2010-03-08
Boczny trok. Okoń na paproszki.
Mój ulubiony sposób łowienia stosuję od wielu lat, szczególnie zaś sprawdza się w przypadku okoni poławianych podczas upalnego lata. Stosowałem go już wtedy, gdy w sklepach nie było jeszcze odpowiedniej wielkości przynęt - przycinałem więc większe do pożądanego rozmiaru, a ciężarki robiłem sam. Dziś jednak, gdy w sklepach wszystkiego jest pod dostatkiem, pozostanę przy opisie zastosowania gotowego ekwipunku, pomijając techniki wytwarzania czy przeróbek innego sprzętu. Metoda łowienia okoni na boczny trok stała się bardzo popularna a w ostatnim czasie doczekaliśmy jej wielu odmian i modyfikacji. Ostatnio w gazetach sporo jest informacji na temat technik łowienia "paprochami", jednak pozbawione są one niezmiernie ważnych szczegółów, które postaram się pokrótce naświetlić.

Boczny trok zestaw podstawowy
Haczyk do bocznego troka. Do zbrojenia przynęt używam haków muchowych firmy Gamakatsu, w rozmiarze 10. Inne haczyki z uszkami nie nadają się, ponieważ są bardziej lub mniej przekoszone, co powoduje, że cała przynęta podczas ściągania kręci się wokół własnej osi, plącząc zestaw i bardzo zmniejszając liczbę brań. Po każdej zmianie przynęty na okonia, tuż przed zarzuceniem, sprawdź czy prawidłowo założyłeś przynętę na hak, gdyż czasem krzywe jej nanizanie powoduje podobny efekt. Nie ostrz haków i wymieniaj je w razie potrzeby. Dzis na rynku dostepnych jest cała masa różnego rodzaju często specjalstycznych haków do metody bocznego troha. Zatem pole do popisu mamy ogromne
Przynęty do łowienia na boczny trok. Jako przynęt będziemy stosować dwucentymetrowe twistery w kolorach imitujących robaki, larwy lub narybek. Na haczyk nabij twisterka tak, aby uszko haczyka z węzłem ukryte było wewnątrz przynęty. Twister po nabiciu na hak ma być wyprostowany, a kolanko haka ma wychodzić przy nasadzie ogonka w odwrotną stronę od wygięcia ogonka twistera. W sklepach wędkarskich znajdziemy dziś nieograniczone ilości przynęt, które możemy wykorzystać do łowienia na boczny trok okoń to ryba, która lubi jeśli w pudełkach posiadamy spory wybór przynęt. Zatem warto poświęcic kilka chwil na to aby odpowiednia do łowienia na paproch się przygotować.
Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie streamerów lub puchowców. Ja ich nie stosowałem, ale koledzy mieli na nie niezłe efekty - łowili okonie, sandacze, a nawet szczupaki. Dodatkowo co raz częściej wykorzystuje sie jako przynęt na boczny trok wiele różnego rodzaju larw, raczków i innych imitacji podwodnych zwierząt. W wielu sytuacjach okazują się ona bardzo skuteczne i warto mieć ich choć kilka w pudełku.
Żyłka do bocznego troka. Najlepsza będzie miękka, 0,14 mm, o wytrzymałości 2,8 kg, 150m, przezroczysta. Trzeba pamiętać o częstej wymianie, gdyż żyłka szybko się ściera. Żyłka do bocznego troka musi być wysokiej jakości bo mimo finezyjnego łowienia zestaw jest często mocno eksploatowany i przeciążany. W przypadku plecionki optymalną grubością będzie 0,08 i poniżej.
Cieżarek do troka. Dobrym rozwiązaniem są ciężarki w kształcie łezki z wtopionym krętlikiem 3-10 g. Ja używam z powodzeniem 5 g, łowiąc w wodzie 2-3 m głębokości. Wybieraj te z matowego, ciemnego ołowiu; błyszczące, cynowe atakowane są czasami przez okonie zamiast przynęty, co jest bardzo stresujące.
