Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Wędkarska mitologia


offline
marzanna 2008-09-28 09:20

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1
Polecam szczególnie artykuł dotyczący wędkarskiej mitologii. Interesujący sposób pisania. Dużo ciekawych porównań. Naprawdę bardzo intrygujące!
offline
karmazyn 2008-11-04 21:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
Z zaciekawieniem przeczytałem tekst o księżycowych mitach. Bardzo ciekawe (kontrowersyjne podejście do tematu) ciekawy jestem jak autor zapatruje się na sprawę:

- wiatru,

- poziomu wody w zbiornikach zaporowych,

- pylącej topoli,

- płynących wodą, opadłych liściach,

- zmiany temperatury.



No, teraz to będzie ciekawie! Proszę o opinię na ten temat.



pzdrawiam

Karmazyn
offline
frajter 2008-11-11 19:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Zgadzam się z Cykadasem ja w ogóle nie zawracam sobie głowy jakimiś kalendarzami - fazami księżyca - dla mnie jedno jest oczywiste - na wszystkie organizmy żywe na pewno wpływ ma pogoda i właśnie w niej jest cały pies pogrzebany . My wędkarze lubimy sobie tworzyć teorie a jedno jest pewne co do pogody - sam się przekonałem że ryby potrafią ją odczuwać i tak samo jak meteorolodzy potrafią ją przewidywać - a przecież dzisiejsza technika i prognozy też niekiedy się mylą - a pewnie ryby również - czekam na cdn. artykułu
offline
karmazyn 2008-11-11 21:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
ja zwróciłem uwagę ze wiatr ma ogromne znaczenie na brania.

Wielokrotnie przy zimny północnym, wschodnim wietrze byłem bez ryby
offline
Cykadass 2008-11-12 07:16

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Wędkarstwo jest moim prawdziwym życiem. Nigdy nie zdarzyło mi się nie byc na rybach średnio powyżej 150 razy rocznie w mojej ponad 40 - letniej \"węd. karierze\'. Dobrze wiem, co niektórzy mogą sobie pomyślec : że to nie wszystko, że jeszcze czegoś potrzeba, żeby się \"mądrzyc\"; że jeszcze wiedza przyrodnicza, IQ, umiejętności literackie itp. Zgadzam się zupełnie. Jednak w naszej \"ogólno - dostępnej\" węd. literaturze poza ostatnim z w/w czynników nie dostrzegam żadnych innych \"rewelacji\". W teksty pompowana jest stara woda i ciągle w ten sam sposób uzdatniana. Nie staram się o poziom literacki swoich węd. tekstów, bo to nie konkurs, a przede wszystkim nie mam na to czasu. Wolę zadbac o oryginalnośc i niepowtarzalnosc poruszanych przeze mnie tematów - stąd są i MUSZĄ byc kontrowersyjne, bo przecież o to mi chodzi. Mam w większości ogólnie tykanych zagadnień swoje własne, odrębne, a nieraz zupełnie inne zdanie, niż tzw. wędkarskie autorytety. Od wiatrów po no-kill. Od strugania woblerów po przechowywanie rosówek. Puszczac wiatry i strugac wariata to każdy potrafi...

Powoli, jak mi czas pozwoli będę przedstawiac swoje, skromne opinie na niektóre wędkarskie zagadnienia...
offline
frajter 2008-11-14 16:34

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1750
Cykadas muszę ten wpis pokazać żonie - tak myślałem że takich będzie więcej. Ja mam gdzieś że w pracy się śmieją przy jakieś kontuzji - że szczupaki mnie pogryzły - itd. itp. Niekiedy jak w tygodniu byłem z 6 razy na rybkach to moja Pani przy jakim nerwie niekiedy mi powie że dom to nie hotel , ale wiem że żartuje - wędkarstwo to też plusy dla kobiety nie koniecznie w postaci świeżej rybki - ja osobiście nie imprezuję nie chodzę z kolegami na piwo - bo nie mam kiedy cały czas wolny nad wodą. A jestem żonaty po raz 2 - 1 szy nie wyszło wcale przez rybki tylko wojsko to zakończyło , a obecna Pani już przywykła i nawet jak miałem ciężki stresujący dzień w pracy i miałem nie jechać na rybki sama mówi jedź odstresuj się dobrze ci to zrobi - niekiedy nawet sama ze mną skoczy na te rybki. Sezon zaczynam 1go stycznia a kończę tradycyjnie w sylwestra i nie liczy się dla mnie rybie mięso frajdę mi sprawia jak widzę jak ryba z powrotem odpływa dla większości wędkarzy to zboczenie ale taki już jestem jak mam chęć to wezmę rybę do domu a na prosby znajomych złów dla mnie odpowiadam to złów sobie . A gdy sięgam pamięcią początków swojej kariery wędkarskiej to nad wodami było naprawdę mało ludzi teraz nie kiedy w łykend nie ma gdzie pomachać skąd się tego namnożyło chyba przez to że to zdrowe hobby i dziś modne

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.23 s