Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Grupy

Okiem szamana.


offline
Cykadass 2013-12-14 07:06

Człowiek CF
Człowiek CF
Posty: 5168
Ster łyżeczkowy.

Metoda profilowania sterów AŁ, AŁ, ŁA, ŁA (dozwolona od lat 16).

Żył sobie kiedyś, sklonowany za zgodą HG przez SS wobler… Ni to żaba, ni to wydra… Dobry był… Miał unikalny charakter pracy i szanowały to rybki. SS jednak nigdy nie był zadowolony z żadnej pracy… Zawsze wymagał więcej i więcej… Posiadał swoją metodę profilowania sterów i chciał sprawdzić “fafika” w nowej roli… Metoda ta polegała na przepuszczeniu woblera przez system trawienny Jaz-ia… Zdjął więc kotwiczki! I podał Jaz-iowi. Jaz-ik jednak świnką się okazał, łyknął wobka i uciekł z prądem Odry z krośnieńskiej ostrogi, aż pod same Słubice… Ożarł tam się jeszcze dodatkowo zanętowym grochem (przysmak jazi) i musiało nastąpić to, co po prostu nastąpić musiało… Fafik został wydalony w bardzo “spienionej formie“… Ponowne Narodziny! Z hukiem i bąblami… Bo “od grochu pierdzi się po trochu”… Wreszcie wyskoczył, jak pestka ze śliwki z odbytu Jaz-ika. Grunciarze myśleli, że to wielki sum żeruje przy samym dnie… Od tej pory fafik ma nowy ster - wyprofilowany w specyficzny sposób i w odpowiednim celu… Aby wiernie służyć genom swojej nowej Mamusi… Specjalny woblerek do specjalnych zadań… Z założonymi kotwiczkami niewiele może, czepia się tylko małych rybek… Ale to, co pokazuje bez kotwic przechodzi wędkarskie i ludzkie pojęcie… Posmarowany atraktorem na bazie wazeliny, wcisnąć się potrafi w każdą dziurę, nawet najgłębszą, aż do śmierdzącego potwornie dna… Prawie bezkolizyjnie… Niestety, czasem jego ster łyżeczkowy trafia na swej drodze krwawiące żylaki tzw. hemoroidy i stąd jego “krwisty” kolor… Nie ma myków, ani odjazdów na boki, jednostajna akcja X i praca sznurkowa z możliwością urozmaiceń z popuszczaniem i podciąganiem ze wstępną grą “szczytówką“… Bardzo rzadko czymś błyśnie… Wiernie płynie z nurtem Mamusi, świadcząc usługi penetracyjne innym “spienionym” jej kolesiom i kochankom… Jęzor już tak mu się zahartował, że mógłby bagrować rowy melioracyjne w okolicach Poznania… Ale “łowiecka” rutyna czasem płata figle… Ostatnio nie trafił w dziurę… Władował się przeto między dwa obrośnięte mchem otoczaki i dostał pałą w łeb, aż piana perły z niej trysnęła… Oj, ciekawe jest życie fafika, oj ciekawe… Ma powodzenie… Wśród wędkarskich zboczeńców, co to oczka i serduszka puszczają… Szczególnie u tych, co nie tylko potokowcom przeszkadzają się kochać, ale i karpiom… Mierzą teraz ciśnienie atmosferyczne w dziurze… Po przejściu frontu penetracji, ha, ha… Nawet Hefajstos się uśmiał, ale On trochę inaczej i... dłużej, uha, ucha, ha, bucha,iha, ha, ha, hi, hi, hi. ihi, iha, ha, ha...




15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.15 s