Przynęty do łowienia na boczny trok. Jako przynęt będziemy stosować dwucentymetrowe twistery w kolorach imitujących robaki, larwy lub narybek. Na haczyk nabij twisterka tak, aby uszko haczyka z węzłem ukryte było wewnątrz przynęty. Twister po nabiciu na hak ma być wyprostowany, a kolanko haka ma wychodzić przy nasadzie ogonka w odwrotną stronę od wygięcia ogonka twistera. W sklepach wędkarskich znajdziemy dziś nieograniczone ilości przynęt, które możemy wykorzystać do łowienia na boczny trok okoń to ryba, która lubi jeśli w pudełkach posiadamy spory wybór przynęt. Zatem warto poświęcic kilka chwil na to aby odpowiednia do łowienia na paproch się przygotować.
Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie streamerów lub puchowców. Ja ich nie stosowałem, ale koledzy mieli na nie niezłe efekty - łowili okonie, sandacze, a nawet szczupaki. Dodatkowo co raz częściej wykorzystuje sie jako przynęt na boczny trok wiele różnego rodzaju larw, raczków i innych imitacji podwodnych zwierząt. W wielu sytuacjach okazują się ona bardzo skuteczne i warto mieć ich choć kilka w pudełku.
Żyłka do bocznego troka. Najlepsza będzie miękka, 0,14 mm, o wytrzymałości 2,8 kg, 150m, przezroczysta. Trzeba pamiętać o częstej wymianie, gdyż żyłka szybko się ściera. Żyłka do bocznego troka musi być wysokiej jakości bo mimo finezyjnego łowienia zestaw jest często mocno eksploatowany i przeciążany. W przypadku plecionki optymalną grubością będzie 0,08 i poniżej.
Cieżarek do troka. Dobrym rozwiązaniem są ciężarki w kształcie łezki z wtopionym krętlikiem 3-10 g. Ja używam z powodzeniem 5 g, łowiąc w wodzie 2-3 m głębokości. Wybieraj te z matowego, ciemnego ołowiu; błyszczące, cynowe atakowane są czasami przez okonie zamiast przynęty, co jest bardzo stresujące.

Jaki kołowrotek do bocznego troka na okonia
Kołowrotek do bocznego troka powinien być niewielkia ale nie przesadzajmy i nie stosujmy kołowrotków podlodowych. Jak zwykle najważniejsze są szczegóły. Istotnych jest kilkam ważnech elementów, które będą decydowały o komforcie wędkowania. Od lat jestem wierny zasadzie, że kołowrotek na okonia powienien byc lekki, trwały i jednocześnie płynnie pracujący.
• Hamulec – po pierwsze płynnie działający. Lepszy będzie przedni, ponieważ jest o wiele dokładniejszy od hamulca tylnego.
• Szpula – najlepsza będzie metalowa, gdyż cienka żyłka łagodniej z niej schodzi i mniej się niszczy. Każde deko wytrzymałości jest ważne.
• Blokada biegu wstecznego – do tak czułego i finezyjnego łowienia, niezbędne będzie łożysko oporowe (nie zębatka).
• Rolka na kabłąku – płynnie pracująca, ponieważ cienkie żyłki są podatne na skręcanie.
• Obudowa – metalowa jest bardziej trwała od grafitowej, a przecież kołowrotek ma służyć wiele lat (większość moich kołowrotków ma 25 lat!).
• Łożyska – ich liczba jest bez znaczenia (moje staruszki mają po jednym), najważniejsza jest konserwacja.
Metoda łowienia okoni na boczny trok wymaga kilkiu niezbędnych elementów. do zbudowaniua zestawu będa potrzebne nam:
• Hamulec – po pierwsze płynnie działający. Lepszy będzie przedni, ponieważ jest o wiele dokładniejszy od hamulca tylnego.
