Pierwszy lód

Cześć. Ciekawy jestem jak wygląda u was sprawa z wędkowaniem z przerębla. Ktoś jest zapalonym wędkarzem podlodowcowcem. Czy wszyscy tylko spinning i mucha.

Nie martw się @karmazyn. Samotność Ci nie grozi. Właśnie jestem w trakcie szukania rękawiczek, które gdzieś mi się zawieruszyły...

Cykadass:

Nie martw się @karmazyn. Samotność Ci nie grozi. Właśnie jestem w trakcie szukania rękawiczek, które gdzieś mi się zawieruszyły...

Mam zamiar wybrać się na lód ale dopiero jak ta wielka nawałnica mrozu inie. Boje się, że nie wytrzymam dłużej na dworze niż godzinę. W tej chwili jest u mnie 14 poniżej zera. Brrrr.



Na jaki lód można wejść przy wadze ok 80 kilogramów?

Zależy, jaki masz nr. buta, ha, ha. A tak zupełnie poważnie - to trzeba po prostu chwilę pomyśleć przed postawieniem pierwszych kroków i odpowiednio się zabezpieczyć na wypadek "tąpnięcia". Grubość lodu nie jest najczęstszą przyczyną "kąpieli", bo zwykle wytrzymałość lodu można sprawdzić na płyciznach i przy samym brzegu. Najgorsze są tzw. oparzeliska, wloty rzek i strumieni, miejsca wśród roślinności, zatopione drzewa itp. Tam, szczególnie przy odwilży trzeba być bardzo ostrożnym...Najlepszym rozwiązaniem jest kombinezon pływający. Mówią, że przy mrożnej pogodzie dla wagi 80 kG lód powinien mieć przynajmniej 7 cm. Może na Mazurach, bo ja już "śmigam" na 4 cm. W moim regionie na 7cm mógłbym nieraz spokojnie czekać sobie do maja...

Ha ha do maja Ja nigdy nie mam zaufania do lodu. Nawet jak miał 15cm to bałem się chodzić... Bo strzelał co chwilę - podobno z mrozu - ale ten dźwięk... BRRRR



Jakoś mnie nie ciągnie, mam cykora. A jest u mnie jeziorko na którym łowi się bardzo ładne okonie - nawet wiem dokładnie gdzie. Ale tam podobno lód jest troszkę cieńszy - to na połączeniu dwóch jezior, taki przesmyk, ale woda tam stoi. Nie wiem tylko dlaczego w tamtym miejscu lód jest cieńszy? Nigdy tam nawet nie szedłem ( takiego cykora mam ha ha )

Ja waże około 105 kg i jak narazie najcienszy lod na jakim chodzielem mial 6 cm. rok temu przy tej grubosci lodu 2 razu juz mialem stracha jak wokól przerebla zaczeła robic sie pajeczynka i slyszałem jak peka. ale udalo sie szybko - wycofałem sie. mysle ze lod o grubosci 8 cm pod warunkiem ze jest szklisty , przezroczysty w zupelnosci wystarczy zeby biegac. A powiem szczerze znam gosci co chodza jak ma 4 cm.

Wpadłem dzisiaj "na chwilkę" na Witkę, żeby naocznie sprawdzić jaka jest grub. lodu. Dziura po jednym obrocie świdra - około 3 cm. Może bym i wszedł, ale szkoda mi było kota, którego zostawiłem samego w domu. Przy pomostach były ciągle brania, ale samych malutkich okonków.

Panie Sławku u mnie jest już grubszy niż 3cm. Na łące miał około 7-8cm, a na rzece przy brzegu jest już koło 5cm

Lód w obecnym sezonie ma "słabe dobowe przyrosty", bo listopad był bardzo ciepły i woda była cieplejsza, niż zwykle to bywa. Pomimo kilku dni z bardzo niską temperaturą grubość lodu wzrastała powoli. Do tego spadł jeszcze śnieg, a on w pewnym stopniu spełnia rolę izolacji. Szybkość tworzenia się pokrywy lodowej zależy od gęstości wody, składu chemicznego itp. Były takie grudnie, że po kilku nocach z temp. - 15 st. lód miał 10 cm. Trudno, ruszam w góry, na Bukówkę, Pilchowice. Trzeba tylko zwerbować ekipę.., a z tym są zawsze problemy.

Patrzę na pogodę i widzę jakiś deszczyk, +2, +3. Później znowu lekki mrozik. Chyba niedługo lód odpuści...

No i prawie po lodzie...Pierwszym. Do tego dziś na Witce utopił się znajomy wędkarz. Wystarczający powód, aby moi "wczorajszy towarzysze" wspólnego wypadu dziś omijali mnie szerokim łukiem. Trudno. Trzeba poczekać do stycznia.

Ja już wędkarstwo podlodowe rozpocząłem w tym zimowym sezonie. Musze się pochwalić pierwszymi również rybkami. Trafiły mi się piękne, wypasione okonie.

Dwa miały łącznie 10 cm no i jeden to gigant na ok 12 cm. Sezon rozpoczęty z wielkim hukiem Fotki oczywiście pokaże ale jak wróce do Warszawy. Niestety tak jak mówi Cykadass pewnie teraz juz bedzie problem z lodem więc czekamy na styczeń.

Łoooo Remku jesteś twardziej. Przy 2m wzrostu wchodzić na lód... Albo to ja jestem tylko taki dziwny i pękam? Ale dlatego nadal żyje, bo tak to kto wie...

Ja na lodzie nie stałem ale łowiłem metodą podlodową i to z przerębla.

Uf, myślałem, że albo masz dostęp do 10cm lodu, albo już całkiem zwariowałeś hihi Pozdrawiam, pozdrów Rodzinkę i Wesołych Świąt!

znam takich co w sobote juz łowili na lodzie :-)

W sobotę u mnie już w piątek łowili okonia Ja byłem w sobotę i niedziele na razie marne efekty bez emocji trochę okonia i płotka.Jeszcze na dużych jeziorach(ponad 300h) jest zbyt słaby lud i nie można wejść w najlepsze miejsca więc łowimy tylko w małych jeziorkach(50h).

Robimy zakłady czy uda sie w tym zimowym sezonie połowić z przerembla? Temperatura jest listopadowa.

A to nasze początki z podlodowymi łowami.

Moja zatoczka , stan na dzien 24 grudzien.