Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Mazurskie boczniaki.
2009-02-16

Mazurskie boczniaki.

Podczas mojego ostatniego wypoczynku na Mazurach miałem możliwość podpatrzeć i wypróbować jedną z tamtejszych metod połowu okonia. Mam tu na myśli "boczny trok". Do tej pory nie miałem przyjemności "podglądnąć" żadnego z wędkarzy w mojej miejscowości, a tym bardziej  wypróbować tej wspaniałej i niezawodnej okoniowej metody.


Mazurskie boczniaki.
Mazurskie boczniaki.

Pewnego dnia przebudziłem się o 3 rano i poczułem, że senność przeminęła bezpowrotnie. Niewiele myśląc postanowiłem wybrać się z wędką na pomost i "obrzucać" przybrzeżne zarośla w poszukiwaniu drapieżnika. Ku mojemu zdziwieniu wszystkie pobliskie pomosty były zajęte przez "boczniaków". W związku z zaistniałą sytuacją zdecydowałem się podpatrzeć każdego wędkarza z osobna i wyciągnąć jakieś sensowne wnioski. Po około dwóch godzinach biegania od pomostu do pomostu postanowiłem sam spróbować tej owianej sławą metody. W tym momencie pojawił się pierwszy problem... Skąd wziąć cały osprzęt potrzebny do uzbrojenia wędziska w "boczny trok". Z lekkim wstydem podszedłem do jednego z łowiących wędkarzy i poprosiłem go o potrójny krętlik. Kolega po kiju okazał się tak uprzejmy, że dał mi kilka krętlików i kilka metrów żyłki przyponowej 0,16 zawiniętej na szpuli do uzbrojenia zestawu. Ciężarek zrobiłem z główki jigowej, której wcześniej odciąłem hak.

Tak ubogo wyposażony przeniosłem się na najbliższy wolny pomost i idąc wiernie za dobrymi radami i podpatrzonymi sposobami zacząłem obrzucać przybrzeżne sitowia, kaczeńce i trzcinę. Efekt jak na pierwszy raz był bardzo dobry - w "paprocha" uderzyło coś sporego, po czym nastąpił powolny hol ryby. Ostatecznie był to niestety hol nieudany. Rybka dała doholować się tylko do pomostu, po czym wywróciła kilka piruetów, zerwała się i popłynęła w toń. Myślę, że była to wina tępego haka. Oceniam tę sztukę na 60-70dg. Mając na uwadze to, że okoń jest rybą stadną, jeszcze przez 1,5 h rzucałem ze łzami w oczach w to samo miejsce. Niestety bez rezultatu. Postanowiłem pojechać do sklepu wędkarskiego, aby być przygotowanym na następny dzień i uniknąć takich niespodzianek jak np. tępy hak. Obudziłem przyjaciela - mojego kierowcę i pojechaliśmy. Zostawiłem tam sporo kasy, ale  uzbroiłem się w plecionkę oraz całą gamę paprochów i ciężarków. Po słabo przespanej nocy i z lekkim kacem:) wygrzebałem się z namiotu, aby znów ćwiczyć okoniowe sztuki. Tym razem z wymiernym skutkiem. Na haku zawisło kilka garbatych maluchów oraz parę niewielkich wzdręg. Trafił się też jeden większy okoń - 23cm. Połów ogólnie rzecz ujmując zaliczam do udanych.
Teraz, kiedy piszę ten artykuł jestem bogatszy o kilka miesięcy doświadczeń w bocznym troku i mogę udzielić kilku rad:
 


Mazurskie boczniaki.
Mazurskie boczniaki.

SPRZĘT
Uważam, że najlepszym wędziskiem do połowu okoni na boczny trok jest wędka o długości 210 - 240cm, w zależności od tego czy łowimy z łodzi czy z brzegu. Kołowrotek 2500 - aczkolwiek nie ma to tutaj większego znaczenia, gdyż podstawą jest dobre wywarzenie sprzętu. Osobiście używam plecionki 0,06 - 0,08 (lepiej czuję brania), choć wielu wędkarzy, których znam preferuje do troka żyłkę.