• Szpula – najlepsza będzie metalowa, gdyż cienka żyłka łagodniej z niej schodzi i mniej się niszczy. Każde deko wytrzymałości jest ważne.
• Blokada biegu wstecznego – do tak czułego i finezyjnego łowienia, niezbędne będzie łożysko oporowe (nie zębatka).
• Rolka na kabłąku – płynnie pracująca, ponieważ cienkie żyłki są podatne na skręcanie.
• Obudowa – metalowa jest bardziej trwała od grafitowej, a przecież kołowrotek ma służyć wiele lat (większość moich kołowrotków ma 25 lat!).
• Łożyska – ich liczba jest bez znaczenia (moje staruszki mają po jednym), najważniejsza jest konserwacja.
Metoda łowienia okoni na boczny trok wymaga kilkiu niezbędnych elementów. do zbudowaniua zestawu będa potrzebne nam:
- małe i bardzo ostre nożyczki;
- szczypce do wyjmowania przynęt;
- pudełko na ciężarki i haczyki .

Wędka do bocznego troka
Na początku mojej przygody z paprochami, gdy na rynku nie było odpowiednich wędzisk, używałem wędki typu „drgająca szczytówka”. Dziś na polskim rynku jest bardzo duży wybór wędek do połowów na miniaturowe przynęty.
Moje wędzisko to typowa wklejanka o długości 2,7 m, z krótką rękojeścią, o ciężarze wyrzutu określonym przez producenta na 1-10 g. Przelotki jednostopkowe, od strony kołowrotka powinny być średniej wielkości, niezbyt duże, wszak kołowrotek nie będzie posiadał zbyt szerokiej szpuli. Przelotki szczytówki rozmieszczone dość gęsto, aby w pełni wykorzystać moc szczytówki i jej charakterystykę ugięcia. Pamiętaj - zestaw musi łączyć cechy finezji i czułości z mocą i szybkością. Gdy szczytówka będzie pomalowana na jakiś widoczny kolor, pozytywnie wpłynie to na jakość odbierania brań.
Moje wędzisko to typowa wklejanka o długości 2,7 m, z krótką rękojeścią, o ciężarze wyrzutu określonym przez producenta na 1-10 g. Przelotki jednostopkowe, od strony kołowrotka powinny być średniej wielkości, niezbyt duże, wszak kołowrotek nie będzie posiadał zbyt szerokiej szpuli. Przelotki szczytówki rozmieszczone dość gęsto, aby w pełni wykorzystać moc szczytówki i jej charakterystykę ugięcia. Pamiętaj - zestaw musi łączyć cechy finezji i czułości z mocą i szybkością. Gdy szczytówka będzie pomalowana na jakiś widoczny kolor, pozytywnie wpłynie to na jakość odbierania brań.
Boczny trok na okonia jak przygotować zestaw
Sposób pierwszy. Po przeprowadzeniu żyłki przez przelotki zawiąż klasyczny węzeł przyponowy. Długość gotowej pętli powinna wynosić ok. 50 cm. Zwróć uwagę na to, aby przy węzełku pozostawić ok 1 cm wolnej żyłki. Będzie on swego rodzaju sygnalizatorem i zabezpieczeniem przed nieopatrznym wciągnięciem całego zestawu przez przelotki. Powstałą dzięki temu pętlę przytnij tak, aby stworzyć dwa troki - ten do haczyka powinien być dwa razy dłuższy od przeznaczonego do ciężarka. Hak przywiąż dokładnie według wzoru. Podczas łowienia przynęty zmienia się na haku nie odwiązując go. Teraz kolej na ciężarek. Przywiąż go tak, aby w miarę potrzeb możliwa była wymiana na lżejsze lub cięższe.
