Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Szczupaki z płytkiej wody
2019-07-01

Szczupaki z płytkiej wody

Temat szczupaków podejmowaliśmy już wielokrotnie. Wydawać by się mogło, że nic innowacyjnego w temacie esoksów już nikt nie odkryje. Mnie od długiego czasu nurtuje temat cyklów w których szczupaki na przemian bezwzględnie leniuchują aby po kilku godzinach wpadać w amok żerowania. Dziś przytoczę Wam pewna historię, która powtarza się niemal każdego roku na rozlewiskach z dużą ilością szczupakowego pokarmu.

Przynęty na duże szczupaki

Pierwszy raz na wielkie, zalane podwodne łąki wybraliśmy się z moim sympatycznym kolegą Sylwestrem bodaj 6 lat temu. Nad woda spędziliśmy bite 10 dni polując na duże szczupaki. Jak to zwykle bywa po kilku dniach udało nam się łowisko powoli rozpracowywać i dzięki temu nasze przynęty stawały się obiektem ataków fajnych szczupaków. Kolejne lata na tej samej wodzie przynosiły raczej marne efekty. Najgorsze w tym wszystkim było to że doskonale wiedzieliśmy o wielkich rybach, które zamieszkiwały tę dziwaczna wodę. No właśnie co to znaczy dziwaczna woda? Łowisko o którym opowiadam to kilkuhektarowa plątanina rzeczek i oczek wodnych, małych jeziorek i  wielkich rozlewisk. Jedynie miejscami, głębokość przekracza dwa metry a zazwyczaj mieliśmy do czynienia z połaciami grążelowisk oraz głębokością maksymalnie jednego metra. Mało tego wśród tych pnączy i zielska żyje ogromna ilość białorybu. Szczupaki pokarmu mają pod dostatkiem. Pokusiłbym się nawet że ryb jest miejscami zbyt wiele. Dominującymi gatunkami są płocie wzdręgi i leszcze a ich średni rozmiar to około 25-30cm  Wielką trudnością było dla nas skusić najedzone szczupaki do zaatakowania naszych przynęt. Przetestowaliśmy cała masę przeróżnych gum na szczupaka, wirówek, woblery na szczupaka czy jerków i jak się okazało kilka lat obserwacji dało nam dwa sensowne wnioski.

szczupaka z rozlewisk

Duże przynęty na szczupaka

Jak się okazało, szczupak w naszej wodzie bezwzględnie nauczył się korzystać z wysokokalorycznego pokarmu. Szczególnie wczesną jesienią duże przynęty robiły najlepszą robotę. Zwróciliśmy tez uwagę że często gumy czy jerki mierzące po 12 – 16cm musiały pracować wyjątkowo nieszablonowo. Często świetne efekty dawało pozostawianie przynęt w bezruchu. Innym zaś razem najlepsze efekty dawało jedynie „pstrykanie” zawieszonego w toni jerka. Podstawową sprawą było to aby dać drapieżnikowi sygnał do tego, że pochwycenie potencjalnej zdobyczy będzie bardzo proste a przy okazji stosunek wydatku energetycznego do pozyskanych z pożywienia kalorii musi być bardzo korzystny. Tyle teorii! Jak zatem wybrać przynętę która nie będzie zbytnio w wodzie wariowała, przynętę która w każdym swoim ruchu będzie kusiła szczupaka do ataku. Pierwsza sprawa są gumy. Dziś dostępne na rynku są model przynęt gumowych w rozmiarach bardzo odpowiednich dla leniwych szczupaków czyli od 16 nawet do 22 cm. Gumy są wyjątkowo skuteczne jednak posiadają jedna wadę. Trzeba je dość znacznie obciążyć aby trzymały pion a na płytkiej wodzie zastosowanie obciążenia większego niż 5-8gram kończy się bezustanną walką z podwodną roślinnością. Jeśli mamy do czynienia z woda głębsza niż dwa metry guma będzie doskonała. W innych przypadkach musimy szukać zdecydowanie w innych przynętach. My skupiliśmy się na grubych, ciężkich i ledwo tonących Jerkach oraz wielkich wahadłówkach wykonanych z cieniutkiej blaszki.
 