ZESTAW KOŃCOWY (przynęty i obciążenie)
Jako obciążenia używam oliwek lub pałeczek w gramaturze 2-7g, w zależności od głębokości łowiska i uciągu w przypadku rzeki...I tu nie ma złotej rady, obciążenie musimy dobrać metodą prób i błędów w taki sposób, aby nie było zbyt lekkie (żeby nurt nie luzował sprzętu) i zbyt ciężkie, aby szczytówka wędki nie była zbyt mocno wygięta (ponieważ w takim przypadku wiele brań nie będzie wyczuwalnych).
Co do przynęt to dobrze jest mieć całą gamę kolorów, choć uważam, że najskuteczniejsze kolory to: motoroil, elektryk (fioletowy z brokatem), kawa z mlekiem, żółty, biały, czasem czarny, ciemnozielony z brokatem i herbata z pieprzem. Dobrze też jest wrzucić kilka kolorów do jednej torebki razem z białymi - wtedy po pewnym czasie utworzą nam się różne, unikatowe odcienie barw, które mogą stać się artakcyjne dla ryb.

PROWADZENIE
a. Powolne ściąganie, tak, aby przynęta szorowała po dnie.
b. Powolne ściąganie, aczkolwiek odrobinę szybsze od poprzedniego tak, aby przynęta pracowała tuż nad dnem.
c. Podciąganie. Należy podciągać przynętę tak, aby wykonywała skoki długości 1,5 - 2,5 m. Musimy unikać podciągnięć jak przy klasycznym jigowaniu, tj. krótkich i energicznych.
Sposoby te można łączyć i pamiętać, że najważniejsza jest kreatywność.

Zachęcam wszystkich do przetestowania metody bocznego troka. To bardzo miłe i efektywne łowienie

Pozdrawiam @pralek

 

Skomentuj ten artykuł

Przeczytaj więcej:

Łowienie metodą drop shot
Łowienie okoni na boczny trok
Łowienie na streamery

Zobacz więcej:

Przynęty do bocznego troka


Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

pstrąg z mereczanki
pstrąg z mereczanki
Rzeka Merkys, zwana przez wielu Mereczanką, już kilka lat temu dała mi wiele do myślenia. Podczas rozmowy z wędkarzem zwiedzającym rzeki pstrągowe w całej Europie, dowiedziałem się o wielkim i dzikim pstrągu, który rwie zestawy ...
wędkarz
wędkarz
Opiszę dziś moje doświadczenia związane z łowieniem wzdręg (i innych białych ryb) na spinning. Na początek kilka opisów technicznych, zaczynając od ...
Posezonowe przemyślenia
Posezonowe przemyślenia
Do napisania tego tekstu skłonił mnie ponad 30 letni staż wędkarski – zawarty w nim sposób widzenia i odbierania dzisiejszego wędkarstwa. Wiem, że część wędkarzy postrzega to wszystko podobnie – a moim celem jest ...
pstrągarze
pstrągarze
Kim jest prawdziwy pstrągarz? Najprościej należałoby powiedzieć, że to facet, który kocha pstrągi. Jednak to łowienie pstrągów to tylko i wyłącznie wstęp do tego, aby mówić że ktoś jest pstrągarzem. Znamy wielu ...
sandaczowe jezioro w szwecji storsjon
sandaczowe jezioro w szwecji storsjon
Przyznać się muszę, że nie lubię jeździć na nieznane łowiska. Ci co mnie znają doskonale wiedzą, że mimo wyjazdów tygodniowych, a czasem i dwutygodniowych, ciągle brakuje mi czasu na łowienie. Mało tego, sam proces przygotowania na ...
boleń na wobler
boleń na wobler
Wiele lat temu mój zaprzyjaźniony wędkarz zdradził mi tajemnicę, która w świetny sposób pozwala na podsumowanie wędkarskiego sezonu. Sprawa dotyczy prowadzenia czegoś w rodzaju pamiętnika. Wyszczególnione w nim ...
wobler co to jest
wobler co to jest
Na co dzień używamy woblerów, lecz nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że wobki możemy podzielić na szereg grup i rodzajów. Znając rodzaje i charakterystykę każdego z nich możemy dokładniej dobrać odpowiedni wobler pod swoją ...
Po tamtej stronie rzeki...
Po tamtej stronie rzeki...
Udało mi się szczególnie dokładnie poznać szczupaka, choć nasze pierwsze spotkanie było dla niego mało przyjemne. Pamiętam, że uwiesił się na moim brązowym woblerku. Był malutki, miał może ze 40-45cm. Wypuszczony do wody ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.28 s