Sposób drugi. Drugi sposób polega na stosowaniu przyponów – przyspiesza to wymianę zerwanego zestawu na łowisku i jest tak samo skuteczny. W domu należy sobie przygotować zestaw przyponów na zwijadełku. Przypony wiążemy z żyłki o identycznej wytrzymałości co żyłka główna, stosując ten sam zestaw węzłów. Przypon wykonujemy w następujący sposób: wiążemy haczyk, następnie w odległości ok. 60-80cm jedną pętelkę, a za następne 20-40cm drugą i obcinamy żyłkę od szpuli. Tak powstaje przypon. Na łowisko zabieram 6-10 sztuk przyponów. Przypon i żyłkę główną łączymy ze sobą węzłem, dobrze znanym wędkarzom spławikowym - wiążąc ze sobą pętelkę przyponu (tą bliższą haczykowi) z żyłką główną, do drugiej dowiązujemy ciężarek.
Sposób drugi. Drugi sposób polega na stosowaniu przyponów – przyspiesza to wymianę zerwanego zestawu na łowisku i jest tak samo skuteczny. W domu należy sobie przygotować zestaw przyponów na zwijadełku. Przypony wiążemy z żyłki o identycznej wytrzymałości co żyłka główna, stosując ten sam zestaw węzłów. Przypon wykonujemy w następujący sposób: wiążemy haczyk, następnie w odległości ok. 60-80cm jedną pętelkę, a za następne 20-40cm drugą i obcinamy żyłkę od szpuli. Tak powstaje przypon. Na łowisko zabieram 6-10 sztuk przyponów. Przypon i żyłkę główną łączymy ze sobą węzłem, dobrze znanym wędkarzom spławikowym - wiążąc ze sobą pętelkę przyponu (tą bliższą haczykowi) z żyłką główną, do drugiej dowiązujemy ciężarek.

Boczny trok na okonia czyli metoda dla leniwych
Łowienie okoni na boczny trok to metoda wyjątkowo skuteczna jednak w ostatnim czasie nieco potraktowana po macoszemu. Wielu wędkarzy odpuszcza trok bowiem kojarzy się nam z niewielkimi rybami. Metoda troka nabrała też nieco negatywnego światła ze względu na to że często hak z przynęta łykany jest przez ryby bardzo głęboko i okonki szczególnie te małe należy bardzo delikatnie wczepiać. Przyznaje że jest w tej opinii nieco prawdy jednak stosując nieco większe haki i przynęty jesteśmy w stanie bardzo skutecznie brania drobnych rybek eliminować. Jak zatem stosować boczny trok na okonia, jak łoić te większe ryby?
Sposobów jest kilka. Oczywiście podstawa jest dobranie odpowiedniego miejsca. Wyobraźmy sobie łowienie okoni na wodzie o głębokości dziesięciu metrów. Zastosowanie tutaj ciężkiego troka na odpowiednio mocniejszym zestawie otwiera nam niemal nieograniczone możliwości prezentacji wszelkiej maści przynęt. Boczny trok na okonia to nie tylko calowe twistery. Świetnie sprawdzają się gumy o długości siedmiu centymetrów a wielkość przynęty jest uzależniona od całej masy czynników na górze której jak zwykle znajdują się widzimisie okonia . Doskonale pamiętam głęboka żwirownie w której zwykle łowiłem okonie na ciężkie cykady o koguty okoniowe. Przyszedł jednak dzień kiedy moje sprawdzone metody przestały dawać jakikolwiek efekt. W akcie desperacji na mocnej wędce zawiązałem trok. Gdzieś na dnie pudełka znalazłem pięciocentymetrowego twistera, który stanowił kluczowy element mojego ciężkiego troka. W ten sposób zbudowałem ciężki boczny trok na okonia. Oliwka dwadzieścia gramów pozwalała przynęci opaś na dno. Przynętę prowadziłem bardzo wolno, nieustanie trzymając kontakt z dnem. Co jakiś czas pozostawiałem przynętę w bezruchu na dnie. Po którejś kolei dłuższej pauzie wznowiłem zwijania i właśnie wtedy poczułem na kiju mocne targnięcie. Tak odkryłem boczny trok na okonia z dużej głębokości. Dziś tę metodę stosuje systematycznie w różnych zbiornikach a nawet rzekach. Świetnie sprawdza się na okoniach oraz sandaczach i szczupakach.
