2024-08-27
Rzeka Odra i moje wędkarstwo
Pierwsze kroki w wędkarstwie: moja droga do pasji
Moje pierwsze kroki w wędkarstwie stawiałem, jeżdżąc z dziadkiem lub tatą nad Odrę oraz na rozlewiska Odry, zwane kanałami – przepiękne miejsca pełne przygód. Z dziadkiem często wybieraliśmy się na łowienie na grunt, celując w leszcze, klenie, a czasami próbując złowić sandacza na filecik. Jednak zawsze fascynowało mnie łowienie "na migane," jak mawiał mój dziadek. Byłem jednak zbyt mały, by samodzielnie przemierzać brzegi Odry czy kanałów.
Z tatą często łowiliśmy na błystki wahadłowe, obrotówki i klasyczne gumy. Mieliśmy swoje miejsce nad kanałem przy stodole, gdzie szczupaki łowiło się wręcz „na gęsto.” Inne, równie atrakcyjne miejsca, były dostępne tylko z łódki, co dodawało naszym wyprawom dodatkowego dreszczyku emocji.
Z tatą często łowiliśmy na błystki wahadłowe, obrotówki i klasyczne gumy. Mieliśmy swoje miejsce nad kanałem przy stodole, gdzie szczupaki łowiło się wręcz „na gęsto.” Inne, równie atrakcyjne miejsca, były dostępne tylko z łódki, co dodawało naszym wyprawom dodatkowego dreszczyku emocji.
Odkrycie starego zestawu wędkarskiego: moment przełomowy
Przełom w moim wędkarstwie nastąpił, gdy odkryłem starą wędkę taty w garażu. To był chyba Tokoz lub Germina z połamaną szczytówką oraz pudełko z przynętami, w którym znalazłem dwie wahadłówki alga , trzy kopyta i „stalki” – dzisiejsze przypony. Od tego momentu, nie było dnia w wakacje, żebym nie był na rybach z tatą lub dziadkiem. Dziadek często narzekał, że zawsze gdzieś zaczepiałem zestaw wędkarski, czy to w trzcinach, czy w gałęziach, ale mimo to musiałem siedzieć przy nim.
Sytuacja zmieniła się, gdy byłem w pierwszej lub drugiej klasie podstawówki – tata kupił łódkę z silnikiem. Choć miejsca było niewiele, najważniejsze było to, że mogliśmy dostać się do miejsc wcześniej niedostępnych. Mama bała się, że wypadnę, więc kupili mi kapok. Był tak niewygodny, że ledwo mogłem rzucać, ale dzięki niemu mogłem płynąć z tatą.
Pamiętam swoją pierwszą wyprawę – złowiłem wtedy pierwszego szczupaka. To było wydarzenie mojego życia; nie było mowy, żeby go wypuścić. Myślę, że nawet nie miał wymiaru, ale liczyło się to, że mogłem go pokazać mamie i dziadkowi. Od tego momentu moja przygoda ze spinningiem zaczęła się na poważnie.
Sytuacja zmieniła się, gdy byłem w pierwszej lub drugiej klasie podstawówki – tata kupił łódkę z silnikiem. Choć miejsca było niewiele, najważniejsze było to, że mogliśmy dostać się do miejsc wcześniej niedostępnych. Mama bała się, że wypadnę, więc kupili mi kapok. Był tak niewygodny, że ledwo mogłem rzucać, ale dzięki niemu mogłem płynąć z tatą.
Pamiętam swoją pierwszą wyprawę – złowiłem wtedy pierwszego szczupaka. To było wydarzenie mojego życia; nie było mowy, żeby go wypuścić. Myślę, że nawet nie miał wymiaru, ale liczyło się to, że mogłem go pokazać mamie i dziadkowi. Od tego momentu moja przygoda ze spinningiem zaczęła się na poważnie.
Mój pierwszy zestaw wędkarski: marzenie spełnione
Na 10. urodziny dostałem swój pierwszy zestaw spinningowy: kołowrotek Shimano Sienna 4000 i wędkę Konger 240. Nie pamiętam już, jaki to był model, ale było to moje marzenie – mieć własny zestaw wędkarski. Od tego czasu spędzałem nad wodą każdą wolną chwilę, aż do dnia, gdy połamałem swojego Kongera na rowerze, jadąc na ryby. Wróciłem do domu i schowałem wędkę, by rodzice nie widzieli. Jak jednak łowić, gdy z dwuczęściowej wędki zrobiła się trzyczęściowa? Znalazłem starą szczytówkę w garażu i tak z wędki 240 zrobiła się 270.
