Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Jak sie poluje na troc i lososia


offline
kwas86sw 2010-01-05 23:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1
Witam panow, wedkuje od dziecka. Zawsze interesowal mnie tylko spining. Cale zycie lapalem sandacze, szczupaki, okonie. Rok temu znajomy pokazal mi jaka to jest frajda zapolowac na pstraga potokowego. Spodobalo mi sie to. Obecnie mieszkam i pracuje w Szwecji miasto Gotebor. Niedaleko mam rzeke w ktorej wystepuje losos i ponoc troc. Nigdy nie mialem doswiadczen z tymi rybami. Jsli mozecie napiszcze mi jakie przynety musze zastosowac i w jakich miejscach moge sie spodziewac tych pieknych ryb. Wiem ze w styczniu one wracaja do rzek i jest najwieksza szansa na upolowanie takiego cuda. Z Gory dzieki z ainformacje ta szwedzka rzeka nazywa sie Örekil znajduje sie okolo 90 km nad Goteborgiem.
offline
Remik 2010-01-06 09:36

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Witamy na CF.



To nie taka łatwa sprawa opowiedzieć o tym jak zapolować na tak szlachetne ryby Przed toba wiele wyjazdów, sporo złości ale też przed tobą najpiękniejsza sprawa na świecie. gwizd kołowrotka i walka jaką zapewniają te salmonidy.



Kiedy jeszcze jeździłem do dziadków mieszkających nad samą Parsętą codziennie urywałem się z domu aby polować na troć. Kiedyś nad brzegiem rzeki spotkałem miejscowego spinningistę i zadałem mu dokładnie takie pytanie jak Ty.



Wtedy od wyciągnął z pudełka dwie przynęty była to obrotówka i wahadłówka. Powiedział też tak.:

- Rzucaj pod przeciwny brzegi i bardzo wolno prowadź blaszkę do siebie. Szukaj miejsc głębszych z zaczepami. Dobre są dołki, rynny, zastoiska.



To tyle





offline
Anhor 2010-01-06 22:42

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 98
Oby to było takie łatwe.
offline
Cykadass 2010-01-08 12:13

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
„Prawidłowo” złowiłem w życiu kilkanaście troci. Trafiłem dwa razy na tzw. „dzień troci” i tych przypadkowych połowów nie liczę, bo wtedy dzieci nawet łowiły. W czasie tych kilkunastu wypadów doszedłem do kilku wniosków m. in., takiego, że większość troci nie jest tak bardzo płochliwych, jak pstrągi potokowe. To jasne i wiadomo, dlaczego tak jest…Jest jednak w naszym kraju trudną rybą do złowienia. Dlaczego? Bo po prostu jest jej bardzo mało…Śmieszy mnie „cudowanie” z przynętami trociowymi, bo w tym wypadku sprawa jest beznadziejnie prosta – nie jest to ryba, która wymaga tak skomplikowanych zabiegów w dziedzinie tworzenia coraz to bardziej unikalnych przynęt, bo po prostu na wielokrotne zetknięcie się z nimi nie ma w swoim życiu żadnych szans. Zdecydowaną większość tych ryb łowi się na stare, sprawdzone pokoleniowo wzory. Pomorscy wędkarze wypracowali latami przynęty, które przede wszystkim pozwalają dotrzeć do stanowisk tej ryby, tak samo zimą, jak i latem. Biorąc pod uwagę zmieniający się pokarm w cyklu rocznym, temperaturę, stan i przejrzystość wody można łatwo manipulować wśród ICH wahadłówek, wirówek, woblerów, streamerów…Najważniejsze, aby przynęta odpowiednio dotarła w pole rażenia ryby, która ISTNIEJE NAPRAWDĘ, a nie w sposób hipotetyczny…Reszta, to już odpowiednio dobrany sprzęt, zsynchronizowana całość, także o prawidłowej mocy do wielkości tych ryb. Wydaje mi się, że w Szwecji jest mniej ryb „hipotetycznych”, a więc łowienie ich nie powinno stanowić jakiegoś międzynarodowego problemu, ha, ha. Moim zdaniem trocie i łososie powinno się łowić, jak pstrągi, tylko o wiele „grubiej”, no i mniej koniecznie z tym „artyzmem doboru przynęt”.

Ps. Napisałeś @kwas86sw, że „w styczniu one wracają do rzek…”. Chyba w większości wracają do morza?

offline
frajter 2010-01-08 14:00

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Chodź też mi brak doświadczenia w tych gatunkach - to jestem zdania tego co Cykadas - żeby łowić po prostu muszą być ryby - a w tym przypadku są to ryby dwuśrodowiskowe i jak są w rzece to nawet jak nie pobierają pokarmu są łatwiejsze do złowienia od pstrąga tylko dla tego że pstrąg nauczył się troszkę że wobler czy blacha nie jest jadalny . Tu można sobie zobaczyć jak proste przynęty są używane właśnie do łowienia tych ryb podczas ciągu -- http://www.bayangol.pl/ i tak jest na całym świecie
offline
andrzej 2010-01-09 18:16

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 28
Witam.

Odpowiem na pytanie. Wg mnie to nalezy dużo eksperymentować z przynętami. Połowić trochę wobkiem , trochę wachaczem itp. Nie ma jakiejś filozofii jeżeli chodzi o prowadzenie przynęty. Nalezy rzucić podf przeciwległy brzek i albo lekko kręcic kołowrotkiem ściągając przynętę , albo też dać jej swobodnie spłynąć do naszego brzegu i spokojnie ściągnąć ja do siebie. Brania przeważnie są ze środka jednak kelty wielokrotnie chowają sie przy burtach i spod nich atakują przynęty nawet juz pod naszymi nogami więc polecam przez chwilę przytrzymać przynętę w nurcie . Bardzo dobre s a wszelkie zwaliska , podmycia , zakręty. Z trocią potrzeba jest duzo szczęścia i podstawowa zasada trzeba byc nad rzeką.

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.21 s