinningiem. Chyba każdy nią lubi łowić. Dobrze czuć jej pracę na ...
Niemal cały rok czekam na chwilę, gdy nad rzeką zrobi się pusto. Jesienna rzeka to raj dla spinningistów kochających trudne wyzwania. Woda staje się cicha, brzegi wolne od wędkarzy. Nigdzie nie widać żerowania ryby. Woda jest martwa, ...
Wiosenne okonie czyli jak łowić okonie w kwietniu i maju
Pomysł na wczesnowiosenne wędkowanie, którego celem były garbuski narodził się po tym,gdy obejrzałem w Internecie film w którym Rosjanie łowili okonie pomiędzy taflą lodu a ...
Ewolucja współczesnego wędkarstwa jest niesamowita. Wytwarzają się nowe dziedziny, gałęzie, ściśle ukierunkowane pod konkretne ryby. Karpiarze, pstrągarze, trociarze, czy sumiarze. Producenci sprzętu prześcigają się w coraz to ...
Tą płynącą ze starego porzekadła prawdą chciałbym odnieść się do zamieszczonego w dniu 6 maja 2016 roku w "Czasie Brodnicy" artykułu "Kto zapoluje na nasze bobry". Niepokoi mnie ten pomysł, bo choć to oczywiste, że ...
Wiele lat temu, kiedy na rynku nie były dostępne jeszcze gumy i główki jigowe, sandacze łowiłem na woblery sandaczowe i wahadłówki. Mimo tego, że ryb było znacznie więcej niż dziś, sandaczy łowiło się mniej, bo jasne ...