2015-11-23
Szuszkiewicz o cykadach SS
CHRZĘŚCI WZDŁUŻ TRZCIN…
Wielu twierdzi, że cykada jest mało znaną przynętą i nie docenianą… No, nie powiedziałbym… Nie wszyscy, w naszej wędkarskiej piaskownicy bawimy się takimi samymi zabawkami wspólnie i w tym samym czasie… Jedni, zbiorowym wysiłkiem formują babki, ale inni samotnie usypują zamki. I w tym rzecz. Znam mniej więcej poziom zainteresowania tymi przynętami, wiem ogólnie, kto nimi łowi i moje zdanie jest zgoła inne… Jest często przynętą z gatunku tych „tajnych”, pieczołowicie skrywanych w najciemniejszych zakamarkach pudełkowo-plecakowych czeluści…
Wielu twierdzi, że cykada jest mało znaną przynętą i nie docenianą… No, nie powiedziałbym… Nie wszyscy, w naszej wędkarskiej piaskownicy bawimy się takimi samymi zabawkami wspólnie i w tym samym czasie… Jedni, zbiorowym wysiłkiem formują babki, ale inni samotnie usypują zamki. I w tym rzecz. Znam mniej więcej poziom zainteresowania tymi przynętami, wiem ogólnie, kto nimi łowi i moje zdanie jest zgoła inne… Jest często przynętą z gatunku tych „tajnych”, pieczołowicie skrywanych w najciemniejszych zakamarkach pudełkowo-plecakowych czeluści…



Mój ojciec był „wredny”… Prawie wszystko, co mi dawał, oferował, pożyczał i udostępniał opierało się o zasadę „nie ma nic za darmo”… Miał „dojście” do amerykańskich przynęt, a ja biedak, aby mieć dojście do niego, musiałem ciężko fizycznie i umysłowo pracować… Skopać od czasu do czasu ogródek, nakarmić króliki i jeszcze do tego przynosić ze szkoły dobre stopnie… Jego „sadyzm” łagodziły te niezwykłe, jak na tamte czasy cudeńka, których choćbyś rodzime sklepy przekopał, jak przydomowy ogródek, to i tak byś nic takiego nie znalazł… Jednym z takich „cudeniek” była przynęta, którą nazywałem „Migotka”… Po wielu, wielu latach z „Wędkarza Polskiego” dowiedziałem się, co „toto” jest naprawdę i jak się oficjalnie nazywa… W tym czasie byłem już „starym cykadziarzem”, bo te przynęty od dawna sam wytwarzałem, jak i wiele, wiele innych…
W wieku szesnastu lat postanowiłem przerwać hegemonię ojca, jego psychiczną presję i szantaż… Postanowiłem poważnie się wziąć za „produkcję” przynęt na własne potrzeby… Pokazałem tacie „pa, pa”, bo „fuck you” było jeszcze wtedy nieznane i wziąłem się do roboty…
W tym roku minęło czterdzieści lat, jak wytwarzam przynęty… Wszelkiego możliwego rodzaju i zastosowań… Wszystkie swoje przynęty przez bardzo wiele lat, bardzo aktywnego wędkowania gruntownie i perfekcyjnie testowałem… W międzyczasie i równolegle zdobywałem potrzebną wiedzę, bezwarunkowo konieczną do zespolenia skuteczności zamierzonych celów… W moich przynętach nie znajdziecie li wyłącznie technicznych niuansów… To zespoły i podzespoły mojej fachowej wiedzy… Sztuczna przynęta, to nie tylko efekt czysto fizyczny… Ho, ho, w takim razie wszystko byłoby prymitywnie proste… W skrócie jest tak, jak mówię nieraz Tomkowi i Remikowi o woblerze… Wg kolejności działania, ale zmiennych priorytetów… Rzeżba, taniec i malarstwo… Wszystko jest sztuką… O poezji nie wspominam… Jej słowa są w moim sercu i wiem, jakie są, jak boleśnie kłują… Nie potrafię jednak i nie chcę na razie wyrzucić ich z siebie…
Obecnie współpracuję z CF i Tomkiem Świderskim… Ich wiedza i zdolności + moje = Odpowiedź jest jedna, w dwóch słowach… Ha, ha.
Sławek Szuszkiewicz.
Zobacz więcej:
cykady na okonia
cykady na pstrąga
cykady na sandacza
W wieku szesnastu lat postanowiłem przerwać hegemonię ojca, jego psychiczną presję i szantaż… Postanowiłem poważnie się wziąć za „produkcję” przynęt na własne potrzeby… Pokazałem tacie „pa, pa”, bo „fuck you” było jeszcze wtedy nieznane i wziąłem się do roboty…
W tym roku minęło czterdzieści lat, jak wytwarzam przynęty… Wszelkiego możliwego rodzaju i zastosowań… Wszystkie swoje przynęty przez bardzo wiele lat, bardzo aktywnego wędkowania gruntownie i perfekcyjnie testowałem… W międzyczasie i równolegle zdobywałem potrzebną wiedzę, bezwarunkowo konieczną do zespolenia skuteczności zamierzonych celów… W moich przynętach nie znajdziecie li wyłącznie technicznych niuansów… To zespoły i podzespoły mojej fachowej wiedzy… Sztuczna przynęta, to nie tylko efekt czysto fizyczny… Ho, ho, w takim razie wszystko byłoby prymitywnie proste… W skrócie jest tak, jak mówię nieraz Tomkowi i Remikowi o woblerze… Wg kolejności działania, ale zmiennych priorytetów… Rzeżba, taniec i malarstwo… Wszystko jest sztuką… O poezji nie wspominam… Jej słowa są w moim sercu i wiem, jakie są, jak boleśnie kłują… Nie potrafię jednak i nie chcę na razie wyrzucić ich z siebie…
Obecnie współpracuję z CF i Tomkiem Świderskim… Ich wiedza i zdolności + moje = Odpowiedź jest jedna, w dwóch słowach… Ha, ha.
Sławek Szuszkiewicz.
Zobacz więcej:
cykady na okonia
cykady na pstrąga
cykady na sandacza


