żyłka czy linka na pstrągi?
Proszę o poradę co lepsze będzie do połowu pstrągów? Są różne opinie na ten temat i zdania są podzielone. Mnie osobiście odpowiada łowienie przy pomocy żyłeczki z uwagi na wybaczanie przez nią błędów. A jakie są wasze opinie na ten temat?
Jako że łowię głównie na koguty i jigi stosuję plecionkę-mam cały czas idealny kontakt z przynętami. Oczywiście plecionki nie są grubsze niż 0,012
Miałeś oczywiście @Szczurek na myśli 0.12 ?
Oczywiście! Czasami nie patrzę co wyszło z tego co pisałem a powinienem bo w klawiaturze mam nawet haki jigowe pogubione między literkami..... czas na nową?-pewnie tak.
Ja od wielu lat stosuje wyłącznie żyłkę. Moim zdaniem znacznie mniej pstrągów spada podczas holu. Staram się dobierać raczej grubą żyłkę minimum 0,22.
Plecionka powoduje dziwna sytuację... wielokrotnie obserwowałem jak pstrągi uciekały gdy prowadziłem przynętę, szczególnie na odcinkach gdzie woda nie jest burzliwa. Powodem było przecinanie wody prze plecionkę - dziwne ale potwierdzone przez wielu wędkarzy
Plecionka powoduje dziwna sytuację... wielokrotnie obserwowałem jak pstrągi uciekały gdy prowadziłem przynętę, szczególnie na odcinkach gdzie woda nie jest burzliwa. Powodem było przecinanie wody prze plecionkę - dziwne ale potwierdzone przez wielu wędkarzy
Na ryby łososiowate używam tylko i wyłącznie żyłki. Próbowałem różnych plecionek, z przeróżnymi przynętami i efekt był praktycznie zawsze taki sam. Mniej brań, szczególnie przy zimowej czystej wodzie i dużo odbitych ryb już podczas samego brania. Sporo było też odhaczeń, czego na żyłce nie zauważyłem.
Zgodzę sie z tym, że plecionka daje większe czucie przynęty, ale dla mnie ważniejsze jest to przy łowieniu sandaczy niż pstrągów czy troci.
Zgodzę sie z tym, że plecionka daje większe czucie przynęty, ale dla mnie ważniejsze jest to przy łowieniu sandaczy niż pstrągów czy troci.
Są trzy gatunki pstrągów w Polsce i każdy gatunek ma również trzy wielkości. Są również formy zupełnie dzikie, jak i hodowlane, lub przesiedlone z innych rzek, albo stawów. Stąd te "różne opinie". Moja opinia dotyczy jednego i jedynego "poważnego" - dużego pstrąga potokowego : plecionka tylko do zadań specjalnych, wymuszonych pewnymi, specyficznymi warunkami, które tworzy czas + otoczenie + kryjówka ryby.
Wielkie dzięki za porady Panowie!!! Skoro większość z was uważa, że lepszym rozwiązaniem na pstrągi jest żyłka takową zakupiłem. Żyłka to Dragon Millenium Trout o grubości 0,20mm. Chciałbym podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat łowienia tym właśnie modelem. Pierwsza rzecz to kolor błękitny, co uważam za plus szczególnie w czystej wodzie. żyłka jest piekielnie mocna bo przy swojej średnicy ma wytrzymałość 4,85kg. Jeden z odcinków Czarnej Przemszy jest niezwykle zakrzaczony. Na moje szczęście dużo z tych krzaków zatopionych w wodzie jest już spróchniałych co w czasie zaczepów ułatwia uwalnianie przynęty. Swoja wytrzymałość potwierdziła łamiąc gałąź o średnicy 1-1,2cm kiedy to przynęta kilkukrotnie się na niej owinęła a ja szarpiąc żyłką zawiniętą na ręce uwolniłem przynętę. Drugim przypadkiem było wyjęcie korzenia z dna w czasie pracy jigiem. Kij dobrze pracował przy pompowaniu a na moje szczęście korzeń nie był przytwierdzony do dna na stałe. W pierwszym przypadku sprawdziłem wytrzymałość ogólną a w drugim wytrzymałość na węźle. Pozostaje ostatnie pytanie jak długo ta żyłka będzie miała swoja deklarowaną wytrzymałość. Na zauberze 3000 nie ma tendencji do skręcania się oraz do pamięci. Wadą żyłki jest jej sztywność, twardość -można ją porównać do fluorocarbonu. Bardzo ciężko rzuca się nią przynętami, których waga jest mniejsza niż 5g. Podsumowując - może być, ale żadna z niej rewelacja!
Co zatem Panowie polecacie z żyłek pod spinning? Może ktoś z was używa fluorocaron?
Co zatem Panowie polecacie z żyłek pod spinning? Może ktoś z was używa fluorocaron?