Jak złowić bolenia w Odrze: moje pierwsze spotkanie z tą rybą
Pewnego dnia nic nie brało, ale na wodzie widziałem, jak żeruje boleń w Odrze. Próbowałem na gumę, ale bez sukcesu. Następnego dnia zapytałem dziadka, jak złowić bolenia, ale on odpowiedział, że to ryby, których nie da się złapać. Nie mogłem się z tym pogodzić. Postanowiłem, że złowię bolenia. Przyszedłem wieczorem nad wodę, gdzie bolenie żerowały. W pudełku nie znalazłem swojej ulubionej gumy, więc założyłem algę 2. Pierwszy rzut i od razu „kocioł” – wyciągnąłem bolenia, miał jakieś 50-55 cm. Dumny, pojechałem pokazać go dziadkowi – rybę, której „nie da się złapać.”
Pierwsza samotna wyprawa nad Odrę: początek wielkiej miłości do rzeki
W końcu nadszedł czas, gdy wszystkie ryby w kanale zostały złowione, a ja mogłem samodzielnie łowić. Zdecydowałem się na pierwszą samotną wyprawę nad Odrę. Dotarłem do miejsca, gdzie nikt nie łowił, pełnego trzcin i chaszczy. Zaszedłem na główkę, założyłem gumę i wtedy zakochałem się w odrzańskim łowieniu. Na tej wyprawie złowiłem dwa sandacze.
Od tamtej chwili nie opuszczam mojej Odry. To tutaj padają moje rekordy, ale też przeżywam piękne chwile – wschody i zachody słońca. Nigdzie indziej nie czuję się tak dobrze, jak nad tą rzeką.
Filip Bajsarowicz
Od tamtej chwili nie opuszczam mojej Odry. To tutaj padają moje rekordy, ale też przeżywam piękne chwile – wschody i zachody słońca. Nigdzie indziej nie czuję się tak dobrze, jak nad tą rzeką.
Filip Bajsarowicz
Informacje dodatkowe...
Wędkarstwo nad Odrą: raj dla wędkarzy i miłośników przyrody
Rzeka Odra, pomimo zmieniających się warunków środowiskowych, nadal jest domem dla wielu gatunków ryb, co czyni ją jednym z najlepszych miejsc do wędkowania w Polsce. W jej wodach wciąż licznie występują sandacze, szczupaki, bolenie, sumy, leszcze, klenie oraz pstrągi, co przyciąga zarówno doświadczonych wędkarzy, jak i amatorów szukających nowych wyzwań. Odra oferuje różnorodne łowiska – od spokojnych odcinków rzeki, idealnych na połowy gruntowe, po wartkie nurty, gdzie najlepiej sprawdza się spinning.
Wędkowanie nad Odrą to nie tylko możliwość złowienia trofealnych ryb, ale również doskonały sposób na spędzenie urlopu w pięknych, naturalnych okolicznościach. Rzeka przepływa przez malownicze tereny, gdzie można znaleźć liczne punkty agroturystyczne, hotele, a także wiele atrakcji poza wędkarskich. Miłośnicy historii i kultury mogą zwiedzić okoliczne zabytki, skosztować lokalnej kuchni lub wybrać się na piesze i rowerowe wycieczki po okolicy.
Odra to zatem nie tylko miejsce dla pasjonatów wędkarstwa, ale również dla tych, którzy szukają spokoju, bliskości natury oraz chcą odkrywać uroki polskiej wsi i miasteczek. Dzięki bogatej ofercie turystycznej i agroturystycznej, wypoczynek nad Odrą to doskonały sposób na relaks i aktywne spędzenie czasu z rodziną lub przyjaciółmi.
Rzeka Odra to jedna z największych i najważniejszych rzek w Polsce, stanowiąca prawdziwy raj dla wędkarzy. Jej zróżnicowany nurt oraz liczne zakola, główki, rozlewiska i kanały stwarzają doskonałe warunki do połowu różnych gatunków ryb. Wędkarze mogą tu liczyć na spotkanie z takimi gatunkami jak sandacz, szczupak, boleń, sum, leszcz, kleń, czy pstrąg. W sezonie letnim szczególnie atrakcyjne jest spinningowanie na odrzańskich główkach, gdzie często można trafić na bolenie i sandacze, natomiast zimą popularne są połowy z lodu na spokojniejszych odcinkach rzeki.
Odra, ze względu na swoją dzikość i naturalne piękno, przyciąga wędkarzy nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Warto pamiętać, że wędkowanie na tej rzece wymaga dobrej znajomości jej charakterystyki oraz umiejętności dostosowania się do zmiennych warunków wodnych. Dla wielu wędkarzy Odra to nie tylko miejsce do łowienia ryb, ale też miejsce, gdzie można w pełni zrelaksować się i cieszyć się bliskością natury.
Odra to zatem nie tylko miejsce dla pasjonatów wędkarstwa, ale również dla tych, którzy szukają spokoju, bliskości natury oraz chcą odkrywać uroki polskiej wsi i miasteczek. Dzięki bogatej ofercie turystycznej i agroturystycznej, wypoczynek nad Odrą to doskonały sposób na relaks i aktywne spędzenie czasu z rodziną lub przyjaciółmi.
