Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Nawietrzny brzeg


offline
wobler129 2010-11-26 21:47

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
No właśnie. Co o tym sądzicie? Jakie są plusy nawietrznego brzegu? Wiosną latem i teraz - późną jesienią?



Wiosną temp. wody na nawietrznym brzegu jest zawsze wyższa, tam gromadzi się zwykle drobnica i ryba jest bardziej aktywna. A jak to jest teraz z tą temp.? I wszystkie inne ważne czynniki... ulegają zmianie? Liczę na Was
offline
spino 2010-11-26 22:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 94
Praktykowałem przez wiele sezonów łowienie pstrągów tęczowych w dużych jeziorach. Zwykle było bardzo ciężko je połowić jednak kiedy tylko wiatr się wzmagał tej jak magnes płynęły właśnie na brzeg, który był obmywany przez mocne fale.

Pstrągi tęczowe zaczynały reagować bardzo agresywnie na wszystkie niemal przynęty prowadzone w toni. Najlepsze jak zwykle były średniej wielkość wahadłówki.

Nie miało znaczenie gdzie wiał wiat. Ważne aby był mocny.
offline
wobler129 2010-11-26 23:02

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Też na jesień? Dzięki bardzo za odpowiedź



Mnie ciekawią szczupaki, już kilkakrotnie mi się zdarzyło, że na nawietrznym miałem tylko brania!
offline
dawid_1976 2010-11-26 23:31

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 786
z tym nawietrzny to taka podstawa dla karpiarzy łowi się w zasadzie tylko tam, po prostu w wodzie się coś dzieje co powoduje całą drabinkę "spożywczą" aż do samej góry, najlepiej pokazuje to efekt barki płynącej po "martwej" rzece a zaraz po przepłynięciu coś się zaczyna dziać, ale jak to w wędkarstwie regóły często zawodzą
offline
wobler129 2010-11-28 17:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Tak Dawid to wiem



A ma ktoś doświadczenia z drapieżnikami - głównie szczupakami?
offline
Remik 2010-11-28 21:12

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Rozmawiałem kiedyś z moim wujkiem, który mieszka tuż nad świetnym szczupakowym łowiskiem. Koleś łoi szczupaki jak zawodowiec. Zna te rybę doskonale a swoją wodę pewnie lepiej niż swój dom. On pływa zawsze patrząc na dwa wskaźniki słońce i wiatr. Układa sobie w ten sposób coś w rodzaju mapy, która to znowu zmienia się względem pory roku. itp itd

Odnośnie wiatru... wszystko jest uzależnione od pory roku, temperatury wody i najważniejsze oświetlenia. Na to wszystko trzeba nałożyć strukturę dna na które uderza woda. Bo jak pewnie wiesz Maciej nie chodzi o wiatr tylko od pokarm i drobne ryby. Szczupaki te największe ( cwane i przekłute) w rozumieniu mojego wujka są nie do złowienia na wędkę. On zawsze mówił, że to padlinożercy i kanibale. Tek, które widziałem u niego największe czyli ryby w okolicach od 90 do 110 złowione były na wielkie wahadłówki i olbrzymie woblery. I takie właśnie tropił względem nasłonecznionych i "owianych " brzegów. Pamiętam jak mówił o jednej ważnej rzeczy przy łowieniu na nawietrznych brzegach - szczególnie w zbiornikach z mulistym dnem.

- Jeśli powieje mocno i z dna podniesie się muł to z tych okolic duże szczupaki zmykają. Mówił że mul utrudnia im oddychanie. Jeśli jednak powieje tak że szczupaki mają pełen komfort w polowaniu to potrafią w takie miejsca zebrać się z dużego obszaru.



Wszystko to jednak dotyczy ryb do powiedzmy metra. Edek zawsze powtarzał że te największe potrzebują zdechłego leszcza ważącego minimum kolo.
offline
wobler129 2010-11-28 22:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Łoooo Remku liczyłem po cichu na Ciebie. U mnie właśnie muł. Ale nigdy nie wieje aż tak, że wiatr podniesie muł. A zacząłem temat bo w czwartek z jednego miejsca - nazywanego przeze mnie pistoletownia z wiadomych względów - złowiłem chyba 7 czy 8 szczupaków wszystkie powyżej 70 w tym ten grubas 102. I to z nawietrznego brzegu właśnie. I zaciekawił mnie bardzo temat. Wczoraj także 80% ryb miałem na nawietrznym brzegu dziś same małe - może dlatego, że nie łowiłem na nawietrznym tylko na cichej wodzie? Napewno coś w tym jest i tak jak piszesz na dobry połów nie wpływa tylko jeden czynnik - nie wystarczy popłynąć tam gdzie wieje ...



A wyobraźcie sobie sytuację, gdzie 50-70% ryb, jakie mają w żołądkach szczupaki to karasie, a na jeziorze nikt nigdy karasia na wędkę nie złowił Ale to dopiero teraz tak - od listopada! Sąsiad niekiedy zabiera rybę i sam widziałem kilkukrotnie, że szczupaki łykają karasie - nawet takiego 15-20cm widziałem u 60-taczka...

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.24 s