Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Pstrągi w czasie jętki
2015-05-27

Pstrągi w czasie jętki

Maj to miesiąc, który wielu zagorzałych pstrągarzy traktuje wyjątkowo. Chodzi oczywiści o jętkę. Na tego niewielkiego owada, tak samo jak wędkarze, czekają prawdopodobnie ryby. W tym właśnie okresie nad niewielkimi nawet rzekami bez problemu dostrzeżemy muszkarza, dla którego okres rójki jętki majowej to szansa złowienia największego pstraga. Jak my, spinningiści, możemy poradzić sobie w tym czasie? Jakie przynęty stosować, aby opchanego robakami lorbasa chociaż zaciekawić naszym wabikiem?


pstrąg potokowy

Wielokrotnie opowiadałem Wam o pstrągach, które bezwzględnie wykorzystują dostępność okresowego pokarmu. W maju, czasem na początku czerwca, w okresie parnych poranków i wieczorów, lustro wody łamane jest przez setki drobnych oczek. Te niewielkie zawirowania na powierzchni wody to setki ryb, które bez opamiętania korzystają z tłuściutkich jętek. Spektakl wielkiego żarcia trwa nieustanie przez tydzień, czasem nawet dłużej. Fani metody muchowej z całej Polski ściągają na dobre łowiska. Uzbrojeni po zęby w najnowocześniejsze spodniobuty, walczą o dużego pstrąga. Ten czas rzeczywiście jest dla muszkarza najbardziej obfity. Pstrąg staje się nieco mniej płochliwy, a jego nastawienie na jętkę w znaczny sposób podpowiada wybór odpowiedniej przynęty. Samo pobieranie pokarmu zdradza też stanowisko żerującej ryby. Nic zatem prostszego, wystarczy rzucić i czekać…
Spinningiście jest w tym czasie znacznie trudniej, bo pstrąg zazwyczaj ignoruje woblera. Są co prawda zwolennicy łowienia na wirówki prowadzone tuż przy powierzchni, ale tak czy inaczej, jest bardzo kiepsko. Najlepszy czas na pstrąga w okresie rójek owadów to wczesny świt, wówczas pstrągi jeszcze nie zdążyły się opchać owadami i wtedy możemy coś wskórać. Ja jednak opowiem Wam o sposobie, który wypracowany został przez doskonałego wędkarza z Dolnego Śląska. Sposób ten najbardziej skuteczny jest wówczas, gdy trafimy na najobfitszą rójkę, na czas, kiedy pstrągi będą cyklicznie zbierały pokarm wskazując nam swoje stanowiska.


pstrąg w maju

Na upatrzonego. Cała operacja polega na ustaleniu stanowisk co najmniej kilku dorodnych pstrągów, które w bardzo określonym czasie podnoszą się do płynącej na powierzchni wody jętki. Nasze wędkowanie będzie więc przeplatane długimi obserwacjami. Tutaj nie będzie potrzeby wykonywania setek rzutów i przedzierania się godzinami przez zarośnięte brzegi rzeki.
No, ale od początku. Pstrągi to ryby, które zwykły pobierać pokarm w niedalekiej odległości od swojej kryjówki. Sporadycznie tylko zapędzają się w dalsze rewiry, a jest to zazwyczaj wynikiem tarła którejś z drobnych rybek, zamieszkujących pstrągową rzeczkę. Dokładnie tak samo jest w okresie majowej jętki. Dostępność spływającego z nurtem rzeki pokarmu jest tak duża, że drapieżniki całkowicie przestawiają się na pobieranie pokarmu z powierzchni wody. Pstrąg przyczajony gdzieś przy kępie podwodnej roślinności obserwuje niewielki odcinek lustra wody. Co kilka minut, gdy nadejdzie odpowiednia chwila, powoli podnosi się do jednego niewielkiego robaczka i łapczywie go połyka. Ta czynność może się powtarzać przez kilka godzin, czasem krócej. Jeśli uda nam się zaobserwować żerującą w ten sposób rybę, możemy z przekonaniem zastosować dolnośląski trik.
Jednak zanim o szczegółach, należy powiedzieć jeszcze o jednej, wyjątkowo istotnej sprawie. Jako pewnik możemy potraktować fakt, że pstrąg który pasie się na jętce, nie będzie skory do ścigania woblerków i innych zabawek. Z drugiej strony natura podpowiada pstrągowi, że należy o swoją stołówkę dbać i lorbas za żadne skarby nie może sobie pozwolić, aby tuż przed jego nosem jakiś mały pstrążek, klenik czy jelczyk, robił sobie darmową wyżerkę. To właśnie jest klucz do tematu. Konkurencja pokarmowa. Dolnośląski triki polega na wykorzystaniu najbardziej prostego instynktu pstrągów, czyli terytorializmu, zarówno w stosunku do swoich pobratymców, jak i innych gatunków.