Oczywiście klasyczny ten najbardziej znany boczny trok na okonia łączy się bezpośredni o z metoda która została opisana w pierwszej części artykułu. Zwykle wykorzystujemy delikatne wędki, lekkie ciężarki i znacznie mniejsze przynęty. Tutaj metoda łowienia jest znacznie bardzo finezyjna i chyba prostsza. Zatem kilka słów jak łowić okonie na boczny trok w wersji lekkiej…
Technikę takiego łowienia zazwyczaj stosuję nad wodą o głębokości 0,5-5m. Istotą tego łowienia jest prowadzenie przynęty tak, aby trok z ciężarkiem sunął po dnie. Moim zdaniem nie ma potrzeby dodatkowego podszarpywania - jak opisywane jest to w niektórych publikacjach - chyba, że dno jest całkiem płaskie, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Wróćmy zatem do techniki rzutu. W ostatniej fazie wyhamuj ciężarek tak, aby się nie splątał. Po opadnięciu ciężarka na dno, zaczynamy bardzo delikatnie ciągnąć przynętę. Hamulec musisz mieć ustawiony mniej więcej na połowę wytrzymałości żyłki, powinna ją oddawać z pewnym oporem, wędzisko trzymaj prostopadle do zwijanej żyłki.
NIE DOKRĘCAJ HAMULCA PODCZAS HOLU, NIECH RYBA SIĘ WYSZALEJE, ZMĘCZ JĄ.
Podbieraj podbierakiem o dużych oczkach, gdyż ciężarek się wtedy tak mocno nie wplątuje.
Sposobów jest kilka. Oczywiście podstawa jest dobranie odpowiedniego miejsca. Wyobraźmy sobie łowienie okoni na wodzie o głębokości dziesięciu metrów. Zastosowanie tutaj ciężkiego troka na odpowiednio mocniejszym zestawie otwiera nam niemal nieograniczone możliwości prezentacji wszelkiej maści przynęt. Boczny trok na okonia to nie tylko calowe twistery. Świetnie sprawdzają się gumy o długości siedmiu centymetrów a wielkość przynęty jest uzależniona od całej masy czynników na górze której jak zwykle znajdują się widzimisie okonia . Doskonale pamiętam głęboka żwirownie w której zwykle łowiłem okonie na ciężkie cykady o koguty okoniowe. Przyszedł jednak dzień kiedy moje sprawdzone metody przestały dawać jakikolwiek efekt. W akcie desperacji na mocnej wędce zawiązałem trok. Gdzieś na dnie pudełka znalazłem pięciocentymetrowego twistera, który stanowił kluczowy element mojego ciężkiego troka. W ten sposób zbudowałem ciężki boczny trok na okonia. Oliwka dwadzieścia gramów pozwalała przynęci opaś na dno. Przynętę prowadziłem bardzo wolno, nieustanie trzymając kontakt z dnem. Co jakiś czas pozostawiałem przynętę w bezruchu na dnie. Po którejś kolei dłuższej pauzie wznowiłem zwijania i właśnie wtedy poczułem na kiju mocne targnięcie. Tak odkryłem boczny trok na okonia z dużej głębokości. Dziś tę metodę stosuje systematycznie w różnych zbiornikach a nawet rzekach. Świetnie sprawdza się na okoniach oraz sandaczach i szczupakach.
