okoń na przedwiośniu
Dochodza mnie informacje że zima ma powoli odpuszczać(zapowiadne dodatnie temperatury od 31 stycznia) ,że nadchodzi odwilż.Jako że nie łowię metodą podlodową interesuje mnie temat okoni łowionych np.w lutym i w marcu.W okresie roztopów.Gdzie ich szukać? na jakie przynęty je łowic? gdzie w lubuskiem?
okres konca zimy to okres stagnaji u okoni czy żerują ? wiem że szykują się do tarła. wybierają już wody płynące czy dalej siedzą gdzieś w głębokich "cieplejszych klatkach"?może jakies ciurki? rowki? kanały?
Kuba - w czwartek ma być -15 ha ha
Co do okoni - musiałbyś zlokalizować ich miejscówkę. Stoją z pewnością w stadach w pobliżu małych rybek, skorupiaczków.
Co do okoni - musiałbyś zlokalizować ich miejscówkę. Stoją z pewnością w stadach w pobliżu małych rybek, skorupiaczków.
wiem ze ma byc w tym tygodniu masakra:-) ale mi chodzi np o przełom stycznia i lutego.zapowiadaja że coś ma się zmienić.więc co wtedy gdy taka odwilż przyjdzie? gdzie mieszka ów okoń? czy moze zaczyna zmieniac miejscówki i wpływa w jakies kanały? małe ciurki ?
dzięki.sam sobie odpowiedziałem.poszperałem i znalazłem.chwała internetowi!!!wiem co chciałem.
Pochwal się
ano podobno można połowić okonia w lutym i w marcu.pisza że głównie na niewielkie gumki w cimnych kolorach.można próbowac małych blaszek.no i wody cieplejsze.zaporówki.czekam na dodatnie temperaturu i leca szukać.sprawdziłbym tez kanał Obrzycy i Dychów.ale to jak odpuści mróz.bo na lód nie wchodze.
nie wiem co tam wyczytałeś ale powiem ci jak ja łowię okonie zaraz po zejściu lodów.
Według mnie ten okres to najlepszy czas w całym roku na okonie. Trafiałem na dni że brały jak oszalałe. Najlepiej sprawdzały mi się oczywiście małe gumy i od 2 sezonów małe cykadki. Najważniejsze jest jednak aby odszukać potencjalne miejsce okoni. W moich starorzeczach i portach okonki przebywają na bardzo płytkiej wodzie w okolicach resztek zarośli i krzaczorów. Zakładam maleńką główkę jigową i atakuję je gumeczkami. Stosuję najmniejsze rozmiary twisterków.
Jesienią świetnie połowiłem na wynalazek mojego kolegi. Zrobił dla nas na hakach muchowych główkę wolframową. Ważyło to 2 gramy i nawlekałem na to maleńką gumkę. Okonie oszalały
Według mnie ten okres to najlepszy czas w całym roku na okonie. Trafiałem na dni że brały jak oszalałe. Najlepiej sprawdzały mi się oczywiście małe gumy i od 2 sezonów małe cykadki. Najważniejsze jest jednak aby odszukać potencjalne miejsce okoni. W moich starorzeczach i portach okonki przebywają na bardzo płytkiej wodzie w okolicach resztek zarośli i krzaczorów. Zakładam maleńką główkę jigową i atakuję je gumeczkami. Stosuję najmniejsze rozmiary twisterków.
Jesienią świetnie połowiłem na wynalazek mojego kolegi. Zrobił dla nas na hakach muchowych główkę wolframową. Ważyło to 2 gramy i nawlekałem na to maleńką gumkę. Okonie oszalały
o jak miło.już się nie moge doczekać jak w końcu ruszę.a mam kilka starorzeczy na oku.dzięki.
Kuba zastosuj też bardzo cieniutką żyłkę. Do gumeczek. 0,14 to moim zdaniem optimum. Warto też zakupić jakiś dobry atraktor zapachowy w płynie. To czasem robi pod wodą rewolucję. Dla mnie na wiosnę bardzo skuteczne okazały się kolory fioletowy (najlepszy biskupi)i klasyk czyli motorek. Cykady na takiej wodzie jak pisze jura są dość trudne w stosowaniu. Problem polega na resztkach roślinności, która będzie się na kotwicach wieszała.
Koniecznie natomiast kup sobie maleńkie gumowe mini jerki.
Koniecznie natomiast kup sobie maleńkie gumowe mini jerki.
gumowe mini jerki? a jak to wyglada ?
aaaaaaa.mam coś takiego.w naturalnych kolorach.kilka sie ostało.pamiętam co się działo jak wpuściłem do wody cos takiego latem nad jednym z moich ośniańskich jezior:-) oj działo sie działo.
Gumki tego typu zbroiłem hakiem offsetowym. Też były skuteczne
spotkałem tez takie gotowe.już uzbrojone.4 gramowe.i tez były spoko.
przyznam się Wam do jednej przykrej dla mnie sprawy. W tym roku złowiłem dosłownie kilkanaście okonków. Jak jest z okoniem w waszej wodzie? Też taka porażka jak u mnie na kaczych dziurach?
Tak w tym roku jest nieco słabiej, ale ja to nadrobię... Jak tylko czas będzie pozwalał to popływam łodzią na moje niedostępne z brzegów rynny. Niedawno wpłynąłem w taką rynnę i złowiłem 3szczupaki każdy ponad 70. W pół godzinki. Okonie też pewnie będą, na dniach wykupię pozwolenie na rzekę z łodzi i jak będzie czas to śmignę. Niesamowite są te połowy z łodzi na rzece...
a ja nie mogę spotkać okoni jak na razie.złapałem jak na razie jednego i byłem w kilku "bankówkach" i lipa.teraz okoniowy opycha się ikrą pewnie.i ma w nosie uganianie się za rybami.
Da się na gumki połowić Ja trochę pękam już bo chodziłem na dziko, zaraz chyba pójdę opłacić kartę itd. i będę mógł śmiało śmigać.
No to jutro o 9:30 wypływam Wkońcu!!! A o 17 odbieram Córeczkę i Mamusię ze szpitala