pstrąg na woblery

Kuszenie majowego lorbasa. Cały trik polega na imitowaniu woblerem żerującej na jętce ryby. Chodzi o to, aby nasze przynęty na pstrąga zachowywały się dokładnie tak, jak niewielki pstrążek czy klenik, który co kilka chwil powoli podnosi się do lustra wody. Manewrowanie przynętą jest bardzo trudne i mozolne. Wobler nie powinien jak ping pong wyskakiwać na powierzchnię, gdy przestaniemy nawijać linkę, nie powinien też zbyt mocno pracować. My będziemy nadawali mu wyjątkową pracę szczytówką wędki. W odpowiednim miejscu, które wcześniej upatrzymy jako „chałupę” pstrąga na którego polujemy, będziemy naszym woblerkiem polowali na jętki. Tak właśnie wygląda ta zabawa. Podnoszenie szczytówki bez nawijania żyłki, tak, aby woblerek wychodził do powierzchni. Potem dwa, trzy obroty korbką i znużenie kija do wody, aby przynęta zanurkowała. Następnie wypuszczamy przynętę z nurtem i od nowa. Tego rodzaju prowadzenie możemy w wybranym pstrągowym otoczeniu prowadzić nawet kilkanaście minut. Atak pstrąga jest bardzo specyficzny. Większy osobnik ni stąd ni z owad pojawia się w okolicy żerującego woblera. Zwykle podpływa do niego i ostro, jednym ruchem odgania. Bywa też tak, że atak jest niczym nie sygnalizowany. Klasycznie pod woblerem pojawia się błysk i kilka chwil potem na kiju czujemy najpiękniejsze pulsowanie.


pstrąg potokowy spinning

Tego rodzaju wędkowanie będzie wymagało od nas zastosowania specyficznych woblerków. Moim zdaniem nie ma sensu stosować mniejszych niż 6 cm. Zwykle wybieram imitacje pstrąga lub coś na podobieństwo jelca czy klenia. Najbardziej jednak istotne jest, aby nasza przynęta nie pracowała agresywnie i nie wypływała na powierzchnię. Drugi temat to wędka. Polecam stosować długi i mocny kij. Chodzi tutaj o branie pstrąga, które jest zwykle bardzo szybkie, a szansa na pewne zacięcie ryby będzie na szybkim i mocnym kiju. Pomocna okaże się też nieco grubsza niż zwykle żyłka, która podczas łowienia z dużego dystansu nie będzie zbyt mocno się rozciągała.

Dolnośląski trik to bardzo skuteczna metoda nie tylko na pstrągi. Sprawdza się doskonale podczas łowienia kleni, jazi czy boleni. Bujany w nurcie woblerek bardzo często okazuje się wyjątkowo skuteczną przynętą. Metoda jest trudna i wymaga sporej wprawy w prowadzeniu przynęty, jednak w wielu sytuacjach jej skuteczność okazuje się nieoceniona.

foto / tekst: Remigiusz Kopiej


przeczytaj więcej o:
jak łowic pstrągi w lecie
jak łowic pstrągi wiosną
jak łowić pstrągi na woblery
pstrągowanie - techniki i przynęty

Zobacz też:
woblery na pstrąga
wahadłówki na pstrąga
obrotówka na pstrąga
jigi na pstrąga



Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

sandacz cykada
sandacz cykada
Wyobraźmy sobie wodę czystą jak kryształ. Dno zasypane żwirem pozwala na dostrzeżenie niemal najdrobniejszych szczegółów. Rzut pod przeciwległy brzeg i powolne sprowadzanie przynęty na odpowiednią głębokość. Drgający ...
spinning-jesień
spinning-jesień
Wraz z chwilą, gdy nocna temperatura zaczyna spadać poniżej zera, rzeka zaczyna żyć zupełnie nowym życiem. Ogołocone drzewa, opadające liście oraz dzikość rzeki, tworzą niezapomniany krajobraz. W tej malowniczej scenerii, poprzez ...
Mroźne hariusy
Mroźne hariusy
Jak daleko jest do miejsca gdzie słońce nie zachodzi i nie wschodzi? Jak daleko jest do świata totalnej magii i wędkarskiej euforii? Do pięknego świata dzikiej przyrody, gdzie rzeki niosą czystą jak kryształ wodę, a ryby nie widziały ...
Wędka castingowa
Wędka castingowa
Jadąc kiedyś do Niemiec, kupiłem sobie w drodze do poczytania gazetę wędkarską.  Zaciekawiła mnie strona tytułowa, reklamująca artykuł, którego tematem była wędka castingowa. Po bliższym zapoznaniu się z tekstem, najbardziej ...
Dwa słowa o pasji.
Dwa słowa o pasji.
Jego młody, bystry wzrok nieruchomo wlepiony był w jeden punkt. Stał tak dłuższą chwilę wpatrując się w podwodne życie stojącego naprzeciw akwarium. Stało w prezentacji jako pierwsze, jako to zwyczajne, z „rybami polskich ...
łowienie boleni
łowienie boleni
Jest wśród wędkarzy pewna bardzo zaraźliwa i nieuleczalna choroba. Ostatnimi czasy, nad polskimi rzekami, pojawia się coraz większa ilość młodych spinningistów z widocznymi objawami boleniozy. I to wcale nie jest żart, bo ...
Muchy w nosie.
Muchy w nosie.
W wieku około 14 lat poznałem pewnego muszkarza. Można powiedzieć, że w tym czasie kłusowałem, bo moją ulubioną metodą stawał się powoli spinning. Wolałem jednak w taki właśnie sposób łowić pstrągi i lipienie, a nie jak ...
wędkarstwo podlodowe
wędkarstwo podlodowe
Wędkarstwo podlodowe ma wiele odmian. Zwykle kojarzy się nam z przycupniętym nad przeręblem mężczyzną, wpatrującym się w drobniutki spławiczek. Inna szkoła to operowanie mormyszką, na której końcu zawieszony jest mulak. Ja ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.29 s