Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Przekonajcie mnie do casta


offline
Maniek 2008-11-06 23:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Witam. Chciałem poprosić kolegów łowiących kijkiem z pazurem i multiplikatorem do przekonania mnie do tej metody. Łowię od kilkunastu lat. Tylko spinningiem, ale ostatnio mnie coś ciągnie żeby spróbować czegoś innego i myślę nad castem. Proszę o rzeczowe argumenty. A nie jakieś "musisz spróbować" itp. Jasno i czytelnie: W czym multik jest lepszy od stałoszpulowca a w czym gorszy. Jakie są korzyści łowienia castingiem, których nie ma w spinningu. Dzięki za odpowiedzi i zapraszam do dyskusji!
offline
Smaczek 2008-11-07 08:56

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 102
@Maniek,

Casting jest po prostu inny. A tak w bardzo wielkim skrócie-

Minusy to:

- koszty i dostępność sprzętu (na szczęście to się zmienia ostatnimi czasy na plus)

- nikłe zastosowanie do bardzo lekkiego łowienia

Plusy to:

- lepszy i poręczniejszy od spina do dużych przynęt jak np. jerki czy bardzo duże gumy
offline
Maniek 2008-11-07 20:01

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Dzieki. Właśnie myślę o cięższym łowieniu. Ktoś coś jeszcze doda?
offline
Remik 2008-11-07 20:18

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 3388
Przez długi czas byłem przeciwnikiem metody castingowej. Z tego tytułu, że większość wędkarskiego czasu spędziłem na łowieniu w małych pstrągowych rzeczkach, casting był według mojej oceny nieporozumieniem.

Czasy się jednak zmieniają i zacząłem łowić na największej polskiej rzece. Tu warunki są zdecydowanie inne. Czasem warto jest stosować super mocne zestawy.

Ostatnio z kolegą castingowcem wybrałem się nad Wisłę i postanowiłem porzucać tym „dziwactwem”.

Maniek powiem, krótko nigdy jeszcze nie miałem takiego czucia przynęty łowiłem gumkami na główkach około 15g. Łowienie „ultraczułe”, bardzo przyjemne. Zgadzam się ze Smaczkiem – do ciężkiego łowienia (duże gumy, woblery) casting to rozwiązanie idealne.

Sam planuje do takiego havy łowienia zastosować casting.

offline
karmazyn 2008-11-08 16:49

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 169
dla mnie multiki to obszar nieosiąglany ze względu na ceny. Zakupiłem raz kij jaona i kołowrotek tez jaxona. Wędka fajna ale kołowrotek nie nadawał się do łowienia. Rozklekotał mi się szybko i do tego od samego początku blokował linkę podczas rzutów.

stwierdziłe mze kołowrotek powinien kosztować 600-800 a na to mnie nie stać
offline
Maniek 2008-11-08 17:03

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Ja dziś zamówiłem niskoprofilowca i kujek z pazurkiem. W przyszłym tyg. powinien być u mnie, to się okaże. Jeszcze tylko się będę musiał nauczyć kręcenia prawą (taki multik). No i będę męczył sandacze tym zestawem (o ile podczas plątania przy nauce się nie wkurzę i nie porzucę tego pomysłu).
offline
wobler129 2008-11-09 07:45

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
A można znać firmę oraz model multika i kija?



Gratuluję nowego nabytku - w moim przypadku Casting mnie pożarł. Sprzedałem tydzień temu wszystkie spinny...
offline
TomCast 2008-11-09 23:09

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 103
karmazyn:
dla mnie multiki to obszar nieosiąglany ze względu na ceny. Zakupiłem raz kij jaona i kołowrotek tez jaxona. Wędka fajna ale kołowrotek nie nadawał się do łowienia. Rozklekotał mi się szybko i do tego od samego początku blokował linkę podczas rzutów.

stwierdziłe mze kołowrotek powinien kosztować 600-800 a na to mnie nie stać

No i tu się troszkę mylisz, bo ceny nie są wcale takie duże. Daiwa Megaforce kosztuje u nas średnio 180 zł, a to bardzo przyzwoity młynek do średniego i ciężkiego łowienia. Ludzie ich nie doceniają, a szkoda bo za takie pieniądze nawet przyzwoitego kołowrotka o stałej szpuli się nie kupi. A daiwy często bywają na Allegro, wystarczy uważnie śledzić
offline
wobler129 2008-11-09 23:14

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
TomCast:
karmazyn:
dla mnie multiki to obszar nieosiąglany ze względu na ceny. Zakupiłem raz kij jaona i kołowrotek tez jaxona. Wędka fajna ale kołowrotek nie nadawał się do łowienia. Rozklekotał mi się szybko i do tego od samego początku blokował linkę podczas rzutów.

stwierdziłe mze kołowrotek powinien kosztować 600-800 a na to mnie nie stać

No i tu się troszkę mylisz, bo ceny nie są wcale takie duże. Daiwa Megaforce kosztuje u nas średnio 180 zł, a to bardzo przyzwoity młynek do średniego i ciężkiego łowienia. Ludzie ich nie doceniają, a szkoda bo za takie pieniądze nawet przyzwoitego kołowrotka o stałej szpuli się nie kupi. A daiwy często bywają na Allegro, wystarczy uważnie śledzić

