Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Kogutowy zawrót głowy.
2008-06-03

Kogutowy zawrót głowy.

Bardzo słaby dzień. Doskonale wiecie co to znaczy przejść brzegiem pstrągowej rzeczki i nie mieć porządnego kontaktu z rybą. Wiecie też co to znaczy czuć się totalnie bezsilnym. Mówię wtedy sobie, „...brakuje mi koncepcji, teraz was zaskoczę..”. Oczywiście kończy się to zwykle tym, że wracając do domu myślę sobie, „...kłusownicy, zbyt niska woda, za mocne słońce, złe przynęty...”.


Kogutowy zawrót głowy.

I zaczęło się, kolejny dzień nad tą samą rzeczką. Udało mi się złowić pstrąga, którego postanowiłem zabrać do domu aby poprzeglądać jego menu. Przeprowadzona sekcja przewodu pokarmowego przyniosła spore zdziwienie. Żoładek pstrąga był dosłownie wypchany domkowymi chruścikami, widelnicą i kiełżem. Hmm.. muszkarze mieliby pole do popisu. Kilka minut później przeglądałem już internetową przestrzeń aby kupić ....

Kogut na pstrąga

Koguty i jigi - producent futerkowych dziwactw okazał się doświadczonym łowcą pstrągów, i co mnie bardzo ucieszyło łowił w większości na jigi i koguty. Na podstawie obszernej opowieści o „mojej rzeczce” na temat zwyczajów pstrągów, przesłał mi kilkanaście różnych przynęt. Dokładnie opisał jak każdą z nich łowić, jak prowadzić i kiedy jaką stosować. Już podczas przeprowadzania pudełkowego przeglądu znalazłem swoich faworytów. Moje oko najczęściej zatrzymywało się na sierściuchach – tak na początku nazywałem mudlery. Piękne też były zajączki czyli koguty wykonywane z piórek kuropatwy.


kogut na pstrąga
kogut na pstrąga
kogut na pstrąga

Pierwsze wyprawy były dość mizerne. Przyzwyczajenia z kilkunastu lat pstrągowania brały górę nad misternie zaplanowaną taktyką jigowania. Ok., zabieram nad wodę dwa małe pudełka z przynętami, jedno  wypchane po brzegi włosiankami, sierściuchami i innymi kogutami, no i jedno z tradycyjną artyrelią, tak na wszelki wypadek, jakby nic na cudaki nie brało...

Jak łowić na koguty

Zaczęło się. Po pierwszej wyprawie wiedziałem już trochę jak łowić. Wiedziałem czego robić nie wolno. Usiadłem nad brzegiem mojej ukochanej pstrągowej rzeczki i zabrałem się do wiązania pierwszej włosianki. Wybrałem imitację pijawki – producent określał ją jako najbardziej uniwersalną przynętę, która często kusi wielkie lorbasy. Zawiązałem czarnucha i rzuciłem nim powyżej dołka na zakręcie. Głębokość dołka to nie więcej niż 1,5 metra. Dość mocny nurt i sporo patyków na dnie. Miejscówka idealna. Jig wpadł do wody i powoli opadał ... nagle puk, puk. Jej, znacie to uczucie. Pierwszy rzut, pierwsze puk, puk. Tnę po sandaczowemu, dobry opór i stop. Patyki. Zdarza się – zaczep. Pstrągowa rzeka. Dołek przerzucałem ze wszystkich stron, wszystkimi włosiankami. Nic. Opustoszyłem trochę pudełko i usiadłem wiązać nowego jiga. Kontem oko zerkałem na wodę. W krystalicznie czystej wodzie obserwowałem spływające z nurtem osady denne. Między patyczkami, resztkami roślin, z nurtem spływał domkowy chruścik. Zatrzymywał się na żwirze, za chwilę nurt podnosił go do góry i znowu opadał na dno.


pstrąg na koguta

Obserwowałem chruścika przez dłuższą chwilę. Naturalnie spływający z nurtem smaczny kąsek, jest dla pstrąga nielada atrakcją. Zawiązałem brązowego jiga. Główka 3 gramowa na haku nr 1. Miejsce było raczej kiepskie. Wybrałem je celowo, aby przetestować nowy sposób prowadzenia przynęty. Szeroki i płytki blat z widocznością jak w akwarium. Rzuciłem jiga pod prąd pod przeciwny brzeg. Starałem się sprowadzać przynętę z nurtem zatrzymując ją na małe odpoczynki przy dnie.

Nawet nie wiecie ile dało mi radości obserwowanie mojej sztucznej pijawki. Nie wiecie też, jak zostałem zaskoczony przez obserwowanie tego naturalnego akwarium. Co kilka rzutów za „osłabioną, niesioną prądem przynętą” płynął mały, głodny pstrążęk. W tym bardzo słabym miejscu złowiłem kilka pierwszych pstrążków na włosianki.

Dziś po kilku latach pstrągowania, nad rzekę zabieram dwa pudełka. Pierwsze z kilerami pstrągowymi – i drugie z pijawkami, mudlerami i innymi sierściuchami.

Remigiusz Kopiej
Corona Fishing.pl

Zobacz więcej:

koguty pstrągowe
jigi pstrągowe
koguty na sandacza
koguty na okonia


Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

boleń na woblery
boleń na woblery
Coś niesamowitego i magicznego zarazem jest w poznawaniu nowych metod i technik łowienia. Wyjątkowy smak sukcesu, który buduje się zaraz po zdecydowanym braniu ryby jest największą nagrodą dla wędkarza, który całe swoje życie ...
PSTRĄG CF 2009
PSTRĄG CF 2009
Z wielką przyjemnością zapraszamy na pierwsze oficjalne spotkanie CF. Nasze pstrągowanie odbędzie się nad Bobrem, na dwóch specjalnie dobranych odcinkach rzeki. Pierwszy to okolice Marczowa - odcinek o charakterze pstrągowym. Duża ...
spinning duża rzeka
spinning duża rzeka
Wakacje spędzane nad wielką rzeką od zawsze kojarzyły mi się z namiotem, pieczonymi kiełbaskami i komarami. Jeszcze jako młody chłopak, szukając dużych rzecznych ryb, nie zaglądałem tak wnikliwie pod powierzchnię wody. Wtedy bardziej ...
okoń na cykadę
okoń na cykadę
Cykady na okonia Jest to przynęta, jakby stworzona na okonia. Właśnie dlatego ta ryba znajdzie się na pierwszym miejscu mojego opisu doświadczeń z nią i tą przynętą związanych. Nie ma przynęt doskonałych i uniwersalnych, dających ...
Nietypowy dzień
Nietypowy dzień
Dzień zapowiadał się jak jeden z wielu. Rutynowe zajęcia i zwykłe sprawy - a jednak, z perspektywy czasu, okazał się jednym z tych, które gdzieś się miło wspomina. Podczas rozmowy z napotkanym wędkarzem w oczach opowiadającego ...
Irlandia - kraina wody.
Irlandia - kraina wody.
Irlandia to kraj piękny, zielony i pełen wszelakiej wody. U nas kojarzony jest niestety głównie jako miejsce zarobku i pracy. Mi udało się poznać ten kawałek na Ziemi od strony miejsc atrakcyjnych  dla wędkarza. Głównym ...
szczupak z rzeki
szczupak z rzeki
Zastanawialiście się kiedyś, co kryje się w najgłębszych dołach Wisły czy Odry? Myśleliście ile jest ryb, które totalnie ignorują nasze przynęty, tylko ze względu na swoje doświadczenie okupione pokłutymi od haków ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.34 s