jaki kij do łowienia troci i łososia?

Ten post kieruję do osób które mają jakieś doświadczenie w połowach tych gatunków i doradzili by mi o jakim cw kij byłby najlepszy.Dodam jeszcze że chciałbym go tez wykorzystywać przy okazji do połowu np:szczupaków.

Witaj na CF!



Dobór wędki to tylko i wyłącznie fantazja kupującego. To co czasem można poczytać na forach odnośnie doradzanie to istne szaleństwo. Ale pytasz więc powiem tyle ile potrafię...



Jeśli mogę podpowiedzieć Ci jaki kij wybrać. To opowiem nieco o charakterystyce kija.



Długość. Z moich obserwacji wynika, że śmiało można łowić kijami od 260 do 275. Jeśli łowisz na dużych rzekach jak Parsęta i często polujesz gdy lodu przy brzegach sporo warto zastanowić się nad kijem o kilka cm dłuższym.



Moc. Z tego co piszesz stosujesz obrotówki nr 5 i woblery 12cm. Wynika z tego że kij musisz mieć mocarny. W nurcie rzeki trociowej obrotówka 5 zgina "szczupakowy" kij do połowy jej długości. Zatem proponuje takie których moc oscyluje w granicach 20LBS przy jakiś 60-80 gramch przynęty.



Marka. I tu powrót do wędkarskiej fantazji, która jest pochodna zasobności wędkarskiego portfela.



a konkretny model... hm trudna sprawa ale znam takich którzy podadzą Ci ich najmniej 15

Myślałem o cw 15-50 ale teraz bardziej skłaniam się do 20-60 tylko zastanawiam sie czy wyrzucę nim lekkiego woblera.A ty Remik jaki kij używasz i co o nim mógłbyś powiedzieć.

Roberto66:

Myślałem o cw 15-50 ale teraz bardziej skłaniam się do 20-60 tylko zastanawiam sie czy wyrzucę nim lekkiego woblera.A ty Remik jaki kij używasz i co o nim mógłbyś powiedzieć.

Z tym cw to bądź bardzo ostrożny. Producenci często piszą bardzo dziwne rzeczy na swoich kijach. Przy kiju trociowym najważniejsza jest moc. Kwestia cw to sprawa na którą warto patrzeć ale dopiero na samym końcu. Kij musi leżeć w ręku. To jest podstawa. Ma zaciąć na żyłce rybę z 20 metrów. Nie może się poddawać pod obrotówką 5. No i najważniejsze nie możesz wozić ryby w nurcie pod jej dyktando.



Sam łowie LES90HF2. Lekki, obrzydliwe szybki i mocny.

Mam też Talona 10.6 stopy do 45 gram. Zrobił go zbrojmistrz ale chyba nie był nigdy na trociach Zbrojmistrz nie był - bo kij ze mną pojechał. Dwa razy. Pierwszy i ostatni

Tak jak Remik pisze kij musi leżeć w ręku .Każdy indywidualnie dobiera wędzisko.Znam osoby , które łowią 80 i takie , które sobie chwalą kije do 50 gr.Jedno jest pewne nigdy bym na wyprawę trociową nie zabrał Team Dragona i tak trzaśnie,szkoda kasy.

Widzę ze sprawa nie jest taka prosta jak mi się na początku wydawało.W zasadzie sugerowałem sie tylko długością i cw.Teraz będę musiał jeszcze raz wertować ofertę sklepową pod kontem mocy jak powiedział Remik. Na kij pod indywidualne zamówienie nie chce inwestować ponieważ na pomorskie rzeki mam dość daleko. A propos dlaczego zabrałeś Talona po raz ostatni.

Irek czy te informacje o team dragonie są sprawdzone i jak się mają do dragona milenium,bo to o nim na początku myślałem,pózniej o schimano best masterlub robinson diflash.Na forach polecają dajwę shogun.Morze coś wam się obiło o uszy albo mieliście okaję zprawdzić te kije.

Talon, który posiadam to świetny kij. Ma moją ulubioną akcję. Jest mocny, mięsisty i pozwala na siłowe holowanie ryby. Jednak człowiek, który robił wędkę prawdopodobnie nieprawidłowo podszedł do tematu. W ten sposób powstał kij na szczupaka z bardzo długim dolnikiem. Zbrojenie wędki odebrało blankowi dynamikę. Operowanie tym kijem w krzakach to mordęga.

