Lekki casing na początek - czy jest sens?
Witam szanownych kolegów,
Przyszła jesień, dni są krótkie i żeby jeszcze posiedzieć nad wodą w inne dni niż weekendy, postanowiłem odkurzyć mój stary spining. Ponieważ nastawiam się na raczej nieduże ryby (okonki, szczupaczki) na małych rzeczkach w okolicach Wrocławia (np. Widawa) jestem zmuszony kupić delikatniejszy kij. Sprawa zbiegła się równocześnie z moim zainteresowaniem castingiem. Po obejrzeniu paru filmików na YouTubie i poszperaniu po różnych forach tematycznych dot. tej metody, zastanawiam się czy nie spróbować połączyć obu tych rzeczy i w związku z tym mam do was pytanie.
Czy da się w rozsądnych pieniądzach (500-600 zł) kupić sprzęt do lekkiego castingu? Jak na razie udało mi się chyba wybrać wędzisko (Team Dragon Cast 7-21g), niestety mam problem z multiplikatorkiem. Praktycznie na wszystkich forach są informacje, że przy lekkim i ultra lekkim caście, najważniejszy jest właśnie młynek. Forumowicze polecają sprzęt po 800-1000 zł. Czy faktycznie jest tak, że do lekkich przynęt nie znajdę nic tańszego?
Jeszcze parę słów w ramach wytłumaczenia budżetu, generalnie Spining nie jest moją 'ulubioną' metodą połowu (nie jest lub jeszcze nie jest) i prawdopodobnie większość sezonu będę dalej poświęcał się wsłuchiwaniu w sygnalizator brań i czekaniu na ładny odjazd. Jednak wiosennie i jesiennie chętnie udał bym się właśnie nad małe malownicze rzeczki podziwiać piękno przyrody i 'pobawić' się z niedużymi rybami.
Pozdrawiam. C&R!
Przyszła jesień, dni są krótkie i żeby jeszcze posiedzieć nad wodą w inne dni niż weekendy, postanowiłem odkurzyć mój stary spining. Ponieważ nastawiam się na raczej nieduże ryby (okonki, szczupaczki) na małych rzeczkach w okolicach Wrocławia (np. Widawa) jestem zmuszony kupić delikatniejszy kij. Sprawa zbiegła się równocześnie z moim zainteresowaniem castingiem. Po obejrzeniu paru filmików na YouTubie i poszperaniu po różnych forach tematycznych dot. tej metody, zastanawiam się czy nie spróbować połączyć obu tych rzeczy i w związku z tym mam do was pytanie.
Czy da się w rozsądnych pieniądzach (500-600 zł) kupić sprzęt do lekkiego castingu? Jak na razie udało mi się chyba wybrać wędzisko (Team Dragon Cast 7-21g), niestety mam problem z multiplikatorkiem. Praktycznie na wszystkich forach są informacje, że przy lekkim i ultra lekkim caście, najważniejszy jest właśnie młynek. Forumowicze polecają sprzęt po 800-1000 zł. Czy faktycznie jest tak, że do lekkich przynęt nie znajdę nic tańszego?
Jeszcze parę słów w ramach wytłumaczenia budżetu, generalnie Spining nie jest moją 'ulubioną' metodą połowu (nie jest lub jeszcze nie jest) i prawdopodobnie większość sezonu będę dalej poświęcał się wsłuchiwaniu w sygnalizator brań i czekaniu na ładny odjazd. Jednak wiosennie i jesiennie chętnie udał bym się właśnie nad małe malownicze rzeczki podziwiać piękno przyrody i 'pobawić' się z niedużymi rybami.
Pozdrawiam. C&R!
Witaj,
Pokrótce- lekki casting pociąga za sobą spore wydatki na odpowiedni multiplikator. Tańsze multiki to tak do przynęt od 10 g w górę i to tych dobrze lotnych. Jeśli chcesz łowić nieduże ryby na małych rzeczkach to dużo bardziej ergonomiczny będzie zwykły zestaw spinningowy.
Pozdrawiam.
Pokrótce- lekki casting pociąga za sobą spore wydatki na odpowiedni multiplikator. Tańsze multiki to tak do przynęt od 10 g w górę i to tych dobrze lotnych. Jeśli chcesz łowić nieduże ryby na małych rzeczkach to dużo bardziej ergonomiczny będzie zwykły zestaw spinningowy.
Pozdrawiam.
Zgadam se w 100% z tym Co mówi Smaku. Lekkiego sprzętu cała masa a do 1000 czy tam 800 zł kupisz kilka fajnych zabawek.
Dzięki Panowie za odpowiedzi, niestety potwierdziło się to wszystko o czym czytałem, może kiedyś, jak spin mnie wciągnie pokuszę się o taki młynek, na razie za 1000zł można kupić porządny kręcioł karpiowy.
Czy mógłbym jeszcze raz wykorzystać waszą wiedzę Panowie?
Oglądałem parę klasycznych spinningów i chyba zdecyduje się na Shimano Catane CX, wstępnie wybrałem kij 2,7m i C.W. 7-21 gram. Czy taki kij nie będzie zbyt sztywny do celów które opisałem w pierwszym poście?
Czy mógłbym jeszcze raz wykorzystać waszą wiedzę Panowie?
Oglądałem parę klasycznych spinningów i chyba zdecyduje się na Shimano Catane CX, wstępnie wybrałem kij 2,7m i C.W. 7-21 gram. Czy taki kij nie będzie zbyt sztywny do celów które opisałem w pierwszym poście?
Spokojnie obłowisz na średnie woblery, jak i gumami z główką 5-15 gram. Ciężej będzie z przynętami typowo pod okonka tzw paprochy lub niewielkimi woblerami (kleń, jaź) jak i z większymi przynętami pod szczupaka czy obławianiem dołków w rzece przy pomocy cięższej główki. Posiadam Catane tylko, że UL i jak dla kogoś kto zaczyna swoją przygodę ze spinem to Catana jak najbardziej się do tego nadaje.
Jest tylko kilka rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę:
-podatność na uszkodzenia mechaniczne w trakcie transportu czy o kamienie lub gałęzie nad rzeką.
-trzeba zwracać uwagę na żyłkę gdyż na ostatniej przelotce lubi się splątać co przy energicznym rzucie ze spina 2,7m robi sie 2,5m.
Jednak przy rybie to wytrzymałe wędzisko mój 1-11g UL zgiął się w podkowę przy dużej sztuce a hamulec tylko gwizdał, niestety w Kwiskim Gobio rozgięła się kotwiczka i nie dane mi było poznać co to była za ryba.
Jest tylko kilka rzeczy na które trzeba zwrócić uwagę:
-podatność na uszkodzenia mechaniczne w trakcie transportu czy o kamienie lub gałęzie nad rzeką.
-trzeba zwracać uwagę na żyłkę gdyż na ostatniej przelotce lubi się splątać co przy energicznym rzucie ze spina 2,7m robi sie 2,5m.
Jednak przy rybie to wytrzymałe wędzisko mój 1-11g UL zgiął się w podkowę przy dużej sztuce a hamulec tylko gwizdał, niestety w Kwiskim Gobio rozgięła się kotwiczka i nie dane mi było poznać co to była za ryba.
Generalnie najpierw miał być właśnie UL, tylko bałem się, że nawet niewielki nurt będzie za mocno giął szczytówkę. To może wziąć tą L'kę po środku? 3-14 grama?