 i 3,5(Al5).jpg)

Tagi: cykady szuszkiewicza
polecane dla Ciebie
Artykuły
Łowienie szczupaków na duże przynęty w ostatnim czasie zyskało wielu nowych zwolenników. Dostępność przeróżnych wędek oraz kołowrotków pozwala na niskobudżetowe zakupy ekwipunku, który pozwala w dużym komforcie łowić ...
O tym, że woblery to przynęty bardzo skuteczne nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Najczęściej są one imitacjami narybku oraz dorosłych niewielkich rybek (kiełbie, płocie, jazgarze, ukleje). Niekiedy ich wygląd jest po prostu artystycznym ...
Zachęcam Was do przeczytania niniejszego artykułu, może nie ze względu na jakieś super argumenty czy niezwykłą merytorykę, ale tak po prostu, dla chwilowego relaksu i zostawienia forum w spokoju :)
Chcę się z Wami podzielić ...
…i bynajmniej nie chodzi tu o kulinarny przepis na podanie pstrąga tęczowego, a o sposób urozmaicenia podlodowych łowów.
Przez ostatnie lata zima rozpieszczała amatorów łowienia z lodu. Sezon zaczynał się już ...
Zestaw i przynęty na jazia
Aby na takie przyjęcie być odpowiednio przygotowanym należy przemyśleć, kto oprócz nas do stołu zasiądzie i w jakich okolicznościach przyjdzie nam ucztować. Ważne jest też co zostanie podane, bowiem ...
Diabli nadali tę zimę! Ni to, ni sio, ni owo i bądź tu człeku mądry. Spod lodu się połowi, czy z brzegu? Ok! Będzie i tak, i tak. Mimo wszystko okonie w zime to temat realny. Grudzień, styczeń i luty to czas kiedy brania okonia będa nas ...
Przyznam się Wam, że wahadłówka czyli zwykła wydawałoby się blacha to dla mnie przynęta, bez której na żadne wędkarskie wojaże się nie wybieram. Przyczyną tego wcale nie jest fakt, że właśnie na klasycznego Morsa złowiłem ...





