Oczywiście klasyczny ten najbardziej znany boczny trok na okonia łączy się bezpośredni o z metoda która została opisana w pierwszej części artykułu. Zwykle wykorzystujemy delikatne wędki, lekkie ciężarki i znacznie mniejsze przynęty. Tutaj metoda łowienia jest znacznie bardzo finezyjna i chyba prostsza. Zatem kilka słów jak łowić okonie na boczny trok w wersji lekkiej…
Technikę takiego łowienia zazwyczaj stosuję nad wodą o głębokości 0,5-5m. Istotą tego łowienia jest prowadzenie przynęty tak, aby trok z ciężarkiem sunął po dnie. Moim zdaniem nie ma potrzeby dodatkowego podszarpywania - jak opisywane jest to w niektórych publikacjach - chyba, że dno jest całkiem płaskie, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Wróćmy zatem do techniki rzutu. W ostatniej fazie wyhamuj ciężarek tak, aby się nie splątał. Po opadnięciu ciężarka na dno, zaczynamy bardzo delikatnie ciągnąć przynętę. Hamulec musisz mieć ustawiony mniej więcej na połowę wytrzymałości żyłki, powinna ją oddawać z pewnym oporem, wędzisko trzymaj prostopadle do zwijanej żyłki.
NIE DOKRĘCAJ HAMULCA PODCZAS HOLU, NIECH RYBA SIĘ WYSZALEJE, ZMĘCZ JĄ.
Podbieraj podbierakiem o dużych oczkach, gdyż ciężarek się wtedy tak mocno nie wplątuje.
PIOTR ŚLESZYŃSKI „HUNTER”
przeczytaj więcej o:
spinning - ultralight
ryobi zauber
zobacz też:
obrotówka na okonia
wahadłówki na okonia
wobler na okonia
koguty na okonia
Tagi: boczny trok, paprochy na okonia, boczny trok na okonia, paproszki na okonia, boczny trok zestaw,
polecane dla Ciebie
Artykuły
Maj to miesiąc, który wielu zagorzałych pstrągarzy traktuje wyjątkowo. Chodzi oczywiści o jętkę. Na tego niewielkiego owada, tak samo jak wędkarze, czekają prawdopodobnie ryby. W tym właśnie okresie nad niewielkimi nawet rzekami ...

Przyznać się muszę, że nie lubię jeździć na nieznane łowiska. Ci co mnie znają doskonale wiedzą, że mimo wyjazdów tygodniowych, a czasem i dwutygodniowych, ciągle brakuje mi czasu na łowienie. Mało tego, sam proces przygotowania ...
Kiedy przychodzi czas upalnych wakacji często gdzieś zza pleców dochodzą do nas głosy osób, którym w ciepłe wieczory należy poświęcić odrobinę czasu. Z jednej strony wieczorem zaczynają skubać sandacze, rano biorą ...
Początek sezonu to niewątpliwie najpiękniejszy okres polowania na szczupaka. Wtedy właśnie płytkie zatoki pokrywają się pierwszymi zielonymi liśćmi podwodnej roślinności. Dla wędkarza nie ma chyba nic wspanialszego niż samotne ...
Urodziłem się w 1990 roku i od dziecka wychowuję się w małej wsi na podkarpaciu. Przepływa tu niewielka rzeczka - Tuszymka. Przyroda interesowała mnie od najmłodszych lat. Najpierw ciekawiły mnie dinozaury. Później zacząłem ...
Wahadłówki jak koła – używane są od wielu wieków i nie ma czym ich zastąpić! Dlaczego nie ma? Nic tak jak ten kawałek metalu nie naśladuje osłabionej rybki. Moim zdaniem nawet gumki, mimo perfekcyjnej zgodności ze ...
Już wypływając na łowisko wiatr był na tyle silny, że przeszkadzał w swobodnym wejściu na łódkę. Kołysało niemiłosiernie. Do tego jeszcze siąpiący deszcz. Kurczę! Ja to mam pecha. Pewnie, gdybym na łowienie wybierał się ...