Nie jesteś zalogowany/-a ZALOGUJ SIĘ lub ZAREJESTRUJ SIĘ
Jesteś tutaj: Corona-Fishing > Artykuły > Pstrągarz. Pstrągowe pokolenia
2008-09-02

Pstrągarz. Pstrągowe pokolenia

Kim jest prawdziwy pstrągarz? Najprościej należałoby powiedzieć, że to facet, który kocha pstrągi. Jednak to łowienie pstrągów to tylko i wyłącznie wstęp do tego, aby mówić że ktoś jest pstrągarzem. Znamy wielu takich, którzy widzą tylko „czerwone kropki”. I to też nie jest wszystko.

Jak rodzi się pstrągarz?

Pewnie nie uwierzycie, pewnie zdziwicie się mocno, gdy powiem wam o wędkarzu, który aby poznać najbardziej dumną rybę polskich wód śpi i budzi się w pstrągowych domach. Uwierzcie mi, że wielu jest takich, którzy co najmniej kilka razy w ciągu roku ucieka od cywilizacji, zabierając z sobą dwa pudełka przynęt, swój ukochany kijek, bochenek razowego chleba, podsuszaną kiełbasę i zaszywa się w ulubionej gęstwinie. Prawdziwa miłość do pstrąga powoduje, że wędkarz i uwielbiana przez niego ryba stają się partnerami. Bardzo byłem zdziwiony gdy pstrągarz rozmawiał ze swoimi rybami. To jest więcej niż pasja, to więcej niż choroba. Życie staje się jednym wielkim polowaniem, zasadzką, taktyką, ciągłym obmyślaniem planu łowów.


pstrgarze
pstrgarze

Z ogromną ciekawością przysłuchiwałem się rozmowie naszych bohaterów i długo pozostanie mi w pamięci prośba Bartka o wskazanie pięciu najważniejszych zasad determinujących skuteczne łowienie pstrąga. Bartek spytał:
-    Panie Sławku co zrobić, aby złowić pstrąga?
Cykadass długo zastanawiał się jak krótko odpowiedzieć nowicjuszowi na pytanie i w końcu odpowiedział:
-    O co tu chodzi? Panie Bartku, już mówię. Proszę założyć obrotówkę w rozmiarze 2 lub 3, podejść do wody będąc niewidocznym i niesłyszalnym dla ryby, rzucić przynętę pod nurt i sprowadzać ją do siebie z prądem. Ludzie, tego nie da opowiedzieć się w dwóch zdaniach, musielibyśmy rozmawiać co najmniej dwa dni, a teraz trzeba łowić, a nie gadać.
No i zaczęło się łowienie. Każdy z nas ruszył w swoją stronę. Cykadass migiem zniknął nam z oczu, zaraz za pierwszym zakrętem rzeki. Bartek starał się działać zgodnie z zasadami usłyszanymi podczas wędkarskiej odprawy. Cichutko zszedł nad brzeg rzeki i precyzyjne rzuty przeplatał z najbardziej starannie prowadzoną przynętą. Cisza. Nic nie działo się w okolicach bartkowej przynęty. Mijały godziny i z obustronnych relacji telefonicznych dowiadywałem się tylko o drobnych pstrążkach po stronie Cykadassa i okonkach, klenikach, skuszonych przez Bartka. Doświadczenie oraz pasja brały górę nad fantazją i ogromną determinacją.


Bardzo ryzykownie zdecydowaliśmy się na połączenie dwóch światów wędkarstwa. Wielkiego szacunku do przyrody, ogromnego respektu do pstrąga, a z drugiej strony młodzieńczej fantazji i ciągłego dążenia do podnoszenia adrenaliny. Jako miejsce naszej pstrągowej wyprawy został obrany prawdopodobnie najbardziej urokliwy i najbardziej dziki teren naszego kraju. Postanowiliśmy spotkać się i łowić w Bobrze na odcinkach oddalonych od najbliższych miejscowości o kilkanaście kilometrów. Łowiliśmy w rzece dzikiej, nietkniętej przez cywilizacyjne zniszczenie.
W rolę nauczyciela wcielił się znakomity łowca wielkich pstrągów, nasz forumowy @Cykadass - fantastyczny człowiek, przyrodnik, producent najlepszych na świecie cykad i prawdziwie „zamroczony” przez pstrągi wędkarz. W roli ucznia wystąpił @Bartek – facet, który wędkowanie traktuje jako doskonałą rozrywkę, a pstrąg jako tajemnicę, której do tej pory nie odkrył


rzeka pstrągowa
pstrągarze

Minął dzień i przyszedł czas na podsumowania. Długo by mówić o zaangażowaniu obu wędkarzy w rozwikłanie pstrągowego problemu, ale chyba każdemu z nas życzyłbym posłuchania choć części wieczornej dyskusji przy piwie. Była mowa o wyborze łowiska, sposobie do jego podejścia; mówiliśmy o doskonałych przynętach. Ale najwięcej czasu poświęciliśmy dumnym lorbasom. Nikt tak nie potrafi mówić o tej rybie jak pan Sławek. Jak wiele można dowiedzieć się o życiu pstrąga, jego zachowaniu, tarle, pokarmie, który spożywa. Tego nie odda żaden tekst. Aby wiedzieć to wszystko wystarczy prosta sprawa, wystarczy być nad wodą 300 razy w roku przez 25 lat i wtedy już będziemy trochę wiedzieli.
Drugiego dnia łowiliśmy wedle bardzo podobnych zasad jak w dniu poprzednim. Kiedy obserwowałem stosowane przez nas wszystkich przynęty, w arsenale dominowały woblerki o długości około 6 cm, w bardzo stonowanych, naturalnych kolorach. Każdy z nas łowił też na niezawodne jak zwykle cykady. Wyniki były bardzo pozytywne, bo do południa padło już kilka pozytywnych rybek. Nie były to może duże pstrągi, większość mierzyła około 35 cm, ale i trafiło się kilka czterdziestaków.
 