Wędkowanie nad Odrą to nie tylko możliwość złowienia trofealnych ryb, ale również doskonały sposób na spędzenie urlopu w pięknych, naturalnych okolicznościach. Rzeka przepływa przez malownicze tereny, gdzie można znaleźć liczne punkty agroturystyczne, hotele, a także wiele atrakcji poza wędkarskich. Miłośnicy historii i kultury mogą zwiedzić okoliczne zabytki, skosztować lokalnej kuchni lub wybrać się na piesze i rowerowe wycieczki po okolicy.
Odra to zatem nie tylko miejsce dla pasjonatów wędkarstwa, ale również dla tych, którzy szukają spokoju, bliskości natury oraz chcą odkrywać uroki polskiej wsi i miasteczek. Dzięki bogatej ofercie turystycznej i agroturystycznej, wypoczynek nad Odrą to doskonały sposób na relaks i aktywne spędzenie czasu z rodziną lub przyjaciółmi.
Rzeka Odra to jedna z największych i najważniejszych rzek w Polsce, stanowiąca prawdziwy raj dla wędkarzy. Jej zróżnicowany nurt oraz liczne zakola, główki, rozlewiska i kanały stwarzają doskonałe warunki do połowu różnych gatunków ryb. Wędkarze mogą tu liczyć na spotkanie z takimi gatunkami jak sandacz, szczupak, boleń, sum, leszcz, kleń, czy pstrąg. W sezonie letnim szczególnie atrakcyjne jest spinningowanie na odrzańskich główkach, gdzie często można trafić na bolenie i sandacze, natomiast zimą popularne są połowy z lodu na spokojniejszych odcinkach rzeki.
Odra, ze względu na swoją dzikość i naturalne piękno, przyciąga wędkarzy nie tylko z Polski, ale i z zagranicy. Warto pamiętać, że wędkowanie na tej rzece wymaga dobrej znajomości jej charakterystyki oraz umiejętności dostosowania się do zmiennych warunków wodnych. Dla wielu wędkarzy Odra to nie tylko miejsce do łowienia ryb, ale też miejsce, gdzie można w pełni zrelaksować się i cieszyć się bliskością natury.
Odra to zatem nie tylko miejsce dla pasjonatów wędkarstwa, ale również dla tych, którzy szukają spokoju, bliskości natury oraz chcą odkrywać uroki polskiej wsi i miasteczek. Dzięki bogatej ofercie turystycznej i agroturystycznej, wypoczynek nad Odrą to doskonały sposób na relaks i aktywne spędzenie czasu z rodziną lub przyjaciółmi.
polecane dla Ciebie
Artykuły
Znam trzy, z góry skazane na ekstremalne warunki atmosferyczne sposoby łowienia ryb : połów niektórych łososiowatych, łowienie miętusów i rzecz jasna wędkarstwo podlodowe. Kocham w równym stopniu wszystkie ...
Wbrew obiegowej opinii, szczupak to nie byle jaki przeciwnik. Szczególnie w wodach przełowionych, gdzie każdego dnia lądują dziesiątki przeróżnej maści przynęt, nasz przeciwnik staje się wyjątkowo wybredny. Wielu ...
Kiedyś przeczytałem w jakimś piśmie wędkarskim,że każdy "pstrągarz" powinien mieć swoją tajną rzeczkę. Pomyślałem sobie, że takich rzeczek w Polsce musiałoby być tysiące, i szybko zapomniałem o tym artykule. Dla mnie od ...
Moją rybą nr.1 jest pstrąg potokowy. Pokochałem ją od pierwszego wejrzenia; od tych chwil, gdy jeszcze jako małe dziecko wpierw dostrzegłem jej spław i zarys sylwetki w wodzie, potem poczułem na wędce i w dłoniach, aby wreszcie móc ...
Dla wielu wędkarzy mieszkanie w wielkim mieście niesie za sobą możliwość łowienia tylko i wyłącznie w weekendy lub podczas urlopów. Ogromny natłok obowiązków, masa zajęć związanych z wyczerpującą pracą, oraz ...
Jest wśród wędkarzy pewna bardzo zaraźliwa i nieuleczalna choroba. Ostatnimi czasy, nad polskimi rzekami, pojawia się coraz większa ilość młodych spinningistów z widocznymi objawami boleniozy. I to wcale nie jest żart, bo ...
Wyjazdy wędkarskie do Szwecji traktuję bardzo funkcjonalnie. Wody jezior, które często przybierają kolor słabej herbaty, stają się dla mnie polem doświadczalnym dla nowych technik łowienia na nasze przynęty Corona Fishing. Do ...