Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Kwisa, co pod nią...


offline
Franek1985 2010-03-17 18:19

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Witam ponownie i przepraszam że trochę smęcę ale od tego jest te forum i ponownie proszę o opinię i ewentualną pomoc, wybieram się na Kwisę cel jest wiadomy. Broń prezentuję poniżej, śmiesznie mało no ale niestety nie wszystko można mieć, czy znajdę w śród nich coś co pomoże mi schwytać lorbasa i na co byście stawiali. I chciałbym zakupić ze dwa woblery na CF wiec również coś podpowiedzcie. Z góry dziękuję chłopaki.
http://www.corona-fishing.pl/https://www.corona-fishing.pl/forum_foto/foto-zoom/29399Obraz 001.jpg" rel="lightbox" title="">http://www.corona-fishing.pl/https://www.corona-fishing.pl/forum_foto/foto-mini/29399Obraz 001.jpg" alt="" />

http://www.corona-fishing.pl/https://www.corona-fishing.pl/forum_foto/foto-zoom/29399Obraz 002.jpg" rel="lightbox" title="">http://www.corona-fishing.pl/https://www.corona-fishing.pl/forum_foto/foto-mini/29399Obraz 002.jpg" alt="" />
offline
frajter 2010-03-17 20:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Franek wnioskując po gloogowskim parysku wszystkie wobki są powyżej 5cm - tak - nie wiem ale paryskow od piątki chyba nie ma mniejszych - co do woblerów pod pstrążki to warto zawsze mieć trochę mniejszych właśnie takich w przedziale 4/5 cm , ja osobiście wolę takie bardziej wysmukłe kształtem , lepiej chodzą w silniejszym prądzie , a teraz woda jeszcze trochę pomyka , warto tez mieć z parę wahadełek takich nie dużych 3/4cm o bardzo kolebiącej pracy. No każdy lubi czymś tam innym łowić a logiczne im większa różnorodność przynęt zawsze łatwiej jest coś dobrać.
offline
wobler129 2010-03-17 21:11

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Powiem może jeszcze tak - ta sama przynęta w rękach dwóch wędkarzy może być inną - jednemu przypasuje, drugiemu nie, jeden nada jej jakąś pracę, drugi wyciśnie z niej co się da. Także wiara w przynętę to duża część sukcesu.
offline
Franek1985 2010-03-17 21:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
dziękuję za radę mam tylko dwa wahadełka i nie ma ich na foto... pięknie kusza nawet stojąc w miejscu. Sa to moje raczej sprawdzone wobki czy balszki na moje rewiry, z kwisą do czynienia mam tyle ile wyczytałem...
offline
wobler129 2010-03-17 21:21

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Nic nie daje takiej wiedzy jak własne doświadczenia. Więc życzę powodzenia
offline
Franek1985 2010-03-17 21:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
W 100% się zgodzę Wobler.
offline
kubamajorek 2010-03-18 09:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
dokładnie.pojedziesz to zobaczysz :-)
offline
Cykadass 2010-03-18 09:46

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Kiedyś @Franek1985, tj. z dwadzieścia lat temu, odważyłbym się na pewno na podst. tych zdjęć coś niecoś Ci doradzić. Na pewno napisałbym tak : „Masz Franek dużo dobrych przynęt. Na jeden dzień łowienia w zupełności Ci wystarczy. Obojętnie, czy będziesz szedł z prądem, czy pod prąd, czy będziesz łowić wyprostowany jak świeca, czy na czworakach, czy nastąpi to w marcu, czy w kwietniu i czy woda będzie klarownie czysta, mętna, czy trącona – z pewnością coś Ci się uczepi, choćby nawet Twoją wędką była „na żywo” wycięta leszczyna…Co prawda, mógłbyś mieć jeszcze w arsenale imitacje głowacza, jakiś „zespół” imitujący żabę, minoga, ale dasz sobie radę i bez tego…”.

Od około dziesięciu lat sytuacja „nieco” się skomplikowała i Kwisa to bardzo wysoko ustawiona poprzeczka. To już nie przynęty, ale „odpowiednie przynęty”, to nie techniki, taktyki, ale „odpowiednie” techniki, taktyki itd. Mam kolegę, którego zna @Remik. On jest typowym twardzielem(albo był), psychologiczno-fizyczno-obyczajowym, ha, ha. Po prostu Irek A. Bardzo oczytany w „fachowej” literaturze…Na początku naszego wspólnego pstrągowania zapowiedział, że nie tknie żadnej mojej i innych rękodzielników przynęty i będzie wyłącznie łowić na przynęty firmowe, jak to nazwał „odpowiednio przetestowane i sprawdzone”, a jeśli chodzi o inne sprawy, to on wie wszystko, bo czytał tego i tego...W ciągu siedmiu (!) lat nie złowił żadnego czterdziestaka. Póżniej miał pecha, bo w ostatnim czasie zaczął trochę mnie śledzić i stał się „mimowolnym” świadkiem moich czterdziestaków, kilku 50+ i wreszcie tego…najważniejszego, który złamał wreszcie jego beznadziejnie infantylny upór. Na początku ubiegłego roku zmienił menu, przeszedł na dietę, spokorniał, przestał czytać „szanowanych i uznanych” i „więcej słucha”. Efekt? W ciągu jednego ubiegłego sezonu wreszcie pojawiły się 40+ i TEN, cały obcałowany przed wypuszczeniem. Zresztą, na marginesie, moja wstrętna, pijacka morda także została obśliniona, fe.