Świetnie natomiast łoi się nim z brzegu szczupaki czy duże okonie. Pewnie na morską troć tęż będzie doskonały. Dlatego ma u mnie dożywocie

Co do mocy kija o której wspominałeś w katalogach firmowych dostępnych na stronach internetowych niestety nie podają w liczbach bezwzględnych.Niektóre firmy określają moc jako:medium,med-heavy i heavy .Wnioskuję że mnie powinno interesować to ostatnie.Przeglądając katalogi zauważyłem jeszcze ze wędki daiwy biją konkurencję pod względem wagi.

Remik ma absolutną rację, najpierw moc kija+długość. To, że musi leżeć w ręku to już pomijam, bo to podstawa.

Jeśli zamierzasz łowić na Redze, Parsęcie czy innej dużej rzece w zimie, to musisz mieć dłuższy kij.W zeszłym sezonie mój 3 metrowy kijek nie wystarczał na Redze.

Te 20 funtów mocy musi mieć.

Poza tym moim zdaniem musi mieć dolnik nie wystający za łokieć, bo można cholery dostać chodząc po krzakach, i nie tylko. Taki długi dolnik zaczepia często o odzież, której w zimie mamy na sobie sporo, jeśli wybierasz się na cały dzień. Często plecak etc. Także wygodny kij to podstawa, i najlepiej lekki.

Cały dzień machania ciężkimi przynętami w wartkim nurcie potrafi zmęczyć.

Taki kijek musi trochę kosztować, niestety.

Nie wierzę w te wszystkie Robinsony, Team Dragony etc. z kosmicznymi technologiami za 200-300 złotych.

Przecież wystarczy się chwilę zastanowić , żeby zrozumieć że to niemożliwe, po prostu.

Mam kilku znajomych, którzy robią interesy w Chinach i opowiadali mi jak to wygląda.

Wybierasz wędkę za 10 dolców, zamawiasz 100 tys. sztuk, i napiszą Ci co chcesz.

Lepiej raz , a dobrze.

Dobrze się zastanowić, kupić coś porządnego.

Z wędkarskim pozdrowieniem Andrzej

Witam! Jeżeli mogę coś poradzić co do kija na troć to po pierwsze długość. Na Wieprzy i Parsęcie 3m to wymagane minimum!(długość kija max. 3,3m) Kij pod troć/łososia , musi być sprężysty by zaciąć rybę spokojnie z 30m . Oczywiście musi też dobrze leżeć w ręce łowiącemu. Co do wyrzutu to jest kilka szkół. Ja osobiście używam kija do 65g. To mi wystarcza. Pewien znakomity trociarz z nad Wieprzy i Parsęty nauczył mnie dobierać kije pod owy gatunek ryby. To jego rady uczyniły mnie powiedzmy średniej jakości trociarzem . Czas na kołowrotek. Potrzebujesz kołowrotka który zniesie każde warunki atmosferyczne , mróz , wodę i sól. Ja polecam Ryoby Zauber 4000 lub Penn Slammer 360. Co do linki jestem zwolennikiem żyłek. Taka o przekroju 0,35 lub 0,40 spokonjnie wystarczy. Przynęty. Masz do wyboru błystki obrotowe i wahadłowe oraz woblery. Głównie użwywam blach gdyż nie boli finansowo aż tak strata blaszki powiedzmy za 10 zł niż woblera za 2 czy 3 razy tyle.(co innego jeżeli to była ulubiona blaszka )

To by było na tyle w mojej wypowiedzi.



P.s nie podaję firm ani modeli wędek bo używam tanich za max 150 zł Pozdrawiam

Na kiju trociowym to się nie znam, ale kij dopasowuje się głównie do przynęt nie do ryb - a przynęty do łowiska i do panującym na nim warunków. Bo pisząc kij szczupakowy mogę mieć na myśli kij do 30g pod gumy albo i kij do 150g pod jerki Za dużo by pisać...

Aha, jeszcze coś. Im więcej kryteriów, wymagań, założeń podasz tym bardziej trafnie ktoś pomoże Ci w dopasowaniu wędziska. Pisz jak najwięcej he he

Tak maż racje z dopasowaniem aż takim laikiem to nie jestem "kij łososiwy" to skrót myślowy.

Źle mnie zrozumiałeś, nie kierowałem tego do Ciebie

Papaja z tego wnioskuję że jesteś zwolennikiem kija na indywidualne zamówienie.

Uwierz mi ze ja też tylko raz że jest drogi a dwa że na najbliższą rzekę mam ze 400km i jak będę raz w roku to sukces a jak dwa razy to już kosmos .