Ekologia a Wędkarstwo - czy to takie oczywiste
Dodaję tego posta , bo po przeczytaniu tego tekstu wiem że to temat wart dyskusji. Moje odczucia są zgodne z tym co tu też zostało napisane - toniemy w śmieciach nad rzekami i jeziorami i mimo corocznych akcji sprzątania brzegów wciąż tego paskudztwa przybywa nad naszymi coraz mniej rybnymi wodami. I podoba mi się fakt że zamiast o wędkowaniu coraz częściej mówimy o ekologi - bo tak trzeba - trzeba też chodź raz w roku udać się na akcję zbierania tego paskudztwa nad brzegami wód - bynajmniej w moim kole jest taka moda i za każdym razem staram się w tym uczestniczyć za wszelką cenę , chodź sam osobiście zawsze zabieram wszystkie śmieci ze sobą. Jak i zarówno więcej przyjemności mi sprawia gdy rybka większych rozmiarów trafia zpowrotem do wody
najwięcej syfu robią spławikowcy (oczywiście nie wszyscy) i niedzielni wędkarzo -wczasowicze. sposób:zapobieganie(edukacja) i leczenie(mandaty).więcej służb nad wodą i się polepszy.tylko skąd pieniądze na to?a co do C&R to jak wyżej.jak mam chęć na fisha z pomidorkiem to sobie wezmę kilka okoni i zjem.ale też mam inne pokarmy w lodówce :-)
wkrótce wrzucę relację z mojego klubu o sprzątaniu rzeki, niech tylko sezon ruszy i znów bierzemy się za robotę razem z klubowymi kolegami.
Jeśli nasunie mi się jeszcze jakiś ciekawy temat artykułu zamieszczę go na CF.
Serdeczne Pozdrowienia.
Radosław
Jeśli nasunie mi się jeszcze jakiś ciekawy temat artykułu zamieszczę go na CF.
Serdeczne Pozdrowienia.
Radosław