Mam małą radę do adeptów spinningu – trzeba umieć oddzielać ziarno od plew. Nie dajcie się oszołomić zdjęciom i reklamie. Najlepsi zwykle nie potrzebują reklamy, albo są zbyt skromni, lub tajemniczy…Prawda tkwi po środku, a najlepszym sposobem zbliżenia się do niej jest praktyka, nie unikanie eksperymentów i prób, wyciąganie własnych wniosków. Znacznie w tym może pomóc zdobywanie wiedzy przyrodniczej, a przede wszystkim „odpowiednich” wiadomości z zakresu psychologii zwierząt…

Jeśli chodzi o przynęty, to z takich dwóch typowych „uniwersałów” kwiskich mogę polecić Ci cierniczka, strzeblę łamańca. Są prawidłowo malowane i choćby nawet akcja była nie w oczekiwanym stopniu powtarzalna, to i tak na pewno trafisz na ich dni…Często kształt i kolor decyduje, często co innego, ale do tego potrzebna jest już właśnie praktyka.

Moich prawdziwych woblerów prawie nikt nie zna, bo także jestem twardzielem psychologiczno-fizyczno-obyczajowym, ha, ha. Pokażę ci grzbiet jednego z nich, bo triko-koko tkwi w brzuchu…Tonąca samica pływaka żółtobrzeżka pływająca szerokimi zakosami pod kątem 30 st. i delikatnie skubiąca podłoże…Tak właśnie musi to wyglądać, aby Ci, którzy czasem (np. w lecie) nie wierzą, wreszcie uwierzyli…W co? Ano w to, że w rzece są ryby.







offline
kubamajorek 2010-03-18 10:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1100
słyszałem że Kwisa jest mocno zdeptana. ale pewnie jest w niej ryba. i pewnie jest duża. gdybym miał okazję tam pojechać ... :-)
offline
Remik 2010-03-18 10:40

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Franek - wybieraj

offline
Franek1985 2010-03-18 12:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
dziękuję za wyczerpującą wypowiedź @Cykadassie... A z twojego pudełeczka Remi już mam 3, 4 typy do nabycia , ale po pierwszej wypłacie
offline
Franek1985 2010-03-18 16:37

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Zdobyłem parę 3, 4cm imitacji żabek, z reszta dłuuuuuuuuga do wszystkiego droga...
offline
frajter 2010-03-18 17:25

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Franek żabki wiosną czynią cuda niekiedy - jak będziesz trwał w tym wcześniej czy później rozgryziesz tą rybę i powiesz sobie jakie to proste - zobaczysz , ja zawsze uważałem że jak chcesz złowić szczupaka musisz myśleć jak szczupak jak to ma być pstrąg po prostu przestawiasz myślenie na pstrąga
offline
Franek1985 2010-03-18 17:42

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Wierzę, że jestem człowiekiem potrafiącym myśleć jak pstrąg, nie ograniczając się do szczupaka Czas pokaże co z tego będzie w każdym razie czuję to całym sobą więc wiara w sukces jest wielka.
offline
Franek1985 2010-03-18 17:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
a tak na marginesie jakiego używacie sprzętu łowiąc pstrąga tzn głównie pytam o kij oraz grubość linki.
offline
frajter 2010-03-18 18:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Każdy zapewne dostosuje sprzęt pod siebie i wodę w jakiej łowi ja np jak łowię w małych rzeczkach używam kija krótszego 8,6" i wyrzut do 5/16 Oz żyłeczka nigdy nie przekracza 0.20 a najczęściej 0.18 i łowię wówczas mniejszymi wabikami niezależnie od rodzaju , jak to już jest grubsza woda jak bóbr kij 9" i wyrzut do 1 Oz żyłeczka też nigdy nie schodzi do 0.20 a najczęściej jest to o.22 wabiki już trochę większe a blaszki cięższe kołowrotek może być ten sam wielkość 2,500 shimaniaków jest wystarczająca , ale w przypadku grubej wody nie powiem złego słowa jak ktoś założy żyłeczkę powyżej 0.25 a tylko dla tego że nie chodzi mi o zawady w wodzie tylko o to że w każdej chwili może usiąść naprawdę coś wielkiego , głowacica , sumek nawet i można być mile zdziwionym , pamiętam sytuację gdy kolega z boku coś przyciął , krótka walka , jazgot sprzęgła w kołowrotku parę wirów i 025 strzeliła jak z kolta , co to było słyszę jego głos - ja mu odpowiadam - na pewno ryba a było trzeba delikatniej to może byś zobaczył jaka , po prostu przesądził moc linki

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.38 s