Pstrągarz. Pstrągowe pokolenia
Pstrągarz. Pstrągowe pokolenia

Około godziny 14:00 ciszę bobrzańskiego lasu zakłócił mój telefon. Już wtedy wiedziałem, że dzwoniący Bartek zapyta mnie... „I jak?”, tylko po to, aby za chwilę powiedzieć: „Złowiłem swojego pierwszego”.
-    Remik, złowiłem k... pierwszego pstrąga. I nie żadne tam obrotówki. Od dziś łowię tylko na Gobio.
-    Mówiłem Ci Bartku, że ktoś, kto robi przez 20 lat woblera tylko od pstrąga, jest w stanie stworzyć przynętę dla niego doskonałą.

Byłem dumny z tego, że nasze podpowiedzi dały Bartkowi tyle radości. Cieszyłem się z tego, że kolejna osoba uwierzyła w klasę naszego pstrągowego woblera. Za chwilę telefon i informacja o kolejnym złowionym pstrągu. To jest to. Kolejny adept „kropkowej choroby”.


pstrąg potokowy

Wspaniale jest łowić, poszukiwać, ganiając z wędką po brzegu zarośniętej, dzikiej rzeki. Ale równie fajnie jest to wszystko obserwować. Spoglądać na dwóch facetów, których dzielą dwa pokolenia, ale łączy ten sam nurt rzeki. Wiele nauczyć się można obserwując przyczajonego myśliwego, który doskonale wie, kiedy i gdzie może spodziewać się swojej zdobyczy. Czasem nawet miło jest odebrać telefon z prośbą o pomoc w wyborze przynęty. Dziś pełniłem tę właśnie ciekawą funkcję. I uwierzcie mi że wiele mnie to nauczyło.


Pstrągarz. Pstrągowe pokolenia
Zgłoszenie nadużycia
Temat zgłoszenia
Opis problemu:


Zgłoś nadużycie

Udostępnij ten artykuł:
Facebook Google Bookmarks Twitter LinkedIn

Oceń artykuł
koronka1koronka2koronka3koronka4koronka5

polecane dla Ciebie

Artykuły

pilchowice
pilchowice
Moją przygodę z tym zbiornikiem rozpocząłem zaledwie miesiąc temu i przyznam, że nie czuję się zbyt pewnie na tej wodzie, gdyż dotychczas przez większość czasu wędkowałem na rzece Odrze, gdzie niestety techniki połowu dość znacznie ...
okoń na błystkę wahadłowa
okoń na błystkę wahadłowa
Sezon wędkarski nie kończy się i nie zaczyna. Trwa przez okrągły rok. Deszcz, śnieg i wiatr, to nie są przeszkody które uniemożliwiłyby spędzenie choć kilku chwil nad wodą. Zazwyczaj kiedy tylko schodzą lody, przystępujemy do ...
Cisza przed burzą
Cisza przed burzą
Do napisania tego wszystkiego skłoniło mnie ostatnich parę burz i zbliżający się magiczny 1 lipca. Sum, bo to on będzie tutaj bohaterem, to istota znana nam wszystkim doskonale, bo przecież to król wśród naszych ryb, obiekt ...
Tropem Famy
Tropem Famy
Wieści o tym potworze krążyły po okolicy kolejny sezon. Ucho raz nadstawiało się chciwie, łowiąc najmniejsze detale relacji, innym zaś aż puchło od dętych farmazonów, bo też ile to można było nasłuchać się dziwów! Oto ...
łowienie bolenia w dużej rzece
łowienie bolenia w dużej rzece
Nie mam tu na myśli odległej historii czasów partyzantki, lecz sposób, jaki od zawsze wykorzystywali partyzanci w swojej pracy. Pojawiali się cicho i niezauważenie, skradając się nie wiadomo skąd. Do maskowania swoich ...
Irlandia - kraina wody.
Irlandia - kraina wody.
Irlandia to kraj piękny, zielony i pełen wszelakiej wody. U nas kojarzony jest niestety głównie jako miejsce zarobku i pracy. Mi udało się poznać ten kawałek na Ziemi od strony miejsc atrakcyjnych  dla wędkarza. Głównym ...
szczupak z rzeki
szczupak z rzeki
Zastanawialiście się kiedyś, co kryje się w najgłębszych dołach Wisły czy Odry? Myśleliście ile jest ryb, które totalnie ignorują nasze przynęty, tylko ze względu na swoje doświadczenie okupione pokłutymi od haków ...
Wahadłówki na szczupaka
Wahadłówki na szczupaka
Wahadłówki na szczupaka Jest pewien świat wędkarstwa do którego podchodzę z wielkim sentymentem. Jest sposób łowienia, któremu ciężko się oprzeć, a godziny biczowania wody przynoszą znacznie więcej niż ...
15 lat na rynku
Raty 0% PayU PayPo
0.33 s