Niedawno kupiłem kumplowi Daiwę Procaster 100HL za 150zł z nawiniętą pletką PP ( oczywiście mowa o multiku )
offline
Marek 2008-11-11 12:22

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 121
Za niedługo za kilka dni pojawi się, jeden albo kilka artkułów dotyczacych castingu, począwszy od wyglągu kija do pierwszego rzutu i opisów poszczególnych multiplikatorów.
offline
wobler129 2008-11-11 15:08

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Marek:
Za niedługo za kilka dni pojawi się, jeden albo kilka artkułów dotyczacych castingu, począwszy od wyglągu kija do pierwszego rzutu i opisów poszczególnych multiplikatorów.

Świetnie! Czekam z niecierpliwością
offline
Maniek 2008-11-12 18:58

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Wobler - kijek pinnacle od 7 do 21 g.

Multik - pflueger
offline
wobler129 2008-11-12 19:15

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Maniek:
Wobler - kijek pinnacle od 7 do 21 g.

Multik - pflueger

Szczerze mówiąc to nie warto zaczynać od tak lekkiego zestawu... Możesz się zniechęcić
offline
Jozek 2008-11-12 20:52

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 123
Jeśli zestaw jest poprawnie dobrany, to moim zdaniem nie. Sam zaczynałem od ciężkich przynęt, powoli schodząc do coraz lżejszych. I, moim zdaniem, nie była to poprawna droga. Owszem, wielkim plusem jest łatwość rzucania ciężkimi przynętami, polecą z prawie każdego zestawu, nie trzeba zbytnio zwracać uwagi na technikę rzutu. Jest jednak pewne ale... łatwo nabrać złych nawyków które potem, przy rzucaniu coraz lżejszymi przynętami, sprawiają sporo problemów. I czasem trudno się ich pozbyć. Po kilku latach doszedłem do wniosku, że rozpoczęcie od średniego zestawu (ok. 10-30) to chyba najbardziej optymalne do nauki castingu. Przynęty są na tyle ciężkie, że łatwo nimi rzucić, natomiast trzeba się trochę przyłożyć do techniki, żeby latały tam gdzie chcemy i na satysfakcjonującą odległość. Nie polecam również rozpoczynania castingu od bardzo lekkich przynęt, tu drobny błąd w dobraniu zestawu może zniechęcić do nauki.
offline
Maniek 2008-11-12 20:55

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 158
Ja planuję rzucać przynętami około 20 g.
offline
Jozek 2008-11-15 12:39

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 123
Dobry pomysł. Na początek proponuję wybrać dobrze latające przynęty - wahadłówki, gumy, etc.
offline
wobler129 2008-11-15 13:28

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
Jozek:
Dobry pomysł. Na początek proponuję wybrać dobrze latające przynęty - wahadłówki, gumy, etc.

Slider S dobrze leci



Tylko jeśli go odstrzelisz to troszkę szkoda... ;p
offline
Marek 2008-11-15 15:13

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 121
wobler129:
Jozek:
Dobry pomysł. Na początek proponuję wybrać dobrze latające przynęty - wahadłówki, gumy, etc.

Slider S dobrze leci



Tylko jeśli go odstrzelisz to troszkę szkoda... ;p

Przy poprawnej regulacji docisku i magnetyka badź bloczków i kontroli kciukiem szpulki nie ma mowy o odszczałach.

Maniek Pinnacla tego znam, wybacza błędy rzutowe, akcje jego określiłbym jako Regular Fast, przy 23gramach ładuje się głęboko i czuć \"przeciążenie\".

Powiedz tylko jaki model Pfleugera ( chyba nazwe pokręciłem ale wiem jaka firma )
offline
Marek 2008-11-15 15:18

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 121
Zależy jak rozumować pojęcie lekki zestaw. Dla mnie osobiście lekki zestaw to jakieś 10gram przy czym dla atlety lekkim zestaw będzie 40gram ( np. Slider 10S ). I popre zdanie kolegi Jozka, nie zawsze stosowanie Heavy przynęt jest dobrym wyborem bo można się wtedy zniechęcić gdy nic nie chce uderzyć w Fatso 14 czy 4playa 19cm Dość drastycznym posunięciem byłoby odrazu próba rzucania paproszkiem ale to zależy tylko od wędkarza

Wielkie Joł chłopaki
offline
wobler129 2008-11-15 18:48

Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3456
wobler129:
Jozek:
Dobry pomysł. Na początek proponuję wybrać dobrze latające przynęty - wahadłówki, gumy, etc.

Slider S dobrze leci



Tylko jeśli go odstrzelisz to troszkę szkoda... ;p

Jednak da się



Gdy pletka zakleszczy się na multiku itp. Jednak teraz, gdy mechaniczny docisk szpuli odkręcony na maximum ( przynęta luźno opada przy odblokowanej szpuli ) i magnetyka mam ustawionego na max to rzuca się komfortowo i nie odstrzelam już żadnych przynęt

15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.48 s