Jak łowić sandacza.
poznaj tego autora
Łowienie statyczne. Jeśli jesteśmy przekonani, że w danym miejscu jest ryba - nie do końca właściwe założenie - możemy kombinować z przynętami i sposobem ich prowadzenia. Oczywisty jest fakt, że wszystkich (również zwierzęta) bardziej interesuje to co nieznane. I to jest jedyny - duży - plus "kombinacji".
Łowienie aktywne. Natomiast w znakomitej większości przypadków postępujemy odmiennie - zmieniamy miejsce i łowimy na sprawdzone przynęty i techniki! W większości przypadków ten drugi wariant znacznie lepiej się sprawdza (mowa cały czas o rzekach). Większość z nas łowi w tej sposób, że kluczowe znaczenie nie ma przynęta lecz miejsce! Dlatego tak często je zmieniamy. Nie znam osoby która cały dzień - no , może poza późną jesienią - "katowałaby" cały dzień jedną miejscówkę.
Nie ma przynęt idealnie pracujących, bo czasami okazuje się, że to co "idealnie" pasuje nam nie pasuje rybom. I na odwrót.
Nieprawdą jest również, że seryjnie produkowane woblery są "powtarzalne"! Są "bardziej" i nic poza tym!
Najlepiej myślowo "wczuć się" w rybę:
- dlaczego nie zjeść czegoś, co samo pcha się do pyska?
- dlaczego nie spróbować czegoś, z czym do tej pory nie było dane mieć do czynienia?
- czy coś "ciemnego" jest smaczniejsze od "jasnego" (ryby mają zdolności "smakowe")?
- dlaczego nie "zlikwidować" czegoś, co "wkurza" przed samym nosem (mowa o kobietach- również )?
Generalnie ryby są bardzo mało "inteligentnymi" zwierzętami, w związku z czym trzeba starać się na nie działać odnosząc się do najbardziej prymitywnych odruchów!!
@smaczek