Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Wyważenie wędki


offline
Maciej J. 2010-11-29 07:42

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Mam pytanie odnośnie wyważenia swojego zestawu. Mam kilka kijów st. croix, miałem kilka dragonów, mikado, jaxonów... Każdy po dołączeniu kołowrotka leciał na pysk. Wydaje mi się, że gdyby kij był wyważony tak, że po jego uchwyceniu znajdowałby się na godzinie 9-10 nadgarstek byłby mniej obciążony i podręczniej operowało by się kijem.



Łowiąc lekkim mojo bassem do 1/2oz całą rękę trzymam na blanku, nie na uchwycie - chociaż różnie to bywa, bo dopiero tak jest mi wygodnie jeśli chodzi o wyważenie. Jakie są Wasze opinie?



Jeśli powinno być jak mówię - kij nie powinien lecieć na pysk po dołączeniu kręcioła, to dlaczego w większości wędek ten problem występuje?
offline
Dawid P. 2010-11-29 08:06

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
kij nie powinien ciążyć przodem raczej tyłem, wina - z regóły za ciężkie przeloty lub złe położenie uchwytu, rada przezbrojenie lub dociążenie tyłu, ja lubię jak kij na sucho czyli tylko z kręciołkiem ma równowagę lub nawet przód lżejszy, a dopiero z przynętą nabiera lecenia na twarz, wygodniejsze, mniej męczące.
offline
Adam D. 2010-11-29 09:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Jest tak Maciek jak mówisz - z reguły prawie każdy kij leci do przodu , ale temu problemowi można zaradzić , wszystko zależy jak ciężki jest kręcioł , jaką siłą dysponuje wędkarz. Ten tuning już powinien wykonać sobie każdy sam do własnych upodobań , bo przecież producent nie wie jaki będzie kołowrotek itd. jak wedkarz trzyma wędzisko. Najprostszym rozwiązaniem by były pierścienie redukcyjne na końcu uchwytu , jak ich nie ma można sobie coś założyć na końcówkę uchwytu , nap gumową nasadkę z jakąś ilością ołowiu. Dlatego też kij który się wybiera powinien leżeć w ręce, a dziś kupujemy w sieci patrzymy na to żeby masa wędziska była jak najniższa , a jak wędka przychodzi okazuje się że po prostu nie leży w łapkach Maciej kup sobie wino z plastikowym korkiem na wierzchu szyjki butelki, wino wypij a korek wykorzystaj na nasadkę do wyważenia
offline
Remigiusz K. 2010-11-29 10:05

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Kwestia wyważenie wędki to bardzo trudny temat szczególnie dla firm produkujących kijem masowo czy prawie masowo. Większość drogich wędek wyważono w ten sposób, że do odpowiedniej klasy (mocy) kija przeznaczany jest kołowrotek o wadze odpowiadającej właśnie wędce. Niestety w tym miejscu pojawiają się schody. Przyczyna jest schodzenie z masy kołowrotka przez producentów kręciołków. Weź np. Quicka i i jakiegoś szimaniaka. Różnica w wadze będzie znaczna.

W moim kiju pstrągowym Quick 2000 pasuje doskonale bo jego waga wynosi prawie 350g a np Twin Power 2500 FC waży 270. To prawie 100 gram różnicy!

Chyba Maciej właśnie tu leży podstawa Twojego kłopotu.



offline
Maciej J. 2010-11-29 10:12

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Oooo czyli macie podobne odczucia. Mam kręciolki 300 i więcej gram a mam i 200-250g. nawet ponad 300g nie dociąża odpowiednio kija. Zdaje sobie sprawę z tego, że producent wszystkiego nie przewidzi, ale mimo to i tak za bardzo lecą na "ryjek". Przy następnych zakupach zwrócę na to uwagę Dzięki
offline
Adam D. 2010-11-29 16:51

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Maciej Remik słusznie podał modele i wagi kołowrotków , ja wiem jedno że np Daiwa Exist 2508 to wielkość jakieś 4000 a waży tylko 245 gramów a gdy pójdziemy w mniejsze kręciołki waga jeszcze spadnie i twoje poszukiwania zdadzą się na marne Jak już to w sklepie załóż kołowrotek do kija i od razu będzie różnica , a jak się łowi dużymi przynętami czy woblerami pod prąd to i tak zawsze będzie kijek ciągnął na pyszczek , sama przynęta daje już takie opory że nie znajdziesz tak wyważonych kijaszków , prostszym rozwiązaniem jest sobie samemu doważyć jak to nas drażni, kij to dźwignia i niekiedy w samym dolniku wystarczy dodać dosłownie parę gramów i po całym dniu łowienia łapka nie będzie tak dokuczała a i inny refleks się robi, pochwalę się ci że nie mam żadnego kija który by leciał na pyszczek strasznie , różnie je mam zrobione niekiedy parę gram , innemu starczy kawałek drewienka zamiast korkogumy a najprostszym rozwiązaniem jest dołożenie na końcówce dolnika jakieś nakładki z możliwością szybkiego ściągnięcia i wrzucenie w nią paru gram ołowiu
offline
Maciej J. 2010-11-29 16:59

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Oki dzięki
offline
Maniek 2010-11-30 11:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Dodałbym jeszcze fakt, że wielu wędkarzy łowi długimi kijami, byle tylko dalej rzucać i bezpieczniej holować. Brak komfortu spowodowany zwyczajnym brakiem wygody i mniejsza szybkość zacinania im nie przeszkadza. Zwróciłeś wobler uwagę na ważną kwestię. Zauważcie, że nawet ultralighta o długości 300 ciężko jest wyważyć młynem, który waży pół kilograma. A do tego wszystkiego wszyscy radzą, że do małych przynęt i lekkiej wędeczki musi być mały kołowrotek. Można dociążać dolnik ołowiem, ale wtedy długa, dociążona wędka (do lekkiego łowienia) i kołowrotek mogą ważyć razem 700 g. :-)
offline
Robert G. 2010-11-30 13:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 81
Maciek jak widzę często łowisz na krótkie wędki castingowe. Jeśli o nich myślisz to wydaje mi się że ich się zwykle nie wyważa bo są naprawdę bardzo lekkie. I nawet jak "lecą na pysk" z przymocowanym multikiem to operuje się nimi bardzo wygodnie.

Takie wyważenie wędki, o którym pisał Fajter stosuje się raczej w długich wędkach na rzekę (np. trociowych) tam efekt dzwigni jest znacznie bardziej odczuwany dla nadgarstka i wyważanie ma wtedy sens.
offline
Maciej J. 2010-11-30 14:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Chodzi mi o spinning, w caście to inna sprawa. Przerzucam się akurat na krótkie do 2,13 kijki i pod multika. Ale łowiąc dużymi przynętami nawet castem 2m - np. gumami 15-30cm to wyważenie myślę ma już duże znaczenie i odpowiednio rozplanowane znacznie odciąży nadgarstek.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.21 s