Jerki które dawały nam najwięcej ryb już przy najmniejszym ruchu korbki nabierały pracy. Ich praca charakteryzowała się leniwym, wężowatym ruchem oraz nieregularnymi błyskami boków. To u szczupaka wywoływało całą masę agresji. Numerem jeden jest nasz najcięższy jerk bo ważąca nieco ponad 80g Turpa. Leniwa, tłusta i nico ociężała wzdręgo, która odpowiednio prowadzona niemal tańczy w miejscu co kilka chwil wystawiając łepek na powierzchnię wody. Właśnie za tę dziwaczną pracę odpowiadają gabaryty przynęty oraz jej waga. Turpa to przynęta którą odkryismy na nowo właśnie na rozlewiskach . Kolorystka jerka jest wzorowana na rybach zamieszkujących płytką wodę z grążelami i mułem na dnie.  Doskonałe efekty zapewne ze względu na zasadę mimikry dawał nam kolor złoty z czerwonymi dodatkami. Kolejna przynęta to Rutta mój chyba ulubiony jerk.  Jego najważniejszą cecha jest to że bez względu na to jak będziemy przynętę prowadzili Rutta będzie kusiła zawsze. To tylko nasza inwencja i doświadczenia aby jerkowi nadać odpowiednia w danym dniu pracę. Rutta skutkował nam  zwykle wówczas gdy szczupaki chciały nieco bardziej agresywnej pracy. Ze względu na szybkość tonięcia  byliśmy zmuszeni do tego aby przynętę prowadzić kijem uniesionym do góry i czasem nawet bez zbyt częstego podszarpywania. Prowadzona nieregularnie ale bez ruchu Czyżówką, Rutta uzyskuje ruch przypominający trącona rybę która ostatkami sił stara się skryć w plątaninie roślinności.

szczupak jerki
Podobne właściwości pracy możemy uzyskać w wahadłówkach jednak tych które wykonane są z blaszki nie grubszej niż 1mm. Dzięki obfitym kształtom oraz stosunkowo niewielkiej wadze dobra wahadłówka na szczupaka pozwala na prowadzeni podobne jakie daje nam świetny jerk. Wybór dużych wahadłówek z cienkiej blachy jest niestety bardzo mały.  

Duże szczupaki z krzków

Rozlewiskowe szczupaki z grążelowisk nauczył nasz jednej bardzo ważnej zasady. Niemal wszystkie sensowne ryby udało nam się złowić niemal z samych roślin lub ich bezpośredniego otoczenia.  Duże drapieżniki prawdopodobnie poszukują wśród roślinności cienia. Tam przebywają zdecydowaną część dnia. Podawanie im nawet pod sam nos przynęty które nie spełniały warunków o których opowiadałem wcześniej  były bezwzględnie ignorowane. Drobne gumy wirówki, gumy na antyzaczepach czasem działały ale łowiły drobne ryby. Duże szczupaki jeśli w trakcie sjesty atakowały to jedynie grube i tłuste przynęty. Łowienie polegało na podaniu przynęty w niewielkie oczka z czysta wodą a cała operacja polega na jak najdłuższym operowaniu przynęta w właśnie w wolnej od roślinności przestrzeni. Oczywiście kilkukrotnie trafiliśmy na czas kiedy drapieżniki wypływały na żer i wówczas łowiliśmy  ryby na otwartej wodzie jednak te cykle były bardzo nieregularne i trwały bardzo krótko. Łowienie czasem przez cały dzień na wolnej od krzaczorów wody dawał zwykle kilka ledwo wymiarowych szczupaczków.

Tego typu łowy niestety maja spora wadę. Chodzi oczywiście o zestaw w jakim będziemy łowili. Ogromna ilość ciągle wadzących nam zaczepów oraz masa stosowanych przynęt wymusza wykorzystanie naprawdę poważnego zestawu. Najlepiej będzie się nam łowiło mocnym nawet 25-30 funtowym kijem nie krótszym niż 220cm. Zastosowanie lżejszych wędek będzie kończyło się tym ze nieustannie będziemy pływali do zaczepionej przynęty aby uwolnić ją z grążeli. Dopełnieniem całości będzie mocny multiplikator i gruba plecionka którą łączymy z jerkiem lub wahadłem mocnym przyponem tytanowym.

jerki na szczupaka z płytkiej wody
Zapewniam jednak jedno, ciężkie łowienie na rozlewiskach mimo zakwasu w ramieniu, bolących plecach  daje niezapomniane przeżycia. Ataki szczupaków w duże jerki  to widowisko które będziemy pamiętali przez długie tygodnie. Gwarantuje też jeden fajny szczupak złowiony w płytkiej wodzie nie pozwoli wam na to aby nie odwiedzić rozlewisk już w kolejnym tygodniu.
Foto i tekst: Remigiusz Kopiej
Przeczytaj więcej:
szczupak z płytkiej wody
Zobacz też:
jerki na szczupaka
obrotówka na szczupaka
wahadłówka na szczupaka

szczupaki na jerki
Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

okoń na koguty
okoń na koguty
Początek sezonu wędkarskiego to bardzo wymagający okres. Trudny nie tylko ze względu na niesprzyjające warunki do połowu, ale również jeśli chodzi o możliwość połowu rożnych gatunków ryb. Jest jednak pewna rybka, ...
Byle do czerwca.
Byle do czerwca.
Jedni ganiają już za pstrągami, inni nie mogą się doczekać maja. A jeszcze inni czerwca. Z pewnością mogę stwierdzić, że należę do trzeciej grupy. Jednak do czerwca daleko… Wtedy uciekam nad pstrągowe ciurki, nad moją kochaną ...
Pstrągowy Armagedon
Pstrągowy Armagedon
Kolejna wyprawa do Norwegii za nami. Tym razem było nie tyle zimno, co deszczowo. Ale co tam…. Widokowo jak zawsze Pierwsza Liga, albo nawet Extra Klasa. Góry, rzeki, rzeczki, pstrągi, owce…. Niekiedy tylko jakiś ...
przynęty spinningowe
przynęty spinningowe
Przynęta spinningowa nabrała dziś przeróżnych kształtów, kolorów i wszelakiej maści parametrów, kuszących w takim samym stopniu drapieżniki jak i wędkarza. Konstruktorzy prześcigają się w wymyślaniu nowych ...
Jak zapłakałem razem z rzeką.
Jak zapłakałem razem z rzeką.
Kilka lat temu, po całodziennym przedzieraniu się przez zakrzaczone brzegi rzeczki pstrągowej, zasiedliśmy z moim kompanem do wieczornej kolacji. Dyskutowaliśmy jak zwykle o pstrągach, pięknej wodzie i o woblerach. W głowie mnożyły nam ...
wędka na klenia
wędka na klenia
Wiele lat minęło od kiedy złowiłem swojego pierwszego klenia na spinning. Pamiętam doskonale tamten dzień, kiedy biegałem w krótkich spodenkach po porośniętym wikliną brzegu rzeki. Wtedy powszechnie uważano, że łowienie klenia na ...
jak złowić duzego pstrąga
jak złowić duzego pstrąga
Łowienie dużych pstrągów potokowych to całkiem inne wędkarstwo, niż ściganie rybek po 40 cm. To odmienna filozofia, strategia i oczywiście wędki, przynęty oraz sposoby kuszenia. Polowanie na duże i cwane potokowce wymaga od nas bardzo ...
GUMY SANDACZOWE
GUMY SANDACZOWE
Czerwiec to czas kiedy wielu z nas wybierze się na sandacza. Dlatego chciałbym podzielić się z wami kilkoma spostrzeżeniami, które być może pomogą niektórym w poszukiwaniu tej wspaniałej ryby. Nie uważam się za specjalistę ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.2 s