Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Spinningowe sztuczki

Forum
Wątek został dodany do listy śledzonych.

offline
ADMIN 2010-11-30 15:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty:
Kolejny łyk teorii spinningu. Zapraszamy wszystkich do lektury i wymiany swoimi doświadczeniami.



Jakie są Wasze niecodzienne sposoby, którymi przechytrzacie ryby?
offline
Smaczek 2010-12-01 09:57

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
Cóż...

a nie było łatwiej napisać jedno zdanie... "Masz łeb i ..., to (na rybach) kombinuj!!"??

Dla mnie, to co jest ujęte w artykule, jest w znacznej mierze tylko teorią.

Zgoda, jeśli chodzi o łowienie "statyczne". Tzn. tylko w jednym miejscu, lub ewentualnie "rzutem na taśmę". Jeśli jesteśmy przekonani, że w danym miejscu jest ryba- nie do końca właściwe założenie- możemy kombinować z przynętami i sposobem ich prowadzenia. Oczywisty jest fakt, że wszystkich (również zwierzęta) bardziej interesuje to co nieznane. I to jest jedyny- duży- plus "kombinacji".

Natomiast w znakomitej większości przypadków postępujemy odmiennie- zmieniamy miejsce i łowimy na sprawdzone przynęty i techniki! W większości przypadków ten drugi wariant znacznie lepiej się sprawdza (mowa cały czas o rzekach).

Większość z nas łowi w tej sposób, że kluczowe znaczenie nie ma przynęta lecz miejsce! Dlatego tak często je zmieniamy. Nie znam osoby która cały dzień- no , może poza późną jesienią- "katowałaby" cały dzień jedną miejscówkę.

Nie ma przynęt idealnie pracujących, bo czasami okazuje się, że to co "idealnie" pasuje nam nie pasuje rybom. I na odwrót.

Nieprawdą jest również, że seryjnie produkowane woblery są "powtarzalne"! Są "bardziej" i nic poza tym!

Najlepiej myślowo "wczuć się" w rybę:

- dlaczego nie zjeść czegoś, co samo pcha się do pyska?

- dlaczego nie spróbować czegoś, z czym do tej pory nie było dane mieć do czynienia?

- czy coś "ciemnego" jest smaczniejsze od "jasnego" (ryby mają zdolności "smakowe")?

- dlaczego nie "zlikwidować" czegoś, co "wkurza" przed samym nosem (mowa o kobietach- również )?

Generalnie ryby są bardzo mało "inteligentnymi" zwierzętami, w związku z czym trzeba starać się na nie działać odnosząc się do najbardziej prymitywnych odruchów!!

offline
frajter 2010-12-01 14:41

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Smaczek to ja to napiszę jednym zdaniem Dla mnie "spinning to w ogóle same cuda na kiju " porównując do innych metod wędkarstwa
offline
dawid_1976 2010-12-01 21:33

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
Tak całe wędkowanie na przynęty sztuczne to jeden wielki trik (czytać kant), już sam fakt że udaje nam się przekonać zwierzę iż kawałek jakiegoś żelastwa to ich ulubiony przysmak jest niezłym trikiem A tak pozatym to każdy "orze jak może" kombinuje się prawie zawsze bo o to w tym wszystkim chodzi i każdy wyrabia sobie po jakimś tam czasie swoje własne metody i pomysły na oszukanie przeciwnika.
offline
Franek1985 2010-12-02 10:04

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1469
Świetny artykuł, i ukazuje niektórym z nas to czego może jeszcze nie spróbowali kiedy już wszystko inne zawiodło. Oczywiście że każdy z nas ma swoje utarte miejsca i techniki, jak i kolory czy masa przynęty. Ale uważam że jeśli jesteśmy wędkarzami i już czymś się dzielimy oznacza to wielki gest... i ja to kupuje.
offline
karmazyn 2010-12-06 17:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Fajny artykuł bo mnie zmusił by przemyśleć kilka rzeczy jakie stosuje nad łowiskiem. Większość to jakiś sztuczki stosowane niemal z automatu. Ale może komuś się przydadzą.

- Pierwszy raz w tym roku złowiłem kilka sandaczy szurając gumę po dnie. Wielu wędkarzy prowadzi gumkę standardowo czyli w opadzie. U nie sprawdziło się wleczenie. Tak samo było z ulubionymi przeze mnie ostatnio kogutami. Miałem na nie nawet brania wtedy gdy przynęta leżała nieruchomo na dnie. Zwykle jak sandacze brały z opadu nie brały na szurane przynęty. Jak nie chciały agresywnego podrywania biły w ciągniętą gumę. Podobnie kiedyś starsi spinningisci stosowali martwe rybki. Tak łoili i sandacze i piękne szczupaki. To taki mój trick na sandacza i okonia z tego roku.
offline
Remik 2010-12-06 19:00

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Fajny pomysł aby dodał jakiś swój mały patent na łowienie. Można z tego zrobić potem mini wpisy do zakładki poradnik. Dawajcie chłopaki.
offline
frajter 2010-12-06 19:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Wlek - szuranie po dnie to mój stary trik , zdradzę inny też pewnie znany przez wielu wędkarzy łowiących sandałki. Mowa o nocnym łowieniu a jak noc to i woblery , wrzucam wobka w nurt daję mu zejść daleko na rozmycie warkocza i gdy zejdę już głęboko zatrzymuję go na moment , miałem już parę ładniejszych sandaczy właśnie na taki zatrzymany wobler , i brania były właśnie w czasie tego postoju. Sposób dobry na te czerwcowe i gdy sandałki są nieaktywne zbyt , po prostu gdy nie mamy brań. Mi na odrze się to sprawdza
offline
Smaczek 2010-12-07 07:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
Karmazyn,

Zabronione jest spinningowanie używając jako wabika naturalnych przynęt!!
offline
dawid_1976 2010-12-07 20:44

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
to jak już przy odzwierzęcych jesteśmy to taki patencik pewnie znany jak większość, zaromatyzowanie sztucznych przynęt kawałkiem skórki rybiej nabitej na hak, nieraz powoduje zwiększenie pewności brań coś jak z atraktorem tyle że bardziej naturalne.
offline
karmazyn 2010-12-09 10:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Smaczek:
Karmazyn,

Zabronione jest spinningowanie używając jako wabika naturalnych przynęt!!

Tak wiem. Widziałem na którymś filmie WMH jak tak polecali